.: AUDI KLUB POLSKA :. https://www.audiklub.org/ |
|
[rezamy] Światła mijania na przekaźnikach na przykładzie B4 https://www.audiklub.org/viewtopic.php?f=8&t=85208 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | scob [ 29.paź.2008 00:35:05 ] |
Tytuł: | [rezamy] Światła mijania na przekaźnikach na przykładzie B4 |
Przyszła jesień i plucha. "Czteroocy" i inni ślepcy mojego pokroju zaczynają narzekać na niedostateczną w takich warunkach ilość światła po zmroku, w deszczu, przy mokrej, rozpraszającej i "połykającej" światło, nawierzchni. Żeby temu zaradzić, potrzebujemy:
jeden konektorek "oczkowy" 6mm jedno gniazdo bezpiecznika "na kabel" - najlepiej płytkowego - teraz takie mamy w samochodach, najlepiej hermetyczne. jeden bezpiecznik ![]() ![]() ![]() 3 x 1m przewodu 2mm^2 - w 3 róznych kolorkach osłonek - polecam brąz, biały i żółty ![]() 2 "kostki" żarówek H4 - można sie obyc be znich, ja użyłem 2 kostki-podstawki przekaźników (mozna sie bez nich obejść, ja użyłem konektorki płaskie "nasówki" - na oko jeden "listek" (moga być typu "do kostki, z zaczepami - zaczepy przydadza się do podstawek bez kabli) konektorki płaskie "wsówki" - na oko jeden "listek" 5m 2-2,5mm^2 przewodu, najlepiej w czerwonej osłonce (tjuning look ![]() rurka termokurczliwa 5/6/8 mm - trochę - jślsi nie używamy kostek ----------------------------------------------------------------------------- Trudnością w przypadku B4 jest fakt, że do zespolonej lampy dochodzi wiązka zakończona okrągła wtyczką z 4 bolcami, a dystrybucja do kostek odbywa sie juz wewnątrz obudowy lampy. Zakładamy, że nie tniemy oryginalnej instalacji, nie rozpinamy kostek - pozwoli nam to w przypadku upierdliwego diagnosty przywrócic stan fabryczny w 45 sekund na przeglądzie. ------------------------------------------------------------------------------ Rezamy: 1: odłączamy oryginalną kostke od żarówki. 2: w styk zasilający długich w oryginalnej kostce (biały kabel) wciskamy zakończony konektorem "wsówką" 10cm przewód "długich" nowej kostki i zapominamy o nim. (jak nie udało nam sie kupic kostki do żarówki - przewód nasówka/wsówka - będę to pomijał w następnych krokach). Przewód możliwie krótki - wszystko odbywa sie "wewnątrz lampy) 3: w styk "minusa" oryginalnej kostki wciskamy konektor "wsówkę" w który jest wpięty brązowy minus nowej kostki i przewód (brązowy? ![]() 4: w styk "krótkich" oryginanej kostki wtykamy konektor "wsówkę" z kabelkiem (żółty? ![]() 5: wciąż nie mamy zasilonego ogniwa "krótkich" w żarówce/kostce żarówki. łączymy więc styk "krótkich" w nowej kostce (żółty?) z normalnieotwartym wyjściem przekaźnika - czyli stykiem 87 w kostce przekaźnika. wciąz nie świeci..? powoli. Operację powtarzamy dla drugiej strony i... 6: przygotowujemy sobie 2 odcinki grubego, czerwonego przewodu (tjunink stajl ![]() gasimy faję, kończymy piwko i wychodzimy na dwór do samochodu (zimno i mokro:P) 7: konektorki wtykamy w kostki albo podłaczamy wprost do przekaźników na złącze "30", dłuższy od prawej lampy prowadzimy ładnie pod filtrem powietrza, wkoło silnika w okolice akumulatora - albo nad chłodnicą, wtedy może byc krótszy), łaczymy ze sobą, na ich końcu dajemy gniazdo bezpiecznika i bezpiecznik, 8: na samym końcu zagniatamy konektorek "oczkowy" i podłaczamy do "+" akumulatora pod nakrętkę zacisku. tadam: mamy krótkie" na przekaźnikach. Czemu tylko krótkie? Ano bo długie (z właczona drugą żarówką - dają BAARDZO wystarczającą ilość światła)* wszystkie przewody (poza zasilaniem długich - które pominęlismy) wyciągamy na zewnątrz obudowy lampy przez "odpowietrznik/odparowywacz" w klapce/zaślepce reflektora - przekaźnik (a na pewno z kostką) nie zmieści się wewnątrz lampy Spyta ktoś: "po kiego to robić, skoro sam widziałem że w moim audi jest przekaźnik świateł?" Ano własnie po to, że jest on sobie w skrzynce, a stamtąd hektar kabli. ------------------------------------------------------------------------- Co nam dała operacja: na "+": Napięcie mierzone pomiędzy stykami "krótkich" i "minusem" na żarówce w oryginalnej instalacji, przy silniku pracującym na wolnych obrotach w moim samochodzie: 12,3V Pomierzone w tych saych warunkach i miejscu, ale po montażu przekaźników: 13,9V. mamy ponad 1,5V extra, co skraca nam żywotność żarówek o połowę ![]() Całość poza przekaźnikiem mieści sie w obudowie lampy, same przekaźniki ładnie chowają sie pod lampami.. zresztą nie znam diagnosty/milicjanta który kiedykolwiek by zajrzał pod osłony. Ergo: czuj sie legalny. na "-": AC/BC wywala błąd spalonej żarówki. Afaisiędomyślam - można tego uniknąć ładując między styki kostki żarówki żaróweczkę albo opornik 5-10W/12V.. przetestuje jak mi przejdzie ![]() Można urwac dodatkowe 0,2-0,4V mostkując minus kostki żarówy do masy/minusa akumulatora - ale wtedy już nie mam pojęcia, jak sobie poradzić z błędem na kompie.. i teraz: dlaczego pisałem o większym bezpieczniku i zastosowaniu przekaźników 30A zamiast wystarczających 10A: u mnie ww. modyfikacja była jedynie wstępem i zabezpieczeniem przed spaleniem wyłaczników - jutro//pojutrze odbiore paczuszkę z niehomologowanymi i niezgodnymi z PORD żaróweczkami H4 130/100W ![]() W całej operacji można darowac sobie kostki: i zarówki i przekaźnika - łacząc wszystko konektorami - ale zachcialo i się elegancji (koszt elegancji - 9żł ![]() Jeśli robimy same krótkie na oryginalnych żarówkach - z powodzeniem starczy jeden przekaxnik (ale wtedy w ogole nie pozbędziemy się "błedu żarówki" z AC/BC. całkowity koszt części do ww. modyfikacji: 49 zł (z przewodami i bezpiecznikiem), czas: godzina zaciskania konektor€w i kostek w chacie, 20 minut na dworze. * - jeśli ktoś zdecyduje się na instalację niehomologowanych żarówek - powinien rozpatrzyć w iększy bezpiecznik i 4 przekaźniki ![]() Jako zadanie domowe - chętni mogą przemyślec odpowiednie połączenie styków przekaźników, żeby na długich świeciły też ogniwa "krótkich" w H4-kach... bardzo szybko zabije to żarówki (przegrzanie) i wypali odbłyśniki (blisko 200W z żarówki zamiast 60W...) - ale ilość emitowanego światła.... ![]() ![]() fotki: może jak przetrzeźwieję? dział: wydaje mi się, ze po to powstał "teraz my" - ale jesli szanowne ciało moderujące ma inne zdanie - nie brażę sie za przeniesienie na "tuning" albo " xxxxxx i elektryka".. i dla tych, którym nie chce się czytać: styki przekaxnika: 30- "+" z akumulatora 85 - napięcie sterujące ze złacza w kostce 86 - do masy 87 - styk z prądem z akumulatora po podaniu napięcia na "85" 78a - tu nie uzywamy, ale można przemyśleć zastosowanie: właczony bez nap. sterującego, rozłaczany po podaniu U na styk 85. W normalnych przekaxnikach "bez diody" nie trzeba sięprzejmowac i można swobodnie zamienić podłączenie styków cewki "85" i "86" a dla niekumatych obrazek wygrzebany na motonews.pl forum: ![]() teoretyczna zaleźność strumienia świetlnego (Fi) mocy i temperatry barwowej światła (Tc) od napięcia (z autokącik.pl) ![]() i wyprowadzenia przekaźnika: ![]() Wszelkie modyfikacje oczywiście wykonujecie na własne ryzyko i własną odpowiedzialność ![]() |
Autor: | szogun0 [ 31.paź.2008 15:31:03 ] |
Tytuł: | |
A ja napiszę ci tak. Niepotrzebnie dociążasz samochód kilogramami miedzi i kombinujesz przy reflektorze. Ja zrobiłem to tak. Kostki z przekaźnikami od malucha. Bezpieczniki zostają fabryczne w skrzynce (zyskujesz na wadze), bo wciąłem się z przekaźnikiem przed bezpiecznikami. Zasilanie z magistrali pod skrzynką bezpieczników (tj terminal 30). Masa cewki przekaźnika ze śrubki przy lewej nodze kierowcy (fabryczny punkt masowy pod kierownicą). Rozcina się przewody idące z przełącznika zespolonego do bezpieczników (krótkie - 1 przewód, długie - 1 przewód), to będzie zasilanie cewki przekaźnika. W ten sposób przekaźniki zostają wewnątrz samochodu, co wydłuża ich żywotność. Wyjście z przekaźnika podpina się do drugiego końca rozciętych wcześniej przewodów. Koszt operacji to koszt przekaźników (18 zł razem z gniazdem przekaźników, czyli komplet). Cyna, kilka konektorków i jakieś 0,5 do 1 metra przewodu jest na wyposażeniu standardowym w domu, więc pomijam. Zysk: 1,0 - 1,2 Volt więcej mierzone na żarówkach. Oszczędności: 2 przekaźnikami załatwiłem światła mijania i drogowe, ty potrzebowałbyś raczej 4 przekaźników (a to trudno schować w okolicy reflektora). Nie musimy kombinować z gniazdem bezpiecznika. Odpada 5 metrów przewodów do akumulatora. Instalacja przy reflektorach jest w pełni homologowana, bo fabryczna i nie ruszana. Zostawione w spokoju odpowietrzniki lamp. ![]() ![]() |
Autor: | scob [ 31.paź.2008 22:25:38 ] |
Tytuł: | |
mądrzej,przyznaję ![]() ![]() a ja sie zastanawiam, czy tak cała zabawa nie jest psu-w-*zupę; po założeniu żarówek jak w pierwszym poście klosz lampy jest gorący ( ~60 st.C "na łapę") - boję się, że któregos pięknego a mroźnego zimowego ranka po włączeniu świateł albo zaliczneiu pierwszej kałuży (w mroźny dzień? ![]() ![]() Dziwi mnie to o tyle, że B2,90-ka jeździła u mnie z takimi żarowami przez ponad 10 lat (po 7 spalił się wyłacznik na desce:P) ale na fabrycznej instalacji.. a swoją drogą szogn0: skąd Ci sie wziął wzrost napięcia na żarówkach , jeśli jedziesz na instalacji tej samej dłgości i na tych samych, cieniutkich oryginalnych przewodach? Samo "przejście" U przez wyłacznik obcina ten 1V ![]() |
Autor: | Bobo [ 31.paź.2008 23:07:57 ] |
Tytuł: | |
"i teraz: dlaczego pisałem o większym bezpieczniku i zastosowaniu przekaźników 30A zamiast wystarczających 10A: u mnie ww. modyfikacja była jedynie wstępem i zabezpieczeniem przed spaleniem wyłaczników - jutro//pojutrze odbiore paczuszkę z niehomologowanymi i niezgodnymi z PORD żaróweczkami H4 130/100W Very Happy " "Jako zadanie domowe - chętni mogą przemyślec odpowiednie połączenie styków przekaźników, żeby na długich świeciły też ogniwa "krótkich" w H4-kach... bardzo szybko zabije to żarówki (przegrzanie) i wypali odbłyśniki (blisko 200W z żarówki zamiast 60W...) - ale ilość emitowanego światła.... Very Happy - allegrowe xenony "h4" wymiękkają Very Happy " Rozumiem, że to iż będziesz oślepiał innych masz głęboko w 4 literach ? |
Autor: | szogun0 [ 01.lis.2008 11:11:22 ] |
Tytuł: | |
scob napisał(a): a swoją drogą szogn0: skąd Ci sie wziął wzrost napięcia na żarówkach , jeśli jedziesz na instalacji tej samej dłgości i na tych samych, cieniutkich oryginalnych przewodach? Samo "przejście" U przez wyłacznik obcina ten 1V
![]() Niestety tak. ![]() Większość strat prądu jest w przełączniku. Bo od bezpieczników do reflektorów idą wystarczająco grube przewody. |
Autor: | Bobo [ 01.lis.2008 19:10:47 ] |
Tytuł: | |
A nie myśleliście o takim pomyśle aby z długimi zapalały się od razu halogeny, oczywiście pozostawiając możliwość włączenia halogenów bez włączania długich. |
Autor: | scob [ 01.lis.2008 22:07:24 ] |
Tytuł: | |
Bobo napisał(a): "<ciachciachciachciach> Rozumiem, że to iż będziesz oślepiał innych masz głęboko w 4 literach ? skąd taki pomysł do główki przyszedł? 90-na jeździła ponad 10 lat z wiekszymi żarówkami, było na tyle nietypowe i na tyle żwawo sie poruszało, że kontroli drogowych przeszło bez liku.. Ten pewnie tez jakis czas pojeździ. Przy czym światła były, sa i będą prawidłowo ustawione przez ludzika z warsztatu. Wiem, że nie ma to znaczenia w zetknięciu z drogówką (choć NIGDY nie interesowało to niebieskich), ale IMO więcej szkody dla bezpieczeństwa innych przynoszą reflektory w porozbijanych autach poskładanych "na sztukę", świecące "w kosmos" albo wieś-ksenony z allegro. NIE założyłem wątku po to, żeby dyskutować na ten temat, równiez nie po to, żeby bronić się przed atakami ludzi, którzy biją piane dla zasady, nie zdając sobie sprawy, ża 50% samochodów z xenonami nie ma poziomowania, emitują o połowę więcej i jaskrawszego światła niz moje lampy - i jakoś nie oślepiają.. topik ma informować zainteresowanych i świadomych koncekwencji ![]() Bobo napisał(a): A nie myśleliście o takim pomyśle aby z długimi zapalały się od razu halogeny, oczywiście pozostawiając możliwość włączenia halogenów bez włączania długich. kolejny pzekaźniczek - zasilanie na "30-kę", 86 na maśę, nap. sterujące (85) z przewodu białego (długich), wyjście przekaźnika na zasilanie halogena, - trza tylko na tym przewodzie założyc diodę (nie led ![]() szogun0 napisał(a): Większość strat prądu jest w przełączniku.
Bo od bezpieczników do reflektorów idą wystarczająco grube przewody. wystarczająco grube mogą byc dla 60-tek.. w starym aucie "usmażyło" mi kostki (dlategoteż podłaczenie żarówek zrobiłem na dodatkowych kostkach - nich te się smażą jak coś) Ale - pomierzę - i jeśli z napięciami jest tak, jak mówisz - przełożę - niech "wygląda fabrycznie" |
Autor: | Bobo [ 02.lis.2008 12:58:08 ] |
Tytuł: | |
Nikt Cie tu nie atakuje. Ale nie wmawiaj mi, że poprawa widoczności nie wiąże się z mocniejszym oślepianiem kierowców. Ty widzisz lepiej, masz gęstszy strumień światła, który oświetla na większą odległość od czoła pojazdu i nawet jak by były ustawione najlepiej jak tylko można to zawsze będą bardziej oślepiać niż normalne. Dziwi mnie, że nie oślepiają Cie ksenony z allegro w zwykłej lampie h4. W b4 znajomego oślepiały mnie nawet w dzień i jak jechał za mną, a miał ustawione niby prawidłowo. Nie ma sensu dyskutować, tak jak napisałeś nie po to jest ten wątek. Dodam jedynie, że argument "bicie piany" stał się ostatnio bardzo popularny na forum w przypadku osób które mają trochę inne zdanie. Nie bije piany dla zasady, tylko nie znoszę jechać w nocy i mijać się z kimś kto wypala mi dziury w oczodołach swoimi światłami. Po wyminięciu się z takim delikwentem jedyne co widzisz to "ciemność widzę ciemność" |
Autor: | scob [ 03.lis.2008 10:05:42 ] |
Tytuł: | |
Bobo napisał(a): Dziwi mnie, że nie oślepiają Cie ksenony z allegro w zwykłej lampie h4. W b4 znajomego oślepiały mnie nawet w dzień i jak jechał za mną, a miał ustawione niby prawidłowo.
dlaczego nie poswięcisz chociaz chwili żeby przeczytać ze zrozumieniem co napisałem? BO napisałem, (sparafrazuję ci) że fabryczne xenony nie oślepiają, mimo, że połowa wyposazonych w nie aut nie ma poziomowania ani sprysków. tak? Napisałem róznież, że NIE odpowiada mi to, jak świecą xenony w oprawkach h4, tak? Jedno z drugim znaczy dokładnie tyle, że poszedłem w rozwiązanie najbliższe fabrycznemu: bo w przeznaczonej sobie oprawie siedzi żarówka z żarnikiem który jest dokładnie wypozycjonowany wzgledem ogniska zwierciadła, a gdy szkła są czyste a odbłyśnik niezmatowiały świeci to tak, jak powinno: jasno, wyraziście, równomierie oświetlając drogę przed autem, z przepisowym "spadkiem" i wyraźną linią granicy światła. ----------------edit: chwilę to trwało, ale obieałem powmierzyć: znalazła się chwila i pisze co i jak: Metoda podana przez kolege szogun0 est fajna, i pomierzone zyski realne, pod warunkiem... że w kostce podczas pomiaru nie ma żarówki ![]() no i jeźdżą standardowe żarówki już - starczyło mi, że rozpękło mi jeden klosz ![]() |
Autor: | Bobo [ 29.lis.2008 09:44:10 ] |
Tytuł: | |
scob, racyja jest po Twojej stronie, późno to piszę ale jak to stare porzekadło mawia "lepiej późno niż wcale". Sorki za niepotrzebne bicie piany. Bardzo dobry pomysł by zrobić coś z tymi światłami w naszych b4. Zamierzam zrobić to samo u siebie. I jak porobiłeś już jakieś zdjęcia jak to świeci ? |
Autor: | scob [ 03.gru.2008 15:35:34 ] |
Tytuł: | |
jak pisalem wyzej: wróciłem do seryjnych żarówek, jednak na przekaźnikach: jest wyraźnie jaśniejsze światło - może nie widac tego na reflektorze, ale na drodze jest mniej żółto. I jeździłem tak sobie zadowolony ze świetnego pomysłu i genialnego wykonania ![]() nie wiem.. pisze do mikołaja o inne auto chyba... |
Autor: | Bobo [ 03.gru.2008 17:56:58 ] |
Tytuł: | |
racja racja, bieda z tymi światłami, aż korci bi zainwestować w ksenon jednak rozsądek powstrzymuje od tego. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |