... po mimo kryzysu, nie stabilnej gospodarki w PL, wirusa H1N1 i wskrzeszenia Balcerowicza, degradacji Gosiewsiego i schyłku PO postanowiłem spełnić swoje skryte marzenia i zostać posiadaczem spaśnego grubasa A8 4.2 96' Szwajcar 

  Tak szczerze mówiąc posiadaczem tego tłuściocha zostałem zaraz po tym jak zakupiłem A80 dla Madziuli - w sumie już 2-ego dnia 

  Nie było tak prosto jak by się wydawało zasiąść za sterami 
Gablota miała uwaloną skrzynie TIP (5 biegów - jeździł w trybie awaryjnym), więc gablota przyjechała na lawecie do PL co by ją nie zajechać do końca. 
Fura już w Polsce o własnych siłach na trybie awaryjnym zajechała do Gorzowa WLKP i tam spędziła 5 dni w serwisie. Niestety był to remont kapitalny skrzyni (mina, hydraulika, tarczki itd) z roczną gwarancją  

  Po tych wszystkich ceregielach w końcu mogłem wykrzesać moc z tego bydlaka niby to tylko 299 KM ale jak na posiadacza turbognoja to całkiem miłe uczucie. Fura jest jeszcze nie skażona junkersem z bojlerem  

 ale kto wie ... no a teraz do rzeczy:
 

 4.2 - ABZ
 

 1996 rok
 

 223 tys. km sprawdzony w książce i ASO
 

 5 biegów w TIPie
 

 Solar dach
 

 Ori Xenon i spryski
 

 Zawias - komfortowy edycja na Wrocław 
 
 Alumfelgi zimowe polerowane 17, lato 18 Bolero
 

 Hak (nówieczka) 
 

 El. składane lusterka i wsteczny bieg-  lusterko w dół na krawężnik  
 
 
 Fotele czarna skóra Recaro sportowe kubły w pełnej elektryce z pamięciami i grzane
 

 El reg. kiera, pasy i zagłówki
 

 eSkowa kiera
 

 Navi (mała na Szwajcarię i Niemcy)
 

 Radio Delta Bose ze zmieniarką na 6 pyt
 

 Ori telefon
 

 Webasto
 

 Po dwójne szyby 
 

 El. tylnia roleta
 

 Kondon na narty
 

 Tempomat

 Quattro  
... itd.
W tej chwili nie zamierzam nic w nim rezać jest to co chciałem może z czasem eSkowe lusterka i polerowane Bolero i będzie pysznie na zlot w Kronach ...
... teraz mała prezentacja fotencji jeszcze w stadninie: 
K L I K
... a na deser speszyl foto od Arturo (fnx)
