.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam,
Problemy zaczęły się wczoraj. Od rana kilka razy jeździłem autem, jakoś tak słabo zaczął kręcić i kontrolka od ładowania słabiej świeciła ale zawsze odpalił. Wieczorem jak wsiadłem do auta, przekręciłem kluczyk i wszystkie kontrolki świeciły dobrze ale po przekręceniu kluczyka rozrusznik wogóle nie próbował kręcić (nie słychać też tego pyknięcia). Napięcie na aku 12,4[V] i nie przysiada po przekręceniu na rozruch. Próbowałem na kable z innego auta bo myślałem, że napięcie na aku za niskie ale nic nie pomogło. W końcu odpaliliśmy na pych. Po przekręceniu kluczyka przy odpalonym silniku rozrusznik dalej nie kręci. W aucie mam stary alarm który ma immobilaiser odcinający pompę paliwa i rozrusznik, po odblokowaniu pompa działa, rozrusznik nie.
Po odpaleniu na pych przejechałem 150km i dalej rozrusznik nic się nie odzywa.
Czy możliwe żeby rozrusznik tak padł na amen, czy może to coś z elektryką, a może jest do tego jakiś przekaźnik?
pozdr
Marcin

przypuszczalnie skończyły się szczotki.

1. Spadek napięcia na przekaźniku w immobilizerze
2. Uszkodozna stacyjka
3. Uszkodzony włacznik rozrusznika (bendix)

Jednak szczotki, całkiem się przekręciły do tego wymiana szczotkotrzymacza i włącznika + robocizna i 200 jestem lżejszy, ale jak na wawe to i tak chyba nieźle
dzięki i pozdr