.: AUDI KLUB POLSKA :.

HA!!! no i przypomnialem sobie jak pisalem.
wiec wymienilem pasek i napinacz. no i wyl jak nie wiem co /jak do tej pory mialem do czynienia z lancuchowymi rozrzadami motocykli i samochodow i tam sprawa napinania wyglada zgola inaczej.../ wiec go nieco poluzowalem i teraz wyje MNIEJ ale jednak. nie wiem jak nalezy go napiac zeby bylo dobrze. czytalem ze napiecie musi byc takie ze pasek da sie przekrecic o 90st po osi podluznej pomiedzy najdalej osadzonymi kolami. tak jest. ale to tylko ogolna zasada. a jak jest w przypadku takiego 1,6. na gazniku? czy ktos moze mi pomoc? nie chcialbym go poluzowac za bardzo bo wiecie same czym to grozi

poszukuje rowniez obrotomierza do A80 b2, silnik 4cyl, benz.

hej.

Zasada jest taka jak napisałeś, tyle tylko, że raz napiętego paska nie powinno sie ruszać, tylko wymienić.

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!???
tos mi zadal bobu...
czyli ze co. mam kupic nowy pasek i napiac wg powyzszej zasady? luzowanie obecnego nowego nic juz nie da?

mat

Ostatnio wymieniłem pasek i pojechałem do swojego mechaniora. Jak tylko wjechałem do garazu od razu powiedział ze mam pasek za mocno naciągnięty. Ja na to by poluzował. Niestety nie podjął sie tego, bo nie chciał brać na siebie odpowiedzialności jakby co.

no to fest wiadomosc za dziesiec trzynasta.... zycie samo.

m D:I

ja sobie poluzowalem bo mech stwierdzil ,ze naicagnalem za mocno (z dwa mies wczesniej). przejechalem z 10 tys i nic zlego sie nie stalo.

spoko stary. tylko ile luzować? bo wg zasady 90st juz jest i jeszcze go delikatnie slychac. fakt ze NIE SLYCHAC bylo tamtego starego ale luzu mial jakies 2,5 cm posrodku biegu... relatywizm i brak serwisowki jest straszny

pozdrawiam,
matjas

W serwisówce piszę, że jest potrzebny jakiś specjalny klucz przy wymianie, jak sobie z tym poradziliście?

to z popuszczaniem i napinaniem paska to troszke bzdura jest !
to co jak wymieniam komus uszczelke pod glowica albo jakichs zimering albo cos to mam juz nowy pasek zakladac? nieee
a pasek napiac najlepiej palcami, czyli rolke naciagnac reka tyle ile sie da i skrecic to wystarczy te silniki i tak sa wolno obrotowe !
pozdro

Zeby idealnie pasek naciągnąć, to trzeba by mieć specjalne przyrządy. Jesli sie ich nie ma to np. w moim silniku i chyba w wiekszosci 5 cyl. po zalozeniu nalezy tak pasek naciągnąć, zeby dal sie w srodku najdluzszej prostej palcami skrecic o 90st, tak na wyczucie bez przykladania zbyt duzej sily. Tylko nie pamietam przy jakiej temp silnika sie to robi. Po rozgrzaniu silnika pasek bardziej sie napreza w zwiazku z tym ze silnik robi sie wiekszy, stad m.in. bierze sie popiskiwanie rolek napinajacych, prowadzacych i pomp wodnych.

co do narzedzi to napinalem bardzo delikatnie zabka zlapawszy za wystajacy kawalek napinacza. ale w przypadku mimosrodu to czlowiek absolutnie niema wyczucia stad to przepalowanie z napinaniem. vide>> luzowalem juz raz i jeszcze raz musze poluzowac. nie sadze zeby to sie reka dalo napiac... ale skoro tak mowisz to widocznie tak jest-fakt faktem reka nie probowalem.
z tymi 90st w najdluzsztym miejscu to tez nie jest tak do konca. bo ja tak mam a i tak jest troche za ciasno. byc moze musi to byc tak przy rozhrzanym silniku...
no po prostu trzeba miec jakies spec. narzedzia i tyle.
albo jeszcze troszku popuscic

matjas

nie robta sami !!
dajta zarobic nam mechanikom
hehe

a co to ma do rzeczy czy wolnoobrotowy?to co jak sie nie kreci do 8000tys. jak hondy to pasek juz nie peknie???
niektorym potrafi na postoju lub przy ruszaniu strzelic

no potrafi ale to nie zalezy od naciagu paska tylko od jego wady lub jakosci !
a chodzi o to ze silniki sa wolno obrotowe zeby nie naciagac jak struny jak robi to co drugi tutaj !

Dobry pasek rozrządu (np. prod contitech) nie tak latwo sie zrywa i przeskakuje. No chyba ze ktos jezdzi 10lat i zdązy go próchnica złapać.
U mojego kolegi przed wymianą na nowy, stary majtał sie jak na.... , poza tym był podsunięty w strone silnika przez wgniecioną osłonkę tak ze byl zazębiony tylko połową szerokości. Z wywiadu wyniknęło ze smigał tak juz od jakiegoś czasu miesiąc , po stluczce na parkingu. Silnik 2,2t przez ten czas byl niejednokrotnie kręcony powyzej 7000obr. Pasek nie przeskoczył ani sie nie zerwał. Takze moim zdaniem zerwania lub przeskoki paska to jakieś skrajności, spowodowanie, albo super naciągnięciem paska, albo zupelnym brakiem naciągu, starością paska > powyzej 5 lat, zatarciem sie pompy wody lub rolki prowadzącej, oslabieniem paska poprzez olej lub inne plyny.
Co do naciągu paska to uwazam ze jest pewna tolerancja, przy ktorej bedzie wszystko dzialalo poprawnie.

P.S. Mam dwoch znajomych ktorym sie zerwał pasek, bo poprostu nie wiedzieli ze cos takiego sie wymienia, ale na szczęscie to był opel i polonez

Ostatni kupiłem pasek rozrządu. Miałem do wyboru dwa: 80 i 180 zł. Wybrałem ten za 180zł bo jego wkładają w orginale, a z rozrządem wole nie eksperymentować. Firm nie pamietam, musiałbym na pudełko zerknąc.

calkowicie zgadzam sie z tym co mowi kolega Lukasik
jest tylko jeden wyjatek a jest nim OPEL
nie wazne czy pasek orginalny czy nie jesli silnik to eko tec to nie mozna przejechac wiecej jak 50 tys !!!!

Popieram
Sam "grzebię" sobie w aucie...ale uważam że pewne najważniejsze operacje powinien zrobić ktoś, kto robi to kilkadziesiąt razy w miesiącu...a nie raz na 5 lat.
Wydaje mi się że przeczytanie 100 postów na forum jak wymienić pasek nigdy nie będzie równoznaczne z latami praktyki i doświadczenia.
POZDRAWIAM D O B RY C H MECHANIKÓW

PS właśnie jestem po rozrządzie i wymianie uszczelki pod czapką w 2.5 tdi
Robiłem to u profesjonalisty i spię i jeżdżę spokojnie.

PS2 Zastanawiałem się tyugodniami jaki pasek założyć....kupę postów różnych forum przejżałem...opinie mechaników....

w końcu założyłem wcale nie taki jaki przypuszczałem.
Miałem w ręku Conti z Brazyli i Boscha z Niemiec...
Jeżdżę na Boschu

Pozdrawiam
Darp