.: AUDI KLUB POLSKA :.

własnie nie znalazlem na formum jak to zrobić zeby spuscic z bloku wode a musze wymienić płyn chłodzący bo cios mi sie dostało/zważyło .
Bo z chłodnicy to odpiąć przewód od chodnicy (chyba ze ma jakis zawór?) - mam rację ?

U mnie jest zaworek prawa strona u dołu chłodnicy - koła czujnika temp, takie czerwone pokrętło. Płyn wycieka takim krućcem - można wsunąć na niego jakąś rurkę.

W układzie chłodzenia naszych motorków mieści się około 11L płynu spuszczając przez zawór w chłodnicy udało mi się spóścić tylko 5L płynu reszta niestety została. Może ktoś to przerabiał i powie nam co i gdzie żeby wyszło 100%

100% nigdy nie zejdzie ... chyba ze odkrcisz glowic ei odwrocisz blok do gory nogami ... ale jakies 7-8 litrow powinno zleciec ... troche wody zatrzymuje termostat , mozna tez odkrecic waz od chlodnicy oleju ...tez troche zejdzie jeszcze

Ktoś kiedyś mówił tutaj na forum by spuszczać na ciepłym silniku - wtedy termostat nie zatrzyma wody... ale prawdę mówiąc to ja bym tak nie robił by sobie paluszków nie poparzyć

No własnie czy to tylko taki powód czy może dojść np, do odkształcenia (brak chłodzenia) niektórych elementów jak spuścimy wodę? (u mnie mechanior powiedzial ze silnik musi ostygnąc)

...też się boi o swoje paluszki - a na poważnie, to raczej nic się nie powinno chyba stać jeśli zaraz po otworzeniu termostatu spuścisz wodę... jeśli natomiast zaczniesz spuszczać po długiej i wyczynowej jeździe to faktycznie różne rzeczy mogą się dziać (właśnie z braku chłodzenia) - ale może niech się wypowie ktoś, kto się lepiej zna - np. GURU mechaniorów na tym forum, czyli Hans

....temperatura cylindrow oscyluje w okolicach kilkuste stopni a wody w okolicach 90 st , dzieki obecnosci wody w ukladzi reszta silnika poza cylindrami nie nagrzewa sie wiecej niz 90 a w momencie kiedy gasimy silnik i spuszczamy wode nie ma juz co chlodzic cylindrow i temperatura przenosi sie na inne elementy silnika i wlasnie w takich momentach moze dojsc do pekniec bloku lub glowicy lub przynajmniej odksztalcenia .... w niektorych silnika sa nawet wlaczniki wentylatorow po wylaczeniu zaplonu ...wynika to z tego ze po wylaczeniu silnika , tempearatura kolewktora wydechowego podnosi na tyle tempearature w komorze silnika ze mogloby dojsc do lokalnych przegrzan dlatego stosuje sie takie rozwiaqznie ze po przekroczeniu 102 st C w komorze silnika po wylaczeniu silnika zalacza sie wentylator aby wywolac cyrkulacje powietrza pod maska

No własnie ja tak mam że po wyłączeniu silnika ( latem zawsze) - nawet gdzy temperatura w układzie chłodzenia oscylowała koło 90 stopni, po paru sekundach ( około 20) wentylator się włancza.

Generalnie wszystkiego faktycznie się nie spuści ,pomaga zdjęcie któregoś z gumowych przewodów jak najniżej silnika i wtedy troszkę więcej starego płynu czy wody się zleje ale nie ma co się martwić to co możecie to zlejcie a póżniej dolejcie koncentratu i wszystko będzie OK.Wiele razy już tak robiłemi i było dobrze.Pamiętajcie tylko o odpowietrzenu układu .Ogrzewanie na maxa ,zdejmijcie plastik na podszybiu i od strony kierowcy przy nagrzewnicy jest takie małe łącze gumowe które ma w sobie plastikową śrubkę.Trzeba uruchomić silnik i co jakiś czas odkręcać i dokręcać tą śrubkę żeby wypuścić powietrze z układu.Pozdrawiam

U mnie ta śrybka jest metalowa w metalowej rurce, ale można też odkręcic czujkę temperatury od ECU - są na tej samej wysokości a łatwiej się odkręca i podkładki nie trzeba wymieniać