Wszystko zostalo juz w temacie, przez kolegow wyczerpujaco napisane, ze swej stony dodam tylko swoje ciekawe spostrzezenie :
Gdy kupowalem swoja C-4, to stala na alusach z oponami 225/50 - 16 , ( w stosunku do oryginalu troche za szerokie.) Podczas jazdy do domu, gdy pojawi sie lekko nierowna nawierzchnia drogi , o koleinach nie wspomne, stwierdzilem, ze czeka mnie remont zawieszenia, bo rzucalo autem jak Zydem po pustym sklepie. Co ciekawe, moj znajomy mechanik, gdy sie autem przejechal, potwierdzil, ze auto musi miec duze luzy w zawieszeniu, bo strasznie nim rzuca. Umowilem sie z nim na termin, zeby to co trzeba porobic i pojechalem do wulkanizacji po nowe opony. Zdecydowalem sie na numer mniejsze 205/60 -16 ( czyli najszersze jakie przewiduje instrukcja Audi do tego modelu) zalozone na te same alusy i doslownie jak sie przejechalem, to szczena mi opadla. Auto nagle zaczelo zachowywac sie poprawnie na drodze i zadne koleiny i zakrety przestaly byc straszne. Do tej pory nie wierzylem, ze takie objawy mogly dawac zbyt szerokie opony. Okazalo sie nawet, ze luzow zadnych w zawieszeniu nie bylo .
Niby duzej roznicy miedzy 225/ 50 a 205/ 60 nie ma - a jednak.
Wnioski wyciagniecie sobie sami
