.: AUDI KLUB POLSKA :.

Panowie mam problem wymieniłem amorki z tyłu i pojawił się problem. Wymieniłem na Bilsteina (zaraz pojawia się komentarze ze gówniane amorki dałem itp itd.) i nie da się jeździć strasznie skrzypi na nierownosciach - przez próg muszę dosłownie 2km/h jechać kiedy jadę 10 to jest taki huk z tylnego zawieszenia jak bym nie miał amortyzatorów i sprężyn. Mój błąd jest taki że nie kupiłem odbojów nowych - ale to za namowa mechanika który powiedział ze stare się nadadzą. Coś jest nie tak, rozumiem że nie są to najlepsze amortyzatory ale takie walenie i skrzypienie? wystarczy że poruszam lekko tyłem i już skrzypi. Co to może być? czy to wina tych amortyzatorów?

a jakie te amorki kupiles ? bo bilstein to akurat jedna z lepszych firm ale specjalizuje sie w sportowych zawieszeniach wiec moze cos zle dobrales do swoich oczekiwan ?

no właśnie prawie każdy poleca bilsteiny i większość klubowiczów pewnie na nich jeździ, kupowałeś z pewnego źródła?

tak kupiłem normalnie w sklepie w swojej miejscowości - zmienilem komplet i wydalem 900 zł na amorki przód tył i odboje z osłonami na przód. Amorki były dobierane do normalnej wersji auta Bilstein B4 Tył nr BNE-2921 . Auta stało się sztywniejsze ok to rozumiem i nawet fanie - ale z tylu to strasznie wali na progach, dziurach - skrzypi tak że sie jechac nie da. wystarczy że poruszam za relingi na dachu i juz slychac skrzypienie z tyłu. Nie chcialem Monroe i chyba zrobilem błąd. Amorki są 100% oryginalne oryginalnie zapakowane - dostalem f-re na nie. Możliwe że żle zostały zamontowane? - tam w zestawie była taka metalowa tulejka - może źle ją mechanik wsadził?

a tuleje na belce wymieniles ?? wystarczy ze byly spekane a podczas wymiany amorkow os opadla nizej przez co gumy sie rozeszly bardziej , zalapaly piachu i teraz halasuja. no chyba ze masz quattro ale o tym nic nie pisales

hans nic nie wymienialem poza amortyzatorami - uto robione bylo na podnośniku - przy mnie. Ale to skrzypienie slychac ewidentnie z amorków - no chyba ze tak sie przenosci ten dźwięk.

nie sadze zeby amorki skrzypialy chyba ze cos zle mechanik zlozyl albo czegos nie skrecil ale w osce nie ma co sie psuc wiec masz do wyboru albo amorki albo tuleje belki takze nie pozostaje nic innego jak jechac do sklepu kupic tuleje na wszelki wypadek i do mechanika. sprawdzi amorki przy okazji czy to moze one nie trzeszcza jak nie to wymieni tuleje. wzglednie wjedz na kanal i spradz od dolu wszystko. moze wydech sie obluzowal i guma trzeszczy czasami jakas pierdola narobi wiecej zmartwien niz konkretna usterka ciagnaca po kieszeni

ok tak zrobie - wymienie tuleje belki - tam chyba są 2 szt? może przy okazji wymienie tuleje na wahaczu tylnim. Tak ale najgorzej że tak wali strasznie jak przez jakieś wzniesienie jadę próg lub cos innego.

tak , sa tylko 2 tuleje a zadnego wahacza tam nie uswiadczysz , jest jedynie stabilizator ( taka poprzeczka) ale tych tulejek nie dostaniesz z tego co pamietam no i one sie nie zuzywaja bo nie maja od czego , chyba ze kazdy zakret pokonujesz na recznym ale nawet gdyby to predzej ta belke zlamiesz niz tuleje wybijesz

hans dzieki za poprawienie mie - tak chodzilo mi o ten poprzeczny stabilizator. Więc ich nie będę ruszał. Tylko teraz znajdz mechanika - znowu beda narzekac ze to duzo pracy heheh - to trzeba ściagać całą belkę?. Załuję że nie dałem nowych odbojów na amortyzatory, może te stare są złe, mogłem tez dać nowe poduszki do tyłu. Ale niby tamte były ok.

tam poza amorkami nie ma co sie zuzyc. te gumy nad amorkami jezeli nie sa porwane to sa OK. u mnie nigdy ich nie wymienialem a juz 2 razy wymienialem amorki ( 230 tys km)

aha to spoko - uspokoiles mnie. Zastanawia mnie tylko ta metalowa tulejka ktora byla dolaczona do tych amorkow - czy ona zostala dobrze zalozona. Te amorki mialy dluższe mocowanie tzn ten gwint niż te co były w aucie - oryginalne jeszcze amorki.

Byłem dziś u mechanika i okazalo się że mam duży luz na tylnim prawym kole i do wymiany jest jakis "czop" - nie wiem gdzie to kupic, kolem mozna ruszac na boki, słychac przy tym stuki. Gdzie kupić taki czop?