Wróciłem w czwartek po południu z Karwi. Zero korków. Wyjechaliśmy o 9:30.
W tamtą stronę, wyjechaliśmy gdzieś dopiero koło 11tej. Autostrada średni oblegana, bramki otwarte. Korek tradycyjnie w Rumii. Pojechałem przez Wejherowo i to był dobry wybór - zero koreczka. Przejechane 490 km ze średnią 102 km/h. Zużycie średnie wg kompa 6,5, ale on zawsze patrzy na świat dosyć optymistycznie

Golfik dał radę, zwłaszcza jeśli chodzi o bagażnik. Co do elastyczności i przyspieszania - jest całkiem nieźle, choć to nie to co moje poprzednie 3.0 TDI

Ale coś za coś.
Pogoda dupy nie urywała, ale było lepiej niż w reszcie kraju. Niestety moje dzieci są za młode, żeby jakikolwiek wypoczynek się udał:
- plaża nie, bo jednemu przeszkadzał tłok, drugi zaś postawił sobie za cel zdemolowanie wszystkich parawanów
- spacer w w wózku też niekoniecznie, bo chwilę można pojechać, ale potem warto pochodzić. Trudno jednak w dwójkę obsługiwać non stop dwóch urwisów latających w róznych kierunkach, dbając przy tym jeszcze żeby wózek gdzieś nie odjechał. Dodatkowo, trudno tam o jakieś sensowne miejsce do spaceru, chyba że nad samym morzem. Dodam jeszcze, ze jazda wózkiem po plaży ćwiczy mięśnie

Jedzenie, to były fast foody, bo jak raz chcieliśmy zjeść "jak ludzie", to skończyło się na tym, że ja jadłem, a moja luba latał z wózkiem, a potem na odwrót.
Ogólnie, może za rok, dwa zrobimy drugie podejście, bo na pewno niczym się nie zraziliśmy.