Moja B3 1.8 S z 1987 r. na gaźniku paliła:
benzyny na trasie 6,5 - 8,0 w zależności od stylu jazdy, w mieście 8,5 - 10,5
gazu na trasie 8,0 - 9,5, w mieście 10,0 - 11,0 (instalacja LOVATO, sterowana podciśnieniem - czyli taka z dodatkowym wężykiem od kolektora do reduktora - bez komputera - zapalałem zawsze tylko na gazie jeśli było cieplej niż minus 15 stopni; wcześniej było BRC, której nie dało się wyregulować - albo paliła jak smok, albo 150 km/h max...)
W maju zakładałem gaz do 100 2,0 KE-jetronic (pełny wtrysk) - zapłaciłem 1800 zł (LOVATO - reduktor elektroniczy, komputer AL-700). Póki było ciepło, było OK, paliła do 11 litrów, jak się zrobiło chłodniej 12-13. Jak na mnie to za dużo (ok 5000 tys. km/miesiąc), więc zacząłem kombinować. Ustawianie na kompie dawało efekty jak próby w 80 z BRC, więc założyłem podciśnieniowy reduktor LOVATO zamiast elektronicznego, z jednej strony podłączając kompensację, z drugiej wężyk podciśnieniowy od kolektora. Teraz pali max. 11, zapalam tylko na gazie. Gaz nie śmierdzi, nic nie wybucha (co nie było takie oczywiste przy reduktorze elektronicznym). Komputer został, ale steruje teraz tylko silniczkiem krokowym na przewodzie doprowadzającym gaz z parownika (reduktora) do kolektora. Oprócz niego wstawiłem tam jeszcze klasyczny register. Samochodzik chodzi teraz lepiej niz na benzynie!
_________________ “Life in every breath, that is Bushido". "Jedyny prawdziwy odpoczynek, to wieczny odpoczynek". http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... qjmh3ScqMU
|