Tak jest ze wszystkim. Np. opony marki XXX, kupujesz, przegląd przechodzisz, jeździć się da... Do pierwszego ostrego i mokrego zakręu.
Idąc dalej, przerób sobie auto na olej od frytek. Przecież też da się jeździć. A skoro nie widać różnicy (tylko czuć

) to po co przepłacać??
Widzę, że nie jesteś zwolennikiem przeróbek podnoszących bezpieczeństwo. Ale to Twoja sprawa. Ja przerobiłem, i nie żałuję. Dotychczas miałem doskonałe światła. Ale po przeróbce mam o niebo lepsze i przerobię każde następne...
Dla jednych to wymysł, fanaberia i szpan. Dla innych wymierne podniesienie bezpieczeństwa swojego i innych. Zależy jak kto to widzi...
Jeździć da się nawet z lampką górniczą na czole. Ale czy to jest wygodne i bezpieczne?? Oceń sam...
A 400-500zł to przy kupnie nowych butów i sweterka na zimę na niewiele.
Ja nie chcę iść do piachu w nowych bucikach "bo nie zauważyłem". Wolę czerpać radaość z jazdy w dziurawych...
Pozdrawiam
Ps. A fotki drogi są bardzo tendencyjne... Nie ma jakiejś ogromnej różnicy w oświetleniu pola przed autem (poza kolorem). Za to ogromna różnica jest w przypadku wszelkich odblaskowych elementów, których na szczęście mamy coraz więcej. One fosforyzują z odległości o wiele większej i o wiele jaśniej. Wszystkie słupki, znaki, pasy, i inne widać znacznie lepiej. W dal jest również znaczna różnica, ale to również za sprawą soczewek...