Półtora miesiąca temu także naprawiałem skrzynię. Również padł mi synchronizator 3 biegu. Przy okazji wymieniłem jedno łożysko.
Koszt synchronizatora: ok. 120zł, z łożyskiem jakoś razem zapłacłem: 240zł.
Części oryginalne, zafoliowane z pieczątkami od Kulczyka (podziękowania dla
Adama 12).
Problem jest, że strasznie dużo roboty przy tym.
Przy okazji wymieniłem sobie sprzęgło na nowe (LUK - 600zł)
Całość z robocizną i takimi dodatkami, jak olej (2,5 litra), oringi, nowe śruby, itd. wyniosła mnie 1540zł (w tym są już części dostarczone przeze mnie i sprzęgło).
Z tym, że we Wrocku jest gość, który specjalizuje się tylko w skrzyniach. Dostarcza mu się na stół wybebeszoną skrzynię i odbiera złożoną. W moim przypadku po rozebraniu i diagnozie sam dostarczyłem mu części - wyszło dużo taniej (co najmniej 100zł) i szybciej (części czekały na mnie w Motor-Polu na drugi dzień rano...
Zrobiłem już od tego czasu prawie 3 tys. km i wszystko działa perfect
Zanim zaczniesz rozbierać na poważnie, to sprawdź:
1) czy nie poluzowało ci się coś w miejscu, gdzie do skrzyni dochodzi wajcha od gałki zmiany biegów. Obiawy są identyczne a wystaczy dokręcić jedną, czy dwie śrubki i naprawione. Trzeba zdjąć tylko katalizator, żeby się tam dostać...
2) Później sprawdź poziom oleju w skrzyni - koreczek z boku, od strony kierowcy. Palcem powinieneś czuć olej (leje się go do poziomu koreczka).
3) Na końcu odkręć koreczek na dole skrzyni - spuść olej. Jak zobaczysz na koreczku opiłki... to zacznij się martwić.
Co do twojego pytania, to wydaje mi się, że jak już sdecydujesz się na naprawę skrzyni, (i znasz się na tym, bo ponoć nawet serwisy sie boją w tym grzebać i udzielać gwarancji), to najpierw rozbierz, wyczyść i zobacz dokładnie, które części wymagają wymiany (jakieś wżery, wyszczerby, itd). A dopiero później zamawiaj...
Powodzenia...