Witam.
Sorki za odświeżanie, ale w przypadku A8 raczej będzie to odwieczny problem...
W niedługiej przyszłości(do 6-7m-cy) chcę kupić auto i już teraz musze wiedzieć co wybrać, żeby nie wtopić.
Jak większości z Was podoba mi się A8 D2 i to jeszcze po lifcie

Widzę na allegro, że za ~17tyś zł można już kupić auto, które wygląda w miare.Łącznie na A8 miałbym do przeznaczenia 20-25tyś zł.
Wiem, że Audi ma tą wadę że tak samo wygląda czy ma 200kkm czy 500kkm.Wujek ma A6 '06 i 330kkm, a tato A4 '07 i 202kkm, i kiery od nowej różnią się tylko tym, że skóra ma lekką polerke

i raczej te z Alle będą miały po 500-600tyś. Chciałbym, żeby był to diesel, bo mógłbym odliczyć VAT(w porozumieniu z tatą) ale tak czytam i w tym modelu ON to porażka, więc zostaje PB+LPG.Pojemność raczej bez znaczenia bo przeliczyłem że rocznie będę robił 8, max 10 tyś km(byle wychodziło do ok. 40zł/100km). Dodatkowo dochodzi taki problem, że jestem młodym szczurem gdyż mam tylko 21 lat i teoretycznie 30% zniżki,której raczej w tym wieku nie tolerują

Tu następuje moje pytanie, czy w moim przypadku warto będzie się pchać do A8?Silniki benzynowe większość ludzkiej masy tak zachwala,że Hołowczyc nawet nie zajedzie, a skrzynie tip to czołgi mogą ciągać

.Więc skąd te wykłady, że co miesiąc sie dokłada po 2 tyś zł???Auto miałoby być na 3-5 lat więc liczmy na max 40-50kkm.(więc 2-3 serwisy na 5 lat???)
Co sądzicie o tym szalonym pomyśle?? Nie ukrywam że sie napaliłem to będzie ciężko rozstać się z tą myślą...
P.S. Oglądałem ostatnio taką za 14tyś zł z 2000r. 4.2lpg i jako laik mogę jedynie stwierdzić że miała wytarty fotel kierowcy(czyli zamiast licznikowych 200 ma z 500tyś km), silnik i skrzynia "wydawały się" bez zarzutu i już bym ją brał, ale... ten cofany licznik...