.: AUDI KLUB POLSKA :.

PIERWSZA POMOC - Tutorial

Nagłe ustanie czynności układu krążenia w krótkim czasie prowadzi do śmierci klinicznej z następczym, nieodwracalnym ustaniem czynności ośrodkowego układu nerwowego.
W początkowym okresie zatrzymania krążenia najbardziej wrażliwa na niedotlenienie tkanka mózgowa wykorzystuje tlen zawarty we krwi.
Jednak już po 3-4 minutach dochodzi do nieodwracalnych zmian w korze mózgowej.

W przypadku zatrzymania krążenia należy jak najszybciej rozpocząć czynności reanimacyjne

Objawy

Aby rozpoznać zatrzymanie krążenia należy zbadać tętno na tętnicach szyjnych lub udowych. Podczas badania stwierdzamy brak tętna oraz utratę przytomności, która również może wystąpić w przypadku zatruć, urazów, krwawienia do mózgu, w napadzie padaczkowym. W ciągu kilkunastu sekund po zatrzymaniu krążenia dochodzi do zatrzymania oddechu. Aby to sprawdzić wystarczy przyłożyć swój policzek do nosa chorego tak, aby poczuć wydychane powietrze.

Udzielając pomoc potrzebującej osobie należy wykonać podstawowe czynności resuscytacyjne:

A (ang. airway) - udrożnienie dróg oddechowych
B (ang. breathing) - wentylacja płuc
C (ang. circulation) - zewnętrzny masaż serca

Zanim jednak przystąpimy do udzielania pomocy powinniśmy upewnić się czy nic nam nie grozi np. niebezpieczne substancje chemiczne, zerwane przewody elektryczne. Jeżeli pomagamy ofiarom wypadku samochodowego powinniśmy odpowiednio zabezpieczyć miejsce, w którym doszło do wypadku, tak aby żaden samochód czy też inny środek lokomocji nie najechała na nas.

Błędy w czasie reanimacji

Aby przywrócić prawidłową pracę serca powinniśmy unikać błędów podczas jego wykonywania.
Najczęściej dochodzi do zbyt długiej przerwy podczas czynności resuscytacyjnych. Dopuszczalna przerwa to 5 sec. Oprócz tego często osoby udzielające pomocy uciskają mostek w jego górnej części zamiast 1/3 dolnej lub okolicę przed-sercową na lewo od mostka lub też odrywają dłonie od klatki piersiowej. Do złamań żeber nie dochodzi zbyt często. Zawsze ważniejsze jest przywrócenie krążenia krwi i uratowanie Komuś życia niż złamane żebro, które po kilku tygodniach zrośnie się.

Przydatne tablice poglądowe


























Nie bójmy się udzielić pierwszej pomocy - może Ty uratujesz komuś życie...

Patrząc na ten instruktaż pierwszej pomocy,przypomina mi się moja starsza sąsiadka która jakies 3-4 miesiące temu upadła na korytarzu uderzając głową w ścianę.
Straciła przytomność, a po pewnym czasie straciła puls i zaczeła śinieć. Pierwsza pomoc udzielałem pod dużą adrenaliną, wzywając pomoc tel. Pogotowie przyjechało po 8 min( jak dla mnie to była wieczność).
Dzięki pierwszej pomocy przeżyła . Powodem upadku sąsiadki było za duże ciśnienie spowodowane wypiciem kilku łyków czerwonego wina.

Ja bez wina miałem kosmos ciśnienie, które dopiero odczułem po wszystkim.
Ale warto sobie przypomnieć udzielanie Pierwszej Pomocy.

Jestem tej samej myśli *Robi*

Kilka uwag z punktu widzenia strazaka/ratownika:

Po pierwsze jak ktos ma zatrzymane krazenie to praktycznie nie mozna mu zrobic krzywdy....nawet nie do konca prawidlowo prowadzone resuscytacja jest lepsza od braku jakiejkolwiek pomocy.

Od jakiegos czasu obowiazuje schemat C-A-B a nie A-B-C. Najwazniejszy jest masaz serca...kazdy ma jakis zapas tlenu we krwi i w plucach ktory starcza na pierwsze kilak minut. W ekstremalnych sytuacjach mozna wogole nie robic sztucznego oddychania (pacjent wymiotujacy, krwawiacy z ust itp)

Na jednym z ostatnich slajdow pokazane jest zdejmowanie kasku....nie radze tego robic bo mozna bardzo zaszkodzic...jesli nie ma dostepu do drog oddechowych to wystarczy robic masaz serca. Zdjecie kasku nalezy pozostawic profesjonalistom.

Podobnie z wyciaganiem ofiar z rozbitych aut...gdy nei ma bezposredniego zagrozenia zycia (pozar auta itp) to ofiary powinno sie zostawic na miejscu do czasu przyjazdu ratownikow. Wyciagajac poszkodowanego z auta bez zabezpieczenia kregoslupa mozna mu bardzo zaszkodzic.


Ostatnia uwaga....warto do apteczki wlozyc kilka dodatkowych par rekawiczek lateksowych....w obecnych czasach latwo zlapac jakies chorobsko przez kontakt z krwia poszkodowanego.

U nas wciąż obowiązuje ABC. Żadna rada resuscytacji nie wydała zaleceń do zmiany na CAB. Jedyne pogłoski mówiły o ciągłym uciskaniu i odstąpieniu od metody usta-usta. Drożność (A) musi być ! na pierwszym miejscu. Nic Ci nie da pompowanie niedotlenioną krwią.

Da i to sporo....wystarczy popatrzec ile czlowiek moze wytrzymac na wdechu(chocby plynac pod woda)....krew nie dostaje tlenu, serce bije i wszystko pracuje....teraz wyobraz sobie ze mozg wydaje polecenie do przejscia w stan szoku...czyli krew jest pompowana tylko do mozgu i najwazniejszych organow....czas wytrzymania bez tlenu zwieksza sie klikukrotnie...stad przejscie z A-B-C do C-A-B.
Do tego dochodzi jeszcze jedna wazna sprawa....nie majac zadnych zabezpieczen wiele osob brzydzi sie zrobic oddychanie usta usta i zamiast prowadzic reanimacje wogole od niej odstepuja...kolejny argunemt za C-A-B
Oczywiscie jesli jest taka mozliwosc to nalezy prowadzic sztuczne oddychanie.

Proponuję podwiesić temat.

Pozdrawiam

Poza tym we wdychanym powietrzu zawartość tlenu jest na poziomie 21%, a w wydychanym kilkanaście, więc płuca nie wykorzystują całej zawartości, stąd popularyzowanie od jakiegoś czasu C-A-B.

Nie chcę się sprzeczać bo osobiście słyszałem o samych uciskach. sekwencja 100 razy na minutę i twierdzenie że ruch klatki piersiowej przy uciskaniu wystarczy aby dotleniać mózg. Ale nie w tym rzecz . ABC to w pierwszej kolejności "airway" czyli drożność układu oddechowego a później jest B (oddech ) i C (krążenie). Wg mnie A jest na pierwszym miejscu.

Co do szoku o którym piszesz i centralizacji układu krwionośnego. Nie wystąpi przy NZK bo nie ma spadku objętości krwi krążącej w organizmie. Ot taka różnica.

Tylko nawet na chlopski rozum patrzac...co da droznosc i oddech bez krazenia?....gdy wywola sie sztucznie krazenie masazem to wtedy mozna myslec o reszcie...stad CAB.

Co do szoku...kardiogenny.

Tak.Można myśleć o reszcie.Zwłaszcza w PL gdzie na każdym rogu stoi tłum ludzi chcący Ci pomóc. Gdy zaczniesz resuscytować to na nic innego nie będziesz miał czasu.
Rozmawiajmy o naszych realiach.

Niech mod po sobie posprząta:P podwieszacie temat a później niemalże banialuki idą o wyższości szkoły A i B.

Ale w czym masz problem ? Jak się pół forum kłuci czy ON lepsze od PB to nie ma problemu i jest wesoło.

No dobra ale ta dyskusja jest zawiązana w imię wyższych spraw a nie pb czy on, automat czy manual itd. A skaczecie sobie do gardeł bo każdego inaczej wyszkolono- a każdy z was jest w stanie zrobić więcej w razie sytuacji, których nie życzę nawet wrogowi niż potencjalny gapiec co wie jedynie jak 112 wykręcić.

Wcale nie skaczemy....kulturalna wymiana zdan...a moze przy okazji ci mniej obeznani z tematem czegos sie naucza.

Nikt nikomu do gardła nie skacze.
Stabel. Mieszkasz i pracujesz w US ?

Tak od troche ponad 10 lat.

I już wiadomo skąd występują różnice w wiedzy stosowanej. U nas postępujemy wg zaleceń ERC . Nasz BLS stanowczo różni się od waszego.

Dokladnie....choc powiem ci ze slyszalem ze za jakis czas szkolenia medyczne maja byc ujednolicone na poziomie miedzynarodowym....bedzie mozliwosc pracy w roznych krajach z tym samym certyfikatem.

Teoria a sytuacja.
ABC czy CAB.
Przez 10 lat rutynowo corocznie miałem szkolenia i treningi z pierwszej pomocy. Oczywiście ABC. Uczono mnie A-udrożnić airway itd. Opatrzność chyba sprawiła, że to ja byłem obok, kiedy dusił się mój synek. Nie pamiętam ile miał, chyba 1,5 roku. Postąpiłem zgodnie z wyuczonym ABC, dzięki czemu udrożniłem mu drogi oddechowe, "wrócił". W/g opinii lekarza działanie odwrotne najprawdopodobniej spowodowałoby niedotlenienie mózgu i trwałe jego uszkodzenie.
Życie weryfikuje zasadność użycia teorii.
Warto ją znać i nie bać się jej użyć!