Luki147 napisał(a):
Rozważając opłacalność tej naprawy , to nie lepiej kupić taki silnika z auta - rozbitka , gdzie można go odpalić , zmierzyć kompresję itp.
Chyba taniej wyjdzie kupno takiego silnika , gdzie będzie trzeba nawet ewentualnie ogarnąć jakieś tam wycieki , założyć tudzież nowy rozrząd , aniżeli rozbiórka - remont tego co masz .
Bo w tym przypadku , to raczej było by zalecane zrobienie dwóch głowic - a to raczej nie będą małe koszta , plus wszystkie uszczelki , i takie tam pierdoły . No chyba , że za auto dałeś dosłownie "czapkę gruszek" , to wtedy ok

Rozumiem że robiłeś to w tym silniku i znasz z autopsji?
Bo wydaje mi się że bzdury piszesz, jak pasek się zerwał a nie przeskoczył, to tam będzie ze 4 max 6 zaworów do wymiany , uszczelki , lub jak się uda jedna uszczelka pod głowicą (zależy czy drugą też trzeba ściągać) i rozrząd. Jak kolega sam umie zrobić to małe planowanie/ zebranie brudu z głowic, zawory sam dotrze i w dwa dni ma wóz do jazdy.
Czekamy na opis uszkodzeń.

Dzisiaj zacząłem rozbierać, ssące są 4 zgięte ale bardzo delikatnie. Do reszty się nie dobrałem, zatrzymały mnie w sumie śruby pokryw, kilka musi się pomoczyć, są tam co prawda tuleki stalowe między śrubą a aluminium ale coś stoi. Poza tym po 3 miesiącach stania jest tylko olej na dwóch zaworach, reszta czysta błyszcząca bez nagarów.
Pytanie czy jest w ogóle szansa zdjąć kolektory wydechowe czy lepiej je wywalić razem z głowicami bo z miejscem tragicznie.