.: AUDI KLUB POLSKA :.

Kochani pomocy.. W wigilę (sic!) chcąc jechać na wigilijną kolację nie mogłem odpalić mojej audiczki. Przy pierwszym zakręceniu silnik próbował zaskoczyć. Przy kolejnych już nie. Próbowałem zakręcić kilka razy bez skutku jednak widząc, że akumulator już ledwo dyszy dałem sobie spokój. Naładowałem aku na maxa i dzisiaj kilka razy próbowałem odpalić ale efektu brak. Świece ładują się kilka sekund. I teraz pytanie które zadałem w temacie - czy to możliwe żeby akumulator padł tak, że silnik nawet nie próbuje zaskoczyć? Czy świece mogły paść skoro z kontrolek wynika, że się ładują?
Dodam, że auto kupiłem przy przebiegu 163tyś, teraz mam 200tyś i ja świec nie wymieniałem. Nie wiem jak poprzedni właściciel.
Dodam jeszcze, że dwa dni przed wigilią aku mi padł podczas próby odpalenia - naładowałem i odpalił, później jeździłem jeden dzień i w wigilię znowu padł.

Wyglada na pompe wtryskowa, ale jak mowisz ze juz tak Ci sie stalo to kup porzadny Aku i dopiero szukaj przyczyny.

Podpinales Vaga?

Pompę wtryskową regenerowałem na początku roku.. wtedy jednak migała kontrolka od świec dając znać, że siadło coś w elektronice silnika..

To pozostaje Ci aku. Kup nowy przynajmniej nie bedziesz mial problemow w przyszlosci. Jezeli Twoj terazniejszy jest juz na wymarciu i traci wlasciwosci po kilku dniach to kup nowy.

nie widze powodu kupowania nowego aku. Skoro rozrusznik kręci normalnymi obrotami, a silnik nie chce zapalic to chyba oczywiste, ze to nie wina aku. szukaj przyczyn gdzie indziej - podłącz pod kompa.

Jezeli aku jest dobry to dlaczego po jednym dniu po naladowaniu znowu podczas proby uruchomienia aku sie rozladowalo - no chyba ze na alternator ma slabe ladowanie

Zmierz po prostu jakie ładowanie daje alternator.
Może tak być że aku jest niedoładowany i pada po jakimś czasie.
Ale problem u ciebie leży też pewnie gdzie indziej jeszcze, bo auto powinno odpalić jak kręci rozrusznik.

Nie zmienia to faktu ze po naladowaniu powinno auto odpalic

Przyjechał znajomy z kablami i auto odpaliło za 3 razem. Kupiłem nowy aku ale problem pozostał a mianowicie jak dobrze pójdzie to odpala za 5-6 razem. Po konsultacji telefonicznej z serwisem audi podejrzane są świece. W sobotę wymienię i dam znać jak poszło.

Dzisiaj przyjechał znajomy z serwisu Audi - wszystkie świece żarowe były dead Smile Dodatkowo nie podawał paliwa do silnika ale odpalił przy pomocy PLAKa Smile także po problemie. Dzięki wszystkim za sugestie.

plak i problemie - prosze cie czlowieku nie morduj ludzi takimi textami.
jak nie pali to cos nie teges.
na plaka to nawet koza zakwili jak disel ale czy o to chodzi?
logi, oglad przewodow i sprawdzenie bledow, na KONCU mechanik a nie inaczej.
pozdrawiam

Spokojnie, nie spinajmy się..
Napisałem, że po problemie bo autko już pali od momentu wymiany świec i akcji z plakiem. A plak byl potrzebny do pierwszego odpalenia bo nie było paliwa w układzie (w koncu kręciłem xx razy i próbował zapalić ale zdychał albo nie reagował na kręcenie).

Ale pleciesz głupoty, bardzo odbrze sobie chłopak poradził a Ty jakiś umordowany textami jesteś. Sam nieraz odpalam samochody po poskładaniu na acetylen n z palnika, , chyba lepiej jak zaskoczy na gazie i zaśie paliwo niż mordować rozrusznik, akumulator i nerwy. Ech.

na początku:

to skąd brak tego paliwa? nie było mowy o tym

po drugie to widzę, że ten wózek nie tego....
regeneracja pompy po 160 tys....? i co jeszcze

Gdzieś Ty wyczytał, że po 160 tys? Regeneracja była po 190 tys. ale to inna bajka. Skąd brak paliwa tego póki co nie wiadomo.

No wiesz jak jest, mój ma 230 tyś pompa nie regenerowana i pali na dotyk zwłaszcza przy ostatnich mrozach. Dodam ze furę mam z 2003 roku i aku... wymieniłem dopiero miesiąc temu. Cały czas oryginał Varta z 2003 roku. Dodam ze znam historie fury od samego początku. Ja nic nie sugeruje ale daje troche do myślenia. Acha zapomniałem dodać że świece wciąż nie wymieniane mimo że servis sugerował wymiane.

A co z tymi swiecami sprawdziłeś już?

Nie widzę w tym nic dziwnego.
Mój aku po 6 latach również zaczął "klękać" (padła jedna cela) i trzeba było go wymienić.
Jesienią autko zaczęło gorzej palić. Sprawdziłem świece i nie mogłem uwierzyć: padły wszystkie 6
Zdarza się.

nie doczytalem nigdzie, ale po Twoim "podpisie" masz silnik 180 PS wiec napewno jest to V6!
z tego co juz widzialem na forum, ponoc zdrowe V6 praktycznie odpala bez swiec (jesli sie bardzo myle prosze poprawic)
i to by sie zgadzalo. po zakupie mojego A6 rok 02, silnik rowniez V6 wyminilem swiece, a po sprawdzeniu starych okazalo sie ze tylko jedna byla sprawna, a mimo to silnik odpalal normalnie. jednak to bylo latem, a Twoja sytulacja miala miejsce zima, wiec nie wiem czy ta metoda sie sprawdza.

U mnie tak było. Póki temperatura nie spadła do ok. -5 st.C. to palił jak zawsze. Potem zauważyłem, że trochę mniej chętnie startuje (ale dalej odpalał bez bólu), sprawdziłem świece i okazało się, że wszystkie sześć sztuk do wyrzucenia.

Spoko, spoko. Na wszystko przyjdzie czas. Ja akumulator wymieniłem po prawie 9 latach, świece po siedmiu a pompa padła po 250 tys. km. Absolutnie bez żadnych objawów wstępnych, więc to że 'pali na dotyk' nic nie oznacza.