.: AUDI KLUB POLSKA :.

Panie południe, wieś pomiędzy Limanowa a Nowym Sączem

No i wczoraj/dziś o północy wracałem z pracy po białym, ale to raczej były zlodowaciałe małe kulki coś jak grad. Ślisko jak nie wiem, ale gęba roześmiana. Starty ze świateł quattro bezcenne, tego brakowało w BMW.

W mojej okolicy juz od dawna pada....otwarte sa nawet wyciagi narciarskie. Mieszkam 1400mnpm Na szczescie w dolinie w ktorej mieszkam opady sa umiarkowane...ale w gorach 20 minut jazdy od mojego domu takie widoki to normalka:(zreszta snieg byl jednym z powodow dla ktorych wyprowadzilismy sie z gor do doliny):


To nie fotomontaz...zdjecie zrobione jakis czas temu okolo 30 mil od mojego domu:


Teraz juz wiecie czemu wszystki emoje auta maja naped na cztery kola

Taaaaki śnieg to robi wrażenie

...a z drugiej strony to współczuję mieszkańcom.

P.S. sporo u Was audiczek

Fakt robi wrazenie....ale bardzo szybko sie nudzi. Jak mieszkalismy w gorach to podczas opadow bywalo tak ze musialem podjazd odkopywac kilka razy dziennie...I to doslownie odkopywac.
Co do ilosci audi...troche jest ale najwiecej czteronapedowych osobowek jest jednak subaru w mojej okolicy. A na pierwszym miejscu jesli chodzi o ilosc aut to oczywiscie rozne pickupy

Swoją drogą, to te domy muszą być solidne, skoro znoszą tyle śniegu

PS a weź gdzieś zostaw auto podczas opadów śniegu

Po jakichś zadupiałych wypizdowiach mieszkacie , ja dziś motorkiem pół dnia śmigałem za sprawami , słoneczko w pełni

Stebel - często tam zima zaskakuje drogowców

Ostatnia fota przebiła wszystkich

O dziwo nie. Obowiazuje dosc sprawny system...glowne drogi maja byc czarne w 12 godzin po ustaniu opadow...potem plugi kolejno sa kierowane na mniejsze drogi. Ulice nazwijmy to "dzielnicowe" odsniezaja prywatne firmy.
Wyglada to tak ze plugi jezdza parami i najpierw zgarniaja snieg na srodkowy pas...a potem jedzie plug wirnikowy i wrzuca to na ciezarowki i wywoza za miasto.
Niestety przy ciezkich opadach czasami zdarza sie ze nie nadazaja z odsniezaniem i miasto jest odciete od swiata na kilka godzin...ale to naprawde musi solidnie padac. A w malych uliczkach snieg czesto lezy klika dni....my mieszkalismy w miejscu gdzie bylo dosc stromo i plugi dojezdzaly do nas na samym koncu i bywaly dni ze jedynym autem poruszajacym si epo naszej ulicy byl moj jeep...nawet subaru mojej zony nie dawalo rady mimo napedu na cztery i opon z kolcami.
Co ciekawe ulice nie sa sypane sola ani piaskiem....dbaja o czystosc jeziora Tahoe...jedynie w bardzo stromych miejscach oraz przed znakami stopu na gesto uczeszczanych drogach sypia piaskiem pozyskanym z plaz jeziora.

nie zazdroszcze takiej zimy bo sam jej nie nawidze i jakby zima u mnie miała tak wyglądać to wyjechałbym z tego kraju tam gdzie tej zimy nie ma

Stebel
Jeep, jeepem ale u nas w górach każdy gospodarz ma w zagrodzie jakiś stary ruski spychacz albo inny traktor z łańcuchami i szufelką z przodu lub z tyłu

Poł metra tylko ciężki i mokry, więc do odśnieżania lichy.

Pany jak chcecie śniegu i ciężkich warunków drogowych to wbijajcie w Bieszczady Jak zwykle i jak co roku tego tu nie brakuje Wczoraj chyba się "Ksawery" obudził bo widoczność wieczorem spadła nie do 0 a do -1 Moze jakiś zlocik mały by się zorganizowało? Wiem ze coś było na forum o Bieszczadach ale chyba nie doszło do realizacji To może tej zimy coś można pomyśleć

Chyba przespałem zimę

No i nieźle sypie

????????

na południu nic a nic śniegu, quattro ma wolne

Niech sypie, bo quattro się marnuje

prawda to. Dziś nic, ale ślisko po wczorajszym