.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam.

Konczy mnie sie przeglad w aucie i gosc w SKP powiedzial ze potrzebuje jakis kwit na butle lpg {legalizacje} nie mam oczywiscie takowego.

Teraz moje pytanie czy wystarczy wziac legalizacje od innej butli i tyle??

Szukalem w necie ale zycza sobie jakies chore pieniadze za wystawienie legalizacji i jeszcze trzeba im butle wysylac.

musisz mieć kwity od butli, nr na butli oczywiście sie musi zgadzać z tym w papierach, jak masz dojsćia to załatwisz ale ktoś sie musi podłożyć, mi już 3 rok sie jakoś udało a butla ma już ponad 10 lat, albo załatwisz legalizacje albo musisz wsadzić nową butle wtedy dostaniesz kwit na nią

Zawsze możesz zadzwonić do producenta i poprosić o wysłanie duplikatu świadectwa legalizacji-jeśli jeszcze jest ważne.W Stako koszt 42 zł.

A nie wiecie czy diagnosta potrzebuuje tylko zobaczyc kwit czy wpisuje go w rejestr albo cos?

wpisuje w komputer nr i date ważności butli i w momencie jak mija jej termin (10lat) automatycznie mu to wyświetli jak wpisze Twoje nr auta, w moim przypadku od razu widział ale zmienił date do 2014r

tak po cichu powiem: jest to świeży przepis (bodaj z czerwca) , z doświadczenia powiem- jedź na inną stacje, może ci się uda. niektórzy sprawdzają kwity, a niektórzy patrzą tylko w dowód, czy butla ma poniżej 10 lat.

przepis jest już chyba dawno tylko nikt tego nie kontrolował, jak już wspomniałem u mnie problemy zaczęły sie 2 lata temu, już zaczeli tego wymagać, bynajmniej u nas

Jak ja robię przeglądy (nie tylko swojego, ale też firmowych aut) to diagności we Wrocławiu wymagają kwita na butlę, ale tylko fizycznie. Raz tylko sprawdzali, ale wtedy kiedy trzeba było: jak instalacja w aucie skończyła 10 lat, w pozostałych przypadkach wystarczyło machnąć papierem przed oczami.

czyli kwit jest na butle i nie ma w nim wpisanego nr.'u auta wiec jak pokaze jaki kolwiek to bedzie git?

szukaj stacji gdzie nie podchodzą do tego rygorystycznie, są takie...

Jak masz znajomości.A rygor w SKP co raz wiekszy.

cóż zrobić ? życie ... na temat naszych przepisów można by książki pisać

kwit na butle juz mam pozostaje tylko pytanie czy SKP gdzies je rejestruja czy tylko chca zobaczyc.

zazwyczaj wystarczy pokazać ale jak będzie upierdliwy diagnosta to będzie sprawdzał czy na butli jest ten sam nr a później wpisuje ten nr i date jej ważności w komputer bo oprócz tego, że masz pieczątke w dowodzie wszystko jest zarejestrowane w bazie i kwit z przeglądu też Ci mogą wydrukować, pytałem diagnoste to mówił, że muszą wpisywać bo później jak mają kontrole to sprawdzają czy są nr

no dobra a jak ktos ma butle z legalizacja i wpisza mu numery legalizacji razem z nr rej. a potem gosc auto sprzeda i nr'y rej. beda inne to moga to zmienic?

ja nie miałem nigdy tego kwitu legalizacyjnego do swojej butli bo gaz był we włoszech zakładany 10 lat temu ale chodzi o to, że masz kwit z legalizacji i tam jest wpisany nr butli i na ten nr tylko patrzą a nie na nr auta, diagnosta sprawdza nr na butli patrzy w kwit z legalizacji jest tam wpisany ten sam nr co na butli i o to chodzi, jest to tylko po to, żeby wyeliminować z użytku butle starsze niż 10 lat, bo po upływie tego czasu butla musi iść dada i trzeba wstawić nową a to, że każdy kombinuje jak sie da to inna sprawa, krótko mówiąc nr butli w kwicie z legalizacji musi się zgadzać z faktycznym nr na butli i nie może minąć więcj niż 10 lat od daty jej montażu w aucie

Nie wiem co to za wywody, musisz mieć świadectwo homologacji na butle z numerem takim samym co na tej że butli, diagnosta musi to sprawdzić,koncesje na stacje za dużo kosztują i kary dla nich są zbyt wielkie żeby to bagatelizować. Producenci butli do tego stopnia poczuli w tym interes, że mają formularz zgłoszeniowy i wyznaczonego człowieka który tylko tym się zajmuje.

... za kase robią wszystko... jest przepis i większość stacji tego wymaga, jest też instrukcja jak robić przeglądy- uwierz mi że jest sporo diagnostów, co pojęcia nie ma jak ma to wyglądać...

Nie większość a każda. Ja mam tak że kupiłem Audi z gazem założonym "na lewo" czyli bez kwitów. Na przeglądzie nie podbito mi przeglądu. Musiałem kombinować i latać po znajomych który za flaszkę by mi zrobił przegląd. Oczywiście zrobił i zalecił wywalić LPG bo zalegalizować się nie da tego! Tak też zrobiłem, wymontowałem i i pojechałem do serwisu po nową instalację. Przynajmniej Policja się mnie nie czepi że kwitów na gaz nie mam, a kiedyś chciała je oglądnąć, no ale jakoś tak zagadałem ich i się udało.

policja co najwyżej może spardzić czy masz wbity gaz w dowód, nikt nie wymaga żeby kwity od LPG wozić przy sobie, jest pieczątka jest przegląd i nic więcej im nie potrzeba, kiedyś były te papierowe potwierdzenia przeglądu instalacji gazowej i trzeba było je mieć teraz już nie