mały v8 napisał(a):
...jakie to kolekcjonerskie cudo?? zwykły stary kondon którym sie jedynie można pobawić w amatorskim sporcie, albo zrobić swapa i pokazywać smykom w taty autach starty ze skrzyżowań, a potem tydzień drutować bude. Wartośc kolekcjonerska może będzie za 30 lat i też doceniać ją będą nieliczni.
Szanowny mały V8, podejmę się trudnego zadania wyjaśnienia Ci kilku ważnych (dla znawców historii Audi) faktów:
- wczesne B2Q JUŻ OBECNIE są autami kolekcjonerskimi. I dopóki pozostają w oryginale, ich wartość (nie tylko sentymentalna) rośnie.
- "stary kondon" - hm; różne już kondony widziałem ale B2Q nie nazwałbym kondonem, ani innym synomimem prezerwatywy. Stary - owszem; ale w kontekście "stary, dobry"....
- wartość kolekcjonerska jest już obecnie - między innymi dlatego TAKIE właśnie auto buja się na windzie w MuseumMobile w Ingolstadt. A goście, którzy tym rządzą (w odróżnieniu od ciebie) znają się na rzeczy.
- to, że wartość takiego auta docenią nieliczni, w niczym mu nie umniejsza sławy.... Zapytaj 1000 Polaków: "czym zasłyneło Audi w latach 80-tych" i tylko garstka Ci powie, że napędem quattro.
- i wytłumacz mi taki fakt: przednionapędowe b-dwójki nie są niczym szczególnym na Allegro, nikt się na nie nie rzuca. A B2Q? Zwykle po 2 dniach auto zmienia właściciela.....