.: AUDI KLUB POLSKA :.

Adam, zapraszam Szklaneczki pod blatem to bardzo praktyczna rzecz

Się sprawdzi w najbliższym czasie

Ps. Zdjęcie robione wczoraj zgadnij po czym poznalem

Ps. Kiedyś na złomie dość bogatym leżał silnik wielkkośći mojego busa ale by przy takim stole zrobił biesiadę

jutro tam jadę bo maja ciekawe rzeczy...

Psy masz? Nie nie nie, `Gangnam style` można tańczyć też na podłodze.

Przy Twoim stoliku to my w zasadzie mamy ławę.
Co do miejsca, gdzie trzymasz szklanki - powiedziałem mamie, że teraz w święta Jezusek nigdzie nie będzie miał wygodniej jak właśnie tutaj, a przy okazji popilnuje flaszek jak przyjdzie kolęda ... a właśnie... to tak gadamy z Karolcią, że dowody uznania to dostarczymy osobiście.

Panowie piekne te stoliki A podswietlane są??

Cylindry nie, ale po środku są diody, które dają ładną poświatę na szybę. Widać to na foto.

Koleszka z pracy zainspirowany pomysłem kończy właśnie pracę nad stolikiem ze starej maszyny do szycia.

Świetne macie te stoliki, też mi chodzi po głowie coś takiego + 2 fotele elektryczne z jakiejś starej limo, przymocowane do stópki, aby były obkręcane. Oczywiście zasilanie elektryki też.
Wracając do stolików: blaty są jakiś przyklejone do tłoków? Przenosić za blat się chyba nie do co? Jak w ogóle z przenoszeniem? Ile takie coś waży? No i ile sobie cenią za blaty? (jakie macie grubości?)

u mnie blat leży na tłokach poprzez takie gumki przezroczyste - nie jest przymocowany. Przenoszenie - blat osobno, korpus osobno, ale dzięki przyklejonym pod "nogi" podkładkom filcowym nie muszę przenosić - przesuwam. waży to na tyle mało że w razie W można nosić ale na tyle dużo żeby było stabilne. Zanim nie ułożyłem całości - miałem przygotowany wał jakby trzeba było obciążyc to bym go po prostu założył - nie był potrzebny. Blat - szkło 8 mm - kosztował coś niecałe 3 stówki.

dobra robota fajnie to wygląda