.: AUDI KLUB POLSKA :.

Cześć, pewnie już nie jeden raz ktoś pisze coś takiego jak ja tu napiszę. Mianowicie:

- chciałbym przeznaczyć 20 - 30 tyś na auto i jeździć bez większych awarii przez rozsądny okres
- uwielbiam dźwięk silników widlastych
- nie zależy mi bardzo na komforcie
- 200KM+ w serii
- spalanie jest mało istotne
- planowany przebieg roczny ok. 15 tyś km.
- nie chcę zostawiać często auta w warsztacie.

Czytałem trochę na temat silników V6 i V8. W konsekwencji jestem przerażony tym co się może stać. Nie uśmiecha mi się wyłożyć 6, 8 czy 10 tyś na naprawę.
Jako że nie miałem jeszcze przyjemności posiadania Audi z tymi silnikami, zwracam się do was z prośbą o pomoc w doborze odpowiedniego modelu. Które Audi wy byście kupili dla siebie chcąc wydać powyższą kwotę? Pomóżcie proszę, bo już zaczynam wyrywać sobie włosy z głowy

Ja nadal twierdze, że 4.2 bedzie najmniej problematycznym motorem, za tą kwotę już kupisz b. zdrowe C5 z tym piecem.

Jak Cie przeraża awaryjność Audi, to szukaj Lexusa gs430 mk2, tutaj awaryjności właściwie nie ma, silnik to jest inna galaktyka pod każdym względem, kultura pracy, wytrzymałość, dynamika i bezawaryjność.

Jeżeli Audi to raczej skłaniałbym się ku D2 z 4,2 - większe oraz buda aluminiowa np. http://allegro.pl/show_item.php?item=6440567068#thumb/8 .

Jeżeli nie zależy Ci na 4x4 to GS430 dobra opcja.

Nie mam nic do Lexusa, wszystko fajnie ale... wydaje mi się że będzie problem ze sprzedażą tego auta. Pięknością nie grzeszy.

Ok jeśli 4.2 to czy w tym wypadku gdybym chciał dołożyć parę tysięcy więcej to warto szukać C6? np.
http://otomoto.pl/oferta/audi-a6-c6-abt ... yvzYH.html
http://otomoto.pl/oferta/audi-a6-4-2b-3 ... yglAH.html
?

Mi się też Lexus nie podoba. Możesz popatrzeć jeszcze na Volvo S80 V8, ale 30tyś. to raczej dolny pułap, żeby coś znaleźć.

Wracając do Audi. W C6 silniki 4.2 są już niestety problematyczne. Jeśli chcesz coś w nowszej budzie, to A8 D3 4.2 przed 2006 rokiem - silnik dalej na pasku. Tylko w tej cenie może być ciężko. Ja bym na Twoim miejscu szukał zadbanego A8/S8 D2 lub A6 4.2 po lifcie. Osiągalne w okolicach 20tyś. Resztę przeznaczysz na doprowadzenie auta do zadowalającego Cię stanu. Tarcze, klocki, zawieszenie, jakieś cewki/świece, rozrząd, filtry, oleje, nowe opony i nawet się nie zorientujesz kiedy strzeli 10tyś Nie łudź się, że do takiego auta nie dołożysz na dzień dobry.

Chciałbym kupić auto na które się nie obrażę przez najbliższe 5 lat. Po przeczytaniu co tutaj niektórzy wyprawiają ze swoimi... mianowicie wkładają w auto warte 20 - 25 tyś. następne 20+ tyś. zaczynam wtedy wątpić czy takie auto jest dla mnie. To jest dla mnie niezdrowa przesada. Nie chce skarbonki. Mam inne pomysły gdzie mógłbym inwestować pieniądze. Takie "remonty" przecież mimo wszystko i tak nie gwarantują, że coś nie odmówi współpracy.

D2 już nie podoba mi się jak kiedyś. C5 było już w rodzinie tylko 2.4 a nie 4.2. Jeśli zdecydowany już bym był z D3 to najwyżej wstrzymam się z kupnem auta przez jakiś czas.

Jeżdżąc 15 tyś km rocznie, z jakimi kosztami ewentualnych napraw w skali roku, dobrze byłoby się liczyć przy A8 D3 albo A6 C5? (oba oczywiście 4.2)

redskull, pamiętaj, że rozmawiamy o autach klasy Premium, które nowe kosztowały równowartość mieszkania w Warszawie. Kwota, o której napisałem (10tyś.) nie obejmuje żadnych poważnych napraw, tylko wymianę elementów, które się zwyczajnie zużywają. Rozrząd do V8 to około 2,5tyś, olej+filtry 500zł, komplet dobrych opon 1500zł, kompletne zawieszenie na przód ~2000zł. Do tego tarcze+klocki i pęka 8tyś zł, a nic poważnego się jeszcze w zasadzie nie zepsuło. Do tego pojawią się pierdoły w postaci jakiegoś czujnika, sondy itp. i kwota rośnie. A jak nie daj Boże się skrzynia wysypie to masz kolejne 5tyś. Mówię o C5 4.2. Koszty eksploatacji A8 D3 są porównywalne, ale już naprawy będą zauważalnie droższe. Auto naszpikowane elektroniką, nowsza i droższa w naprawie skrzynia itd.

Ehh chyba muszę zejść trochę na ziemię. Nie żyje od 1-go do 1-go ale też nie chcę w tej chwili zarabiać jedynie na auto.

Macie jakiś rozsądny alternatywny pomysł?
Wiem, że auta nie są niezniszczalne i trzeba coś od czasu do czasu naprawić. Nie musicie mnie uświadamiać. W każdym razie głowa mnie już boli od rozpatrywania opcji wszelkiego rodzaju.

Myślałem już o:
- BMW E46 3.0i (podobno nie jest drogie w utrzymaniu)
- VW Golf VI 1.4 TSI
- VW Jetta A5 1.4 TSI albo 2.0 TFSI
- i w ogóle czy szukać w Polsce czy rozpatrywać jakoś ściąganie z Szwajcarii (lepsze wyposażenie, lepszy serwis, podobno pewny przebieg ? )

Pomóżcie proszę bo już naprawdę nie wiem w którym kierunku iść z tym autem.

W tych pieniądzach kup sobie a3 8p fsi lub tfsi poszukaj fajniej sztuki w 5 drzwiach i będziesz zadowolony. Swoją zrobiłem przez półtora roku 70 tys km 180-250 tys km i w sumie to nic sie nie psuło jeśli myślisz nad jetta czy golfem

Volvo S60 2,4-2,5T 4x4 jest R5, które fajnie brzmi Jeżeli weźmiesz pod uwagę auto z CH to najpierw spójrz na ceny z DE, jak wiadomo ten sam rocznik w dobrym stanie ( nieklepany z przystanku) w DE czy CH swoje kosztuje.

Brałem pod uwagę Volvo V70, S60 oba 4x4 masz z 2.5 R5 turbo. Przedni napęd masz już 2.0 turbo też R5. Przez kilka miesięcy nie znalazłem odpowiedniej sztuki V70 2.5 4x4. Szukałem tylko w CH, D, NL. Generalnie w przednionapedowych S60 i V70 można coś trafić. Ja bym się uparł na Volvo ze względu na silniki, tylko nie automat!

Rozumiem, że jesteś świadom tego, że w Volvo napęd jest typu AWD, czyli przód z dołączanym tyłem poprzez system Haldex. Napęd działa sprawnie, jednak trzeba o niego troszeczkę bardziej zadbać, szczególnie jeśli chodzi o tuleję w przekładni kątowej. W mocnych benzynach, często ta tuleja jest tak wyrobiona, że napęd nie jest przenoszony na tył - sprawa kluczowa jeśli chodzi o sprawdzenie przed zakupowe.

Zgadza się. O tulei rozmawiałem ze znajomym, który jest mechanikiem w ASO Volvo. Wcale nie taki diabeł straszny i kosztowny w naprawach (tylko nie naprawiać w ASO). Silniki bajeczne i do tego śmiało można z tego robić kuchenkę, jeśli ktoś musi. Ja bym szedł w Volvo z taką kasą.

Niestety w wielu autach wystawionych na sprzedaż, szczególnie mocnych benzynach, tulei w zasadzie brak S60 ma też jedną wadę, która dla niektórych dyskwalifikuje to autko, jeśli chodzi o jazdę po mieście, mianowicie promień skrętu jak w ciężarówce Dodatkowo, jeśli ktoś myśli o obniżeniu S60 AWD to może srodze się zawieźć...da się to zrobić ale koszta nie są takie małe a części trzeba ciągnąć z USA

Ja mam pytanie odnośnie A4 B7 3.0tdi...stoi takie jedno na sprzedaż, ale w briefie klepnięte jest 200kW co by dawało 272KM. Nie mam informacji, kto i gdzie podnosił moc w tym aucie, ale rozumiem, że musiała ona być podniesiona przez Audi? no bo jak to inaczej wytłumaczyć? Autko jeździ dużo lepiej niż seryjne 3.0 więc jestem w stanie uwierzyć, że te 200kW to nie pomyłka urzędnika.

Z tego co widzę, to autor nie zamierza nic obniżać, po za tym po co w przypadku Volvo? Z promieniem skrętu nie ma makabry. Po za tym sporo tych aut jeździ po naszych drogach, to znaczy, że promień skrętu jakoś nie przeszkadza
Gdybym dzisiaj miał kupić auto w takim budżecie, to bym kupił Volvo 2.0T, lub 2.5T manual.

Promień skrętu w S60 i V70 to JEST makabra. Parkowanie, czy nawet zmieszczenie się w bramę bez odpowiedniego "zamachu" jest dramatyczne. No ale - silniki naprawdę bardzo fajne. Dźwięk R5 kapitalny (jeździłem trochę 2.3 Turbo), dynamika też bez zarzutów (7s do 100km/h osiągalne w V70). Auta wygodne i bezpieczne. Z tego co kojarzę w mocnych jednostkach trudniej o manual, a automat trochę przymula to auto. Największym zaskoczeniem było dla mnie audio w tej V70 - niestety, BOSE w Audi się przy nim chowa

Rozważałem podobnie Volvo z T5 i T6.
Silniki całkiem spoko, ale tez bywają problemy. Napęd na 4 właściwie jakby go nie było. Automaty do bani.
Ostatecznie skończyło się na E39.
Czy to dobrze czy źle - czas pokaże, na razie mam od czerwca i generalnie zadowolony jestem, żadnych płynów nie ubywa, spalanie spoko, odpycha się lepiej niż A8 4,2 (minimalnie ale jednak lepiej). Kwestia chyba nowszego typu automatu, masy, napędu na tylko jedną oś no i w A8 mam 6% większe opony niż fabryka przewiduje co obniża osiągi o minimum 6%.

Niekoniecznie przez Audi, idziesz z wykresem do diagnosty na stacji kontroli pojazdów i wydaje stosowne zaświadczenie, które jest potrzebne w urzędzie. W razie wypadku itp. jesteś kryty, bo moc jest zgodna z tym w dowodzie .

Panowie, chyba w końcu zrozumiałem, że to nie będzie takie tanie jak myślałem. Jednak nie zrezygnowałem jeszcze z V-ki. Przeglądam dalej oferty i może podzielicie się swoją opinią na temat tej tutaj:

http://allegro.pl/audi-a6-3-2-quattro-s ... 59787.html

VIN: WAUZZZ4FX5N005133

Książka Serwisowa:
https://drive.google.com/folderview?id= ... sp=sharing

Ciekaw jestem z jakiego powodu był wymieniany ten silnik, no ale w ASO - to chyba nie tak źle.

Ciekawe ogłoszenie. Już w kilku postach pisałem. Te silniki z początków produkcji miały wadliwe elementy rozrządu, co mogło doprowadzić do rozciągnięcia łańcuchów, uszkodzenia wariatorów, nawet przeskoczenia i gotowe. Może to był przyczyną wymiany? Szkoda, że zaczęto go zalewać Castrolem LL... Sprawdź go w ASO innym niż był serwisowany, przejedź się z kimś z kompem na kolanach, sprawdź czy nie pływał itd.