.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam wszystkich.

Od pewnego czasu, gdy temperatura na dworze spada poniżej 10 stopni, na ziemnym silniku, pojawia się dziwny dźwięk.
Coś jak gdyby świszczenie czy brzęczenie. Nie jest to raczej metaliczny dźwięk. Jest on słyszalny jedynie podczas jazdy i wydaje się być związany, jedynie z prędkością pojazdu.
Im szybciej tym dziwek się nasila, jak zwalniam to słabnie. Po rozgrzaniu samochodu znika zupełnie. Prędkość obrotowa silnika czy skrzyni nie ma wpływ na hałas.

Poczałkowo winiłem pęknięty wężyk odpowietrzenia w pokrywie zaworów ale po jego naprawie dziek pozostał. Ciężko jest go zlokalizować bo kierowca twierdzi, że po jego stronie a pasażer, że po jego.
Gruszki dolotu i cały mechanizm jest sprawny. Kolektor dolotowy i elementy dolotu też szczelne i sprawne.

Macie jakieś pomyły, co może tak hałasować?

Łożyska w kołach jedynie przychodzą mi do głowy.

Dziś udało mi się nagrać ten dźwięk tak żeby był słyszalny.
Tu link do pliku: Plik

Na moje jest to zacierające się łożysko piasty.

W sumie po zastanowieniu nie jest to wykluczone. Po rozgrzaniu cichnie. Przy przyspieszaniu również praktycznie nie słychać tego dźwięku. Wzmaga się po odpuszczeniu gazu (co słychać na nagraniu).
Dzięki za sugestię, sprawdzę ten trop. Czy jeszcze coś innego wchodzi w grę? Dla mnie uszkodzone łożysko to raczej buczenie i wibracje na kierownicy. Tu tylko wycie na zimnym.

Może to też być tylny dyfer ale zbyt dobrze go słychać. Bardziej by wył niż klepał.