.: AUDI KLUB POLSKA :.

Hejka, miał ktos kiedyś taki problem?
- iPhone pobył trochę w basenie pod wodą, na poczatku bylo wsio OK, zdjęcia robił pod wodą itd. Po jakimś czasie się wyłączył i kaplica. Nie włącza się. Pytanie czy telefon juz raczej na szrot, czy jak wyschnie za parę dni może ożyć?
Pacjent: iPhone SE, pod wodą był z 5 minut i do samego nagłego końca działał i nagrywał filmy/robił zdjęcia.
Ew . ktoś próbował jakichś "domowych metod" w stylu suchenie go suszarką itp.?

zaraz po wyciągnięciu z wody powinieneś wysuszyć i włożyć do miski z ryżem. najlepiej jest wyciągnąć baterię, żeby nie miał żadnego prądu w obwodzie, ale wiadomo, że te nowe wynalazki som takie ładne, że nie idzie....
spróbuj z ryżem, może pomoże. jak całkiem przeschnie to jest możliwość, że się włączy i będzie działał dalej...

OK dam mu parę dni, a co daje ryż? Niby ryż i IPhone oba z Chin...
BTW: baterii w tym ustrojstwie nie wyjmniesz.

ryz jest higroskopijny [emoji41]

dokładnie, ryż pochłania wilgoć

Acha, ok dzięki. Hmmm kwas siarkowy też jest higroskopijny, mam pomysła

SE to raczej będzie trup

Jak już o wyciąganiu wilgoci to kiedyś ktoś wrzucił telefon do kawy mielonej bo też świetnie pochłania - zgadnijcie jakie było zdziwienie owego człowieka

SE nie należy do tych co lubią nurkować w płynach. Zapewne już poszło spięcie po płycie głównej. Nie liczyłbym na jego zmartwychwstanie

No i whooy

Chyba nie widzieliście wnętrza telefonu po wodowaniu. Ryż i kawkę to możecie sobie zrobić do zjedzenia i picia, a nie do suszenia.

nie poddawaj się! pół roku temu wylałem prawie litr kawy na kompa. przez pół dnia nie chciał się włączyć. po całkowitym wyschnięciu zaskoczył i działa do dzisiaj pogoda co prawda nie ta, ale wystarczyło kilka godzin na słońcu

tylko przytaknąć

rozbebesz, wyczyść (ja akurat utopiłem w rumie)
wystartował - ale na 2 babka itd...

Ja widziałem i co mi zrobisz?

Ale prawda jest taka, ze trzeba rozebrać, przemyć alkoholem i dopiero osuszać niezbyt ciepłym powietrzem.

Szczęście iphony robią super kopię bezpieczeństwa. Wrzucisz nowy telefon i po załadowaniu wszystkiego będziesz myślał, że to ten zalany

iphony się bardzo nie lubią z wodą...może być po ptakach.

Po pierwsze srajfon to nie telefon a po drugie zanieś go do serwisu, niech go otworzą i zobaczą skalę uszkodzeń.
Dzisiejsza chemia do elektroniki czyni cuda, ale jeśli usmażyło jakiegoś procka to raczej pozostanie kasa z ubezpieczenia, względnie rzut w dal.
Można też tak ja ja z moim byłym lg g3 - siekiery Fiskarsa są idealne do tego celu ...

Nie włącza się, kij mu w oko.
EDIT: ale jajca, właśnie jakby nigdy nic odpalił się i działa. czytnik odcisków palców nie czyta palca, ale PIN-em odblokowuje i git. Cała reszta chyba OK...

Zrób szybko wszystkie backupy na wypadek gdyby to było jego ostatnie tchnienie

Ja tam i tak nic nie mam... nie do końca jest OK, bo np. karty SIM nie czyta

EDIT: chyba nic z nigo nie będzie, nie odczytuje karty SIM - żadnej.
Poleci ktoś jakiś smartfon spełniający tylko 3 warunki (to będzie pierwszy smartfon który sam kupię):
- Najdłużej trzymająca bateria
- Jak najmniejszy
- iOS lub android

Jak masz budżet to kup sobie - 6 albo 6s