.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam!
Na wstępie chciałbym się przywitać albowiem jest to mój pierwszy post tutaj.
Pozdrawiam serdecznie nowych Kolegów!

Chciałbym przedstawić problem, który pojawił się niedawno w moim samochodzie i nie mogę znaleźć odpowiedzi co się dzieje..
Audi A6 C4 kombi '94 z gazem (chyba Bedini)
Problem pojawił się ostatno (zimno, wilgoć), niezwłocznie po wymianie chłodnicy.
Objawia się podczas jazdy w korku, właściwie podczas stania na jałowym biegu. Jazda na LPG>
Co kilka chwil słyszalne są jakby "cyknięcia", coś chyba elektrycznego, przypominającego nieco "tyknięcia" generowane podczas działania kierunkowskazu. Tylko ciszej. Dźwięk ten dobiega z kolumny kierownicy z lewej strony albo tuż obok kolumny po lewej.
Efekt jest dziwny i na pewno powiązany z tymi dźwiękami. Wydaje się, że wpływa to w jakiś sposób na obroty silnika, chociaż obrotomierz pokazuje te same wskazania. Dzieje się to cyklicznie w 3 fazach (co ok. minutę):
-"cyknięcie" obroty jakby podwyższone, chyba słychać wiatrak na chłodnicy..
-"cyknięcie" obroty jak wyżej, do tego cały samóchod jakby bardziej drży, jest to wyraźnie wyczuwalne..
-"cyknięcie" samochód brzmi normalnie..
..i tak w kółko
Dodatkowo przy próbach podgazowania w tych nienormalnych fazach mam wrażenie, że obroty spadają wolniej.
Wszystko to dzieje się podczas stania, na luzie. Jeździ normalnie.

Dodatkowy mój problem, byc może związany z tym co opisałem, jest taki:
Czasami, co kilka dni, uchyla mi się szyberdach. SAM. Pokrętło pozostaje nadal w pozycji "zamknięty". Muszę sprawdzać wychodząc z samochodu czy aby czasem nie mam nieszczelnego dachu. Oczywiście operacja"zamknięcie - otwarcie" domyka klape.

Bardzo proszę o pomoc albo chociaż Wasze domysły bo ani ja, ani nikt z kim rozmawiałem nawet nie wie gdzie szukać przyczyny.

najpewniej zalacza sie i wylacza jakis przekaznik a tym przekaznikiem moze byc przekaznik wentylatorow chlodnicy

A masz silnik w tym aucie? Bo jak masz to jaki?

Ups sorki.. Brak doświadczenia..
Pojemność 2.0
Co do ew. przekaźnika, czy aby tam jest zlokalizowany? Ewidentnie słyszę te "tyknięcia" koło kierownicy. Jaki to ma związek z obrotami silnika? No i to drżenie nadwozia, wszystko się trzęsie. Lekko, ale się trzęsie.

Odpowiedz dał ci Hans.
Wentylatory pobierają duzo energi,prądu i wtedy spada trochu ładownie co za tym idzie ze spadają troszku obroty i wtedy trzesie budą.
Nie wierzysz.Rozgrzej fure,podnieś mache i czekaj az sie załącza wentylatory a wtedy sam zobaczysz ze to TO.

Dzięki Chłopaki! Tylko co ja mam z tym robić? Też podejrzewałem, że to coś z elektryką chłodzenia. Ale wymieniali tylko chłodnicę i zbiorniczek, może czujnik źle założyli? Przejechałem tym samochodem już parenaście tysięcy i nigdy tak nie szalał tym wentylatorem i obrotami (może zadam głupie pytanie, ale czy jest więcej niż jeden wiatrak?). Zresztą wiatrak słabo słychać. Bardziej odczuwalne jest to "tykanie" w kierownicy i jakieś chyba iskrzenie.. Przecież ci od chłodnicy tam nie grzebali.. Czyżby zbieg okoliczności? Do tego te akcje z szyberdachem? Jakieś jajka w elektryce się zaczęły dziać. Co powinienem zrobić?

tak jak napisał hans, ewentualnie klima jeśli posiadasz

podnieś maskę i popatrz ile masz "wiatraków" i co i jak i kiedy

No maskę to ja już otwierałem, oczywiście za jakiś czas zaczyna kręcić wentylatorem. Wydawało mi się, że mam jeden.. Klimy nie ma. Pytałem czy są dwa bo wyraźnie wyczuwam w tych objawach 3 cykle. W pierwszym załączenie dmuchawki (która zawsze zresztą długo kręci - zwłaszcza latem). Ale dopiero druga faza wiąże się z trzęsieniem budy (jakby coś jeszcze innego pobierało energię - jeśli zakładamy tak jak mówił Robi). Ale nigdy nie było takich "tykań"i dziwacznych elektrycznych odgłosów (!). Bywało goręcej pod maską i wszystko było ok, teraz się zaczęło. Termometr w normie pokazuje cały czas. Na moje oko to sprawa jakaś elektryczna, może dlatego bo wilgotniej, a to stary samochód. Przepraszam, że tak się dopytuję, ale chciałbym to naprawić. Oczywiście sam nie dam rady, ale muszę w serwisie wiedzieć czego chcę. Rozbierać tą kierownicę, czy może pod maską przyczyny szukać? No trudna sprawa dla mnie.

.....czy lopatki na wiatraku sa cale, poszarp za smiglo czy nie ma duzego luzu na wale smigla.............
Nie wiem gdzie u 2.0 a u mnie ten przekaznik znajduje sie w skrzynce pod maska po stronie kierowcy

wentylator ma 3 biegi (chyba bo w moim c3 są 3) jak dokładnie u ciebie jest nie wiem jeśli włącza na 3 to nieźle łomocze

Dwa biegi.A czujnik masz trzy przewodowy.Mylisz elementy

Panowie odświeżam temat, bo jak nie Wy to już chyba nikt mi nie pomoże..
Objawy opisałem powyżej. Mogę tylko dodać, że nasilają się. To nie wiatrak jest.
Warczy na jałowym biegu, z obrotów nierówno schodzi. Za chwilę wszystko ok. I tak w kółko.
Nikt nie wie co to. Facet z wulkanizacji jak opony zmieniałem takie coś powiedział:
- A jaka to pojemność?
- 2.0
- Pewnie gaz jest?
- Jest
- To Paaanie! Tych silników się nie gazuje. Masz pan wybuch gazu, membrana idzie i teraz Pan będziesz miał tak zawsze.

Więcej się nie dowiedziałem bo nie miał czasu. Nie wiem czemu mam miec tak zawsze i czemu tego sie nie gazuje. 3 lata jeździł na gazie i było ok. Poza tym czy to gaz? Coś ciągle tyka w kierownicy.
Może ktoś miał coś podobnego?

a możę tak ściągnąć plastiki tapicerki i dowiedzieć się co konkretnie cyka a nie wymyślać cuda-niewidy.a co do 2.0 ten silnik bardzo dobrze znosi gaz. pod warunkiem żę ten co zakładał wiedział co robi

Nie umiem tego sam zrobić. W zamian za to odwiedziłem 3 kolejnych mechaników.
Generalnie scenariusz jest zawsze ten sam: robią wielkie oczy jak im opowiadam to co napisałem, a następnie szukają. W międzyczasie ja ich zabawiam rozmową jak to mi płyn chłodzący bierze i olej. Zazwyczaj nic nie znajdują.
Ostatnia rada to taka żebym sobie mineralnym olejem zalał silnik. Bo podobno mi się zaciera i stąd objawy opisane powyżej. Zresztą mam dylemat w tej sprawie, ale to w innym wątku.
Dla mnie TA sprawa wydaje się jednak "elektryczno-przekaźnikowa".
"Cyka" i tyle, ale chyba nie od składu oleju w silniku!
Niestety wychodzi na to że spece, których odwiedzam stronią od elektryki.
Zatem zapytam tak:
Czy może znacie kogoś w Warszawie (lub okolicach) kto chce robić elektrykę i będzie w stanie zmierzyć się z tym problemem?

Zrobiłem uszczelkę pod głowicą i wymieniłem kopułkę.
Nadal cyka ale dużo mniej, no i nie szaleje już obrotami przy tym.
Mimo to cykanie nadal trochę wkurza..
Mój dentysta ma A4 i mówi że ma też takie cykanie, też nikt mu tego zlokalizować nie może.. Szukam dalej.

Chyba znalazłem!
Winny jest element który jest na zakończeniu kabli do wentylatora (coś na kształt wtyczki plastikowej okrągłej z 3 dziurami). Coś tam się zgrzało, uruchamia wentylator kiedy chce na pierwszym lub drugim biegu, dowolnie i niezależnie od temperatury. Po odłączenia wentka całkowicie, wystarczy tknąć tą końcówkę, a zaczyna "tykać" w skrzyneczce na przekaźniki po lewej pod maską, tam gdzie wskazywał opperator (thx).
Tykanie pochodzi stamtąd i we wnętrzu dziwnym sposobem słychać je dokładnie po lewej dolnej stronie kolumny kierownicy.
Z braku części element nie wymieniony jeszcze, więc nie mam pewności czy to jedyna przyczyna.
I od razu pytanie: może ktoś wie jak się ten element "fachowo" nazywa, albo może numer tej części zna - chciałbym to dokupić.