.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam
Od jakiś 2 dni zaczęły mnie drażnić jakieś piski w tylnym kole, tak jak by nie było już klocków, ale podczas jazdy tez pisk sie pojawiał, tak jak by cały czas klocki trały po kole. Rozebrałem koło i okazało sie, że klocki są do wymiany. Ok! Ściągnąłem zacisk, założyłem nowe klocki, tłoczek nie chciał sie cofnąć, ale kręcąc nim schowałem go. Przystąpiłem do zakładania zacisku a tu du..a, nie mogę wsadzić zacisku, tak jak by klocki były za duże. Pomyślałem sobie ze może i tak jest ale miałem inne z innego zestawu, tez do a6 c4 i to samo, nie mogłem włożyć zacisku. Chociaż tłoczek jest cofnięty chyba maksymalnie bo nie odstaje od pierwszego klocka ale ten drugi od zewnętrznej strony w ogóle nie chce wejść, jest tak, jak by brakowało około 1 cm. Jak by nie było na prowadnicy tego dystansu w kształcie śruby 15, to by weszło na styk a tak, aby wsadzić zacisk musiałby sie zacisk schować za dystansem prowadnicy. Pomocy! Nie wiem o co tu chodzi.
A i dodam jeszcze ze chyba nie chcąco zrobiłem mała dziurke w gumce od strony tłoczka. Czym to będzie skutkowało? Może można to jakoś zaślepić?

Proszę używać Worda lub czegoś innego, co sprawdza ortografię i interpunkcję. Ciężko było zrozumieć, o co w ogóle chodzi...
Poprawiłem...
Heveliusz

Zaslepic mozna nowa gumką. Ja dzis zmieniałem w swoim strupie 19letnim i powiem ci nie obyło sie bez klucza do rur Taka duza "zaba" Lewy był ok ale prawy zacisk to prawie cały tłoczek wyszedł. Wkrecaj do oporu, musi sie schowac. A klocki mam zamienniki i weszły. 3h walczyłem ale wygrałem nieróną walkę. Nie wiem czy to dobry pomysł ale mozna spróbowac odkrecic odpowierznik i WCISNAC tłok choc nie wiem da sie tak? Myslałem o tym bo juz mnie nerwica brała przy kreceniu tłokiem.

ok kolego ale on już chyba jest na maksa wkręcony i klocek od strony tłoczka wchodzi i do tłoczka ma jeszcze luz ale ten drugi zewnętrzny za uja nie wejdzie tylko dla tego ze wtedy nie będę mógł go do tej całe prowadnicy przykręcić tymi dwoma śrubami

sprawa rozwiązana zatarło mi sie jarzmo ma ktoś ??

nie jarzmo, tylko prowadnice. Spokojnie, nie musisz od razu wymieniać, no chyba że przy rozbieraniu ukrecisz/ skrzywisz prowadnice. Zacisk na stół, i po zdjeciu części z tłokiem próbuj kręcić prowadnicami kluczem 15 który wspomniałeś - jak ruszy - to już połowa sukcesu. Powoli, w jedną/ drugą strone jednocześnie podważając - i wyjdzie. A potem czyszczenie, nowy smar , nowe gumki i bedzie działac

no wiec tak nie stety ta prowadnica sie już do niczego nie nada jest zapieczona na amen kupiłem używana .Jak założyłem sobie jedno koło myślę sprawdzę drugie może jest w podobnym stanie albo przynajmniej przesmaruje prowadnice aby uniknąć podobnej sytuacyj no i sie nie mylyliłem prowadnice prawie ze juz stały naparowałem smarem miedziowym i oczyściłem z rdzy ale co dalej , w sumie sie nie dziwie bo by mi za szybko poszło wsadzjac nowe klocki nie mogę cofnąć tłoczka nawet nie chce sie obracać czyżby zatarty czy czy co jak go teraz cofnąć dodam ze po naciśnięciu pedała tłok sie wychyla

Skoro tłoczek wychodzi to znaczy ze sie rusza czyli MOZNA nim krecic zeby wkrecic na nowe klocki. Ja uzyłem do tego duuuuzego klucza takiego jak hydraulicy maja i kupe siły...Lekko nie szło ale poszło. Wszytsko na uacie bez wyciagania zacisku wiec w jednej rece zacisk a w 2 kluczyk

Ja mam dorobiony dawno temu przez Seniora specjalny "klucz" do dokręcania tłoczka.
Jest to rura długości ok 50cm, średnica taka sama jak tłoczek i wyrżnięte ząbki żeby się w tłoczku klinowały. Nic tylko kręcić.

Jak w domu jest zawsze jakieś C4 od 10 lat to się przydaje

Ja tez miałem taka łyzke z wycietymi zebami po rogach ale sie slizgało....nie szło ukrecic i wepchac naraz.