.: AUDI KLUB POLSKA :.

Jak jest bardzo ślisko (błoto pośniegowe) to czuję jak tył pływa sobie w prawo i lewo.Czasami jak sie rozbuja to robi się nieciekawie, dodawanie gazu pomaga ale tak czy siak jest to denerwująca przypadłość. w takim razie pytam czy ma sens wrzucenie paru ciężarków do bagażnika , czy ktoś to przerabiał i jaki to daje efekt. Ciśnienie w oponach jest ok . Co ciekawe, na ubitym śniegu auto prowadzi sie dużo lepiej.

Ćwiczyłem to kiedyś jeżdżąc dużym fiatem z obciążeniem dupci i muszę powiedzieć że efekt był nadspodziewanie dobry - ale trzeba mu trochę dorzucić, obiegowo drobny krawężnik . Myślę że warto .Pozdrawiam

Sabinaa proponuje raczej nie wrzucac kraweznikow do B4 bo szkoda wozu Ale pomyslec o jakims drobnym obciazeniu, czemu nie, oczywiscie im wieksze obciazenie musimy sie liczyc z nieznacznie wiekszym spalaniem. A poza tym wkoncu niedlugo sie rozpocznei dlugo oczekiwana przez nas wiosna i problem zniknie

zamiast dociążać sprawdz geometrię tył i przód sprawdz amory, luzy zawiasu tył i przód.zastosuj orginalne felgi (właściwe ET)i załóż porządne opony .i nie kombinuj z dociążaniem bo odciążysz przód auta.

Dokladnie tak! Enduro ma racje. Autko powinno sie zachowywac na drodze jak nalezy, mimo wplywu poszczgolnych warunkow atmosferycznych. To Ty sterujesz samochodem i nei mozesz dopuscic aby samochod sterowal Toba Nie widze sensu bawienia sie w dociazania etc.

Cięższy tyłek ma z kolei większą bezwładność. Najlepiej chyba mieć dobre opony, ale tak w ogóle to ja się nie znam.

Co chcesz osiągnąć dociążając tył? (Na śniegu?) Rozumiem na asfalcie, gdy koła mają się czego czepić. Ale na śniegu? Chcesz zrobić z jazdy zabawę w rzut młotem (tyłem)? Zwiększysz tylko nadsterowność i to tak, że nie będziesz w stanie nad nią zapanować, i jak przyp..., to ciężej Ci będzie usunąć szkody jakie wyrządzisz, niż pojechać spokojniej Zostaw auto tak, jak je zaprojektowano. Chyba, że założysz z tyłu opony z kolcami, to możesz sobie tył dociążać, ale to już sci-fi. Temat nie warty dyskusji...

a dlaczego nie kolce. ja już jeżdze 10 sezon na kolcach .w sumie nie wychodzi to drogo a jaka frajda jak ośką objeżdza się wszystkie qattro i subaru imprezy.

I niszczysz nasze "piekne" Polskie drogi

Owszem, dociążenie tyłu pomoże, ale nie w tym rzecz. Ja mam pusty tyłek, a wcale mi nim nie rzuca. Nawet na lodzie. Trzeba znaleść przyczynę ślizgania. Opony masz takie same przód/tył?

w skandynawi większość jeżdzi na kolcach i jakoś nie widać zniszczonych dróg no możę trochę bardziej szorstkie i chropowate

szorstkie i chropowate = lepsza przyczepnosc hehe
nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo :P

a co do dociazania tylu to jest to jakis maly plus i dupa moze juz tak nie rzuca, ale radze delikatniej operowac gazem bo jak jest nadmiar mocy w stosunku do przyczepnosci to nawet na czarnym asfalcie bedzie jezdzil bokami