.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam

Nie znam się na tyle, żeby samodzielnie podjąć decyzje. Stąd prośba o radę:
AUDI 100 2,2TB+G quattro z 1987 r. Stały napęd na 4 koła (4WD), silnik MC 2226 Turbo 10V, gaz 10.2004 r. (Allegro aukcja nr 95503063)
Cena niezbyt wielka (poniżej 5000), a ponieważ potrzebuję czegoś na przeczekanie do rychłych lepszych czasów, więc i kusi. Stan techniczny zostanie oczywiście sprawdzony przez kogoś, kto zna temat. Pytanie, czy w takiej konfiguracji warto tym autem zawracać sobie głowę. Wygląd nie najgorszy, ale one zawsze wyglądają pięknie, a poza tym to nie wszystko. Po doświadczeniach z A100 z podobnym silnikiem, ino bez turbo i gazu, skłaniam się ku opcji "tak". Co Wy na to?

Pozdrawiam

czy chcesz oszczędzać przy korzystaniu z tego auta na codzień ?

Temat oszczędnosci przy eksploatacji to inna para kaloszy. Z tym dam sobie jakoś radę. Teraz po prostu nie mogę sobie pozwolić na większy jednorazowy wydatek. A auto mieć muszę.

wiem ,ze jezeli nie znasz sie i nie masz nikogo kto mogl by Ci to zdiagnowowac, wyregulowac to odpusc temat Setki "fachowcow" doktoryzujacych sie na Twoim aucie doprowadza Twoj portfel do ruiny, bedziesz przeklinal niunke i rozkladal bezradnie rece jeszcze ta nieszczesna gazownia ktora juz pewnie miala X wystrzalow
Chyba ze masz wiedze i miejsce do dlubanek to czemu nie... w koncu stare cygaro moze dac duzo satysfakcji , rozkladajac na lopatki duzo nowszych i wielokrotnie drozszych oponentow

auto jest fajne ( nie pisze o tym konkretnym egzemplarzu) pod warunkiem że nie posiada gazu jeśli ma to nie licz na osiągi lepsze jak w 2.0

generalnie odradzałbym jak się nie znamsz !!!!
to autko potrzebuje troszkę serca i wiedzy a także miejsca gdzie czasem trzebaby było przy min popracować!!!
ja na Twoim miejscu poszukałbym zwykłego Nfa czyli 2.3 w miare nieźle się zbiera spalanie nie za wysokie a i komfort przyzwoity

Po cholerę wkleił jakiś obrazek dyfa na te liczniki... Auto do dokładnego zbadania, na fotach kompletnie nic nie widać. Ma zwykły gaz, więc jak znam życie to już coś w zasilaniu paliwem...

jesli nie masz za duzo wolnej waluty po zakupie, to nie ładuj sie w ten samochod. Jest to moim zdaniem jeden z najdrozszych w utrzymaniu modeli z tamtych lat. Z mojej praktyki wynika, ze bedziesz musial regularnie co miesiąc srednio dokladac do niego 100-200 zl poza oczywiscie normalną eksploatacją.
A bywa, ze zaraz po zakupie jest kilka rzeczy do zrobienia i z tysiaczka lekką ręką trzeba wyłozyć.
kup lepiej 2.3 bez turbo.