.: AUDI KLUB POLSKA :.

Dlatego zawsze polecałem i polecam posiadaczom takich aut, żeby zaraz po kupnie pojechać na wycenę PZMOT. W razie jakiegoś wypadku lub takiej sytuacji już wiesz ile wygarnąć z OC i nikt Ci tego nie podważy.

Pany z Autoprecyzji wyparły się wszystkiego, mówią że przy takim starym samochodzie wszystko możliwe. Obawiam się, że prawie niemożliwym a przez to i bardzo kosztownym byłoby udowodnienie im, że to oni zniszczyli silnik, dlatego odpuściłam i zabrałam Adelkę bez afery. Zamiast się ciągać po sądach wolę pieniądze przeznaczyć na naprawę, tym bardziej że samochód nie może stać, niechby chociaż w niedzielę do kościoła jeździł, ale jeździć musi. Więc trudno, oni i tek się kiedyś wyłożą na swoim partactwie, tylko widać więcej czasu na to potrzeba, nie będę przyspieszać swoim kosztem.

A obecnie będzie wymieniany silnik, na ten z dawcy na początek. I zaraz potem skrzynia, bo ta spartolona to znowu silnik rozwali. Jak wszystko pójdzie jak należy może wreszcie przejdę do rzeczy typu lampy, podsufitka, klamki i skóry. Niestety wymiany silnika i skrzyni sama nie zrobię, więc znowu się samochód tuła po świecie.

Ewa nie trać wiary ja się jakoś trzymam to i Ty dasz radę.
Mam przeczucie że jeszcze będzie dobrze z Adell to twarda sztuka...

Bardzo już za nią tęsknię, jednak Stefan to zupełnie współczesny samochód i nie da się nim jej zastąpić w żaden sposób.

Nie lepiej tam manual już wrzucić? Same kłopoty z tym automatem

Bardzo dobry pomysł, do tego maskę od C4 i gaz na blosie ...Swoją drogą ta skrzynia jest tak prosta, że jedyną przyczyną usterki są zaniedbania mechaników. Jak nic nie ogarną podjedź w moje regiony do tego kolesia:
http://miejsca.warszawa.gazeta.pl/miejs ... +Iganie/p/
Zrobi to w ciągu trzech dni i weźmie połowę warszawskiej ceny, 90 km to żadna odległość jak ma być dobrze.

Co do automatów to w mazowieckim ponoć w takiej kolejności:
Parysów koło Garwolina
Żurominek przy skąd
Proboszczewice koło Płocka

Poprawcie mnie jeśli się mylę. A jak spartolili naprawę tak "zaawansowanej" technicznie skrzyni w c3, to strach pomyśleć jak radzą sobie z nowszymi. Ale marketing mają dobry, trzeba przyznać. Jak się czyta stronę to aż chce się tam jechać

Kolego nie każdy musi mieć w pełni ori auto tak jak wyjechało z fabryki, moim zdaniem manualna skrzynia by nie oszpeciła tego auta (były 5000 również manuale) a jest to jakieś rozwiązanie by w końcu uruchomić ten wóz - być może tańsze i wygodniejsze.

pozdrawiam

Przeczytaj watek od początku może zrozumiesz.To już auta klasyczne , i powinny być zachowane w oryginale żeby przyciągały oko przechodniów, a żeby drutować cygaro tanim kosztem aby tylko jeździć nim do roboty , to trzeba być debilem, jak ceny np. setek C4 do jazdy wahają się w granicach 5 tys.

Ja to doskonale rozumiem. Po prostu podsunąłem taki pomysł, bo ile można się męczyć z tym nieszczęsnym automatem... I tyle.

Panowie
Dla mnie też wstawienie manuala do 5000 to czysta profanacja, chociaż owszem były i takie wersje. Taki samochód musi być jak najbardziej zachowany w oryginale, w tym cały urok, wiec skoro miałam do tej pory automat, to tak tez musi zostać. Mnie szlag trafiał jak kopułkę wymieniałam na nie oryginalną. Do tego ja kocham ten samochód i zamierzam się z nim męczyć do końca świata i o jeden dzień dłużej. A marudzę bo już bym się znowu chętnie przejechała, nawet tydzień i znowu na warsztat, ale chociaż ten tydzień. Tak miałam na poczatku, jeździłam trzy dni i warsztat, potem tydzień i warsztat, później miesiąc i znowu warsztat. Nawet jak pod oknem stała i nie jeździła to było mi lepiej. Teraz dalej się naprawia, dzięki dawcy, trzeba wykorzystać wszystkie możliwości. Myślę że pomimo tych wielu nerwów i zwątpień jakie przeżyłam już pierwszy zlot wynagrodzi wszystko.
A i dzięki za adresy warsztatów. Na razie walczymy z silnikiem, potem przyjdzie czas na skrzynię. Mam nadzieję że już nie będą mi potrzebne, ale to się jeszcze okaże, chociaż jestem dobrej myśli.
I jeszcze jedno. Mam nadzieję że wszyscy z moich okolic pamiętacie gdzie została tak pięknie spartolona moja "zaawansowana" skrzynia i nigdy tam nie pojedziecie nawet najgorszym swoim roboczym paździerzem z automatem. Na stronie mają rzeczywiście piękną reklamę, samochód zastępczy którego nigdy nie dostałam, pozytywne opinie, które pewnie sami sobie napisali, na zdjęciach nie takie zabytki jak mój, ale nie dajcie się oszukać tak ja się oszukałam na tą piękną otoczkę.

Trzymam kciuki, bo do tych aut trzeba dużo cierpliwości.

Jak już w temacie automatów. To mam takie A200 10V turbo na automacie trzybiegowym. Ogólnie gitara ale.

Mam mały problem jak olej w skrzyni się rozgrzeje to wtedy ma małego świrka. Mianowicie wsteczny wskakuje z opóźnieniem (ze 3sek?). Jak sie tylko doda minimalnie gazu to od razu wskakuje. Mam wrażenie, że na rozgrzanym poprostu jest troszke za niskie ciśnienie tego oleju w skrzyni. Podczas jazdy tez troszke inaczej się zachowuje niz na zimniejszym. Wiem, że jakies 10tyś temu u poprzedniego właściciela była skrzynia uszczelniana i wymieniany olej, może jakiś za rzadki wlał? Jaki powinien być?

Możliwe że jeździ teraz na syntetyku a miał wcześniej zalany mineralny.... Można to stwierdzić po jego barwie. Czerwony - mineralny, złocisty-syntetyk.

Miło Ewa po paczeć jak się jakieś dobre zaczyna dziać.
Trzymam kciuki...

Często po wymianie tak się dzieje, po 10 tys. powinieneś jechać na gwarancji do tamtego warsztatu na ponowne ustawienie ciśnienia. Ja miałam jeździć trzy razy po 1 000, 10 000 i 30 000 km, oczywiście kto zna mój wątek wie, że do trzeciego razu nie doszło. To oczywiście teoria, bo skrzynia i tak do wyrzucenia. Natomiast mój poprzedni mechanik miał również teorię, że dzisiejszy atf 1, ten który był fabrycznie lany do skrzyni w 1985 i okolicach tego roku, to nie to samo co teraz, bo teraz wszędzie chińszczyzna się wkrada i oszczędność na produkcji, i on zalecał atf 2, bo gęstszy. Jak to nie pomoże, to nie chcę zasmucać, ale prawdopodobnie skrzynia się kończy, najlepsza jest jednak oryginalna nie grzebana, po diabła poprzedni właściciel ten olej wymieniał.

A w skrzyni trzybiegowej, czyli tej starego typu, to nie powinien być przypadkiem zawsze atf i on nie jest zawsze czerwony ???

jutro sprawdze barwe, ale wydaje mi sie, ze raczej czerwone to nie było. takie raczej jak olej silnikowy.

moze jest w necie jakis serwis-manual do tych skrzyn? to sobie przestudiuje.

to jakiej klasy ten olej powinienem zalać?

w ksiazce sam naprawiam audi 100/200 podali że gl5(mil-l-2105B), sae 90 . I takie coś spróbuje.

gl5(mil-l-2105B), sae 90 - to do roznicowego.

W Twojej skrzyni, czyli starszego typu bo trzybiegowej zawsze atf i on jest zawsze czerwony. Jak masz coś innego to pędem do mądrego warsztatu. Zasadniczo powinieneś mieć atf 1, bo tak zaleca producent, ale ja bym przedyskutowała z mądrym mechanikiem aft 2.
I obadaj pompę oleju, bo one podobno lubią wysiadać. Przy psującej się pompie objawy pasują.