.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam mam następujący problem w czwartek miałem strzał gazu w wyniku którego wyleciał na szczęscie tylko wąż...po założeniu węża wszystko było ok do soboty..w sobote auto po prostu przestało chodzić na gazie-żadnego strzału nie było- w czasie jazdy nagle zgasł..odpaliłem przełączyłem na gaz i znowu zgasł nawet nie ma reakcji na dodanie gazu..przełączyłem na bene i jedzie normalnie..co może byc przyczyna takiego zachowania?

Pewnie gdzieś nie łączy wsówka na wielozaworze, przejśyj temat elektryczny instalacji gazowaj poczawszy od butli.

Moze Ci sie gaz skonczyl?

A tak na powaznie to sprawdz filterek gazu. Cos sie pewnie przytkalo, albo membrana w reduktorze do wyminy. Moze spadl kabelek z elektrozaworu gazowego? Moze gdzies sie przetarl albo przerwal? Sprawdz glownie na laczeniach - najczesciej gaziarze tylko skrecaja 2 kabelki bez lutowania, a potem to albo sniedzieje, albo sie zrozlacza.

Ja bym jeszcze sprawdził podłączenie kompa gazu (II gen.) do cewki WN. Gdyż impuls z cewki jest odpowiedzialny za możliwość załączenia gazu wogóle (w II generacji). Jak komp nie dostanie impulsu lub impuls będzie słaby to nie przełączy na gaz (nie otworzy elektrozaworów, albo od razu zamknie) i silnik zdechnie. Jeśli to I gen. to rzeczywiście, jak koledzy wyżej pisali.

Sprawdz czy Ci nie wyleciały śrubki z klapką przeciw wystrzałom gazu!!! Mi tydzień temu jedna śrubka się odkręciła i straciła i gasł momentalnie! Zakręciłem śrubkę i wszystko po staremu!!!