.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam !!! Mam do wymiany amorki, mam po rabatach takie amory do kupienia na przód Maxgear za 83zł, Meyle za 118zł, Bilstein za 126zł, które polecacie? warto przepłacać za Bilsteina? ( wszystkie gazówki ) . Po drugie kupuje nowe poduszki i łozyska do amorków, czy wystarczy że ta cześc będzie zamiennikiem, firma Meyle, bo Bilstein jest o 50% droższy? Dziekuje za pomoc!!

I Meyle za 118zł i Bilstein za 126zł beda dobre. Za 40 zl oszczednosci nie patrzylbym na inne.

Meyle to dobra firma.
Robią dobre części i do tego nie szaleją z cenami.
Ja bym się nie zastanawiał.

Meyle to taka pseudo niemiecka marka
No chyba że chcesz zaoszczedzić 86 zł i jeżdzić
na jakimś chińskim maxgearze który padnie
po paru tyś km...

Chyba najlepszy będzie bilstein

Z meyle korzystam ale HD. Sworzni niestety nie mają HD a i tak wytrzymują o wiele dłużej niż nie jedne droższe.
Matula używa amorów Meyle w A80 Avant i jak za tą cenę to są super.
A bilstein niestety stuka. Mówimy oczywiście o B4, bo modele wyższe to już inna liga

Wymienione na Bilstein wg mnie poprawa porażajaca , amortyzator gdzie na dwóch stacjach miał 73% sprawności po wyjęciu dwoma palcami mogłem ruszac tłokiem w środku wszystko latało, nowy to ledwo cala siła udało mi sie wepchnać tłoczysko- czyli ten test amorków to jakas lipa ten co miał 63% był zupełnie pusty i to 140 tys km po Polsce, auto mam od nowości.

Przecież diagnoza na stacjach to jedna wielka lipa, tak samo jak wielowahacza. Sama opona duzo "wybiera"

Jesli chodzi o mnie kwestia jakość do ceny, czasami trzeba eksperymentować

jak dla mnie są trzy wiodące marki amorów: Sachs, Bilstein i Kayaba, do tej A2 wiem że KYB produkuje, np. coś takiego - amortyzatory, Sachs też zresztą, jak dla mnie na amorach nie ma co oszczędzać, tak samo jak na hamulcach, i w maxgeara lepiej się nie pakować no chyba że ktoś musi bo ciężko z pieniędzmi

Kyb to loteria, sachs może być a bilstein zaczyna się od B6.
W tym przedziale cenowym szukałbym sachsa.