.: AUDI KLUB POLSKA :.

Coraz więcej producentów samochodów zapowiada odejście w ciągu najbliższych kilku lat od produkcji samochodów z napędem spalinowym. Właśnie dołączyło do nich Audi. Audi zamierza w ciągu najbliższych pięciu lat wypuścić na rynek 20 modeli elektrycznych i zaprzestać produkcji aut spalinowych.
https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/aktualnosci/audi-koniec-silnikow-spalinowych-przesadzony/qg6c3ds?utm_source=www.audiklub.org_viasg_auto-swiat&utm_medium=referal&utm_campaign=leo_automatic&srcc=ucs&utm_v=2

Stare klunkry podrożeją,mechanicy zarobią krocie, rynek wtórnych części również zaliczy wzrost.
Przemysł nie jest jeszcze gotów na autka elektryczne. Podobnie infrastruktura.
Kto siedzi nieco w branży energetycznej wie że o co chodzi.

Arabusy dostaną po dupie bo mają tylko piach i ropę, będą mieli nadal tylko nikt nie będzie kupował ani jednego ani drugieg...
A martwili się, że złoża wyczerpią się w ciągu 50 lat...

Tylko że większość producentów zapowiedziała już zaprzestanie produkcji spalinówek i przechodzą na elektryki wodoryki...

Większość to nie znaczy wszyscy, z dieslami też tak miało być

Zapowiedzi zapowiedziami, a zobaczymy co się stanie. Ja tam i tak będę jeździł "klasycznymi" V8, V10, V12 itp.

U nas za duże wpływy z podatków i akcyzy żeby z elektrykami im się spieszyło

I właśnie dlatego kupię sobie ISFa. Jak zdążę...

pomijając tempo ładowania nie widzę minusów elektrycznego auta

Mało tego, jak ktoś nie wali tras to widzę same zalety

Uwierz mi - jestem gorącym zwolennikiem napędu elektrycznego.
Niemniej ograniczenia są na tyle poważne iż nadal nie można traktować takiego rozwiązania jako wygodne i uniwersalne.
Tesla oczywiście osiąga 400-km zasięgi i jest to w pełni akceptowalne, niemniej jeśli na drugim końcu Polski nie masz wujka, który użyczy prądu - ładowanie na stacjach ładowania puści Cię z torbami. Nie licząc stacji Tesli.

Jako autko wokół komina - fantastyczne rozwiązanie, jeśli masz na dachu instalację fotowoltaiczną - wymarzone.
Kolega ostatnio zakupił swoim monterom i serwisantom jakiegoś 100% elektrycznego Peugeota. Zasięg ok 100km, jeździ przyjemnie, ciasne w środku, niewielki bagażnik - im wystarcza.
Nawet fajny wozik dla mamy z dzieciakiem.
Jeśli realne zasięgi takich autek zbliżą się do ~ 1000 km - sam rozważę opcję zakupu.

również uważam, że jeżeli zasięg będzie oscylował w okolicy 1000km to będzie spoko rozwiązanie jako jedyne auto, obecnie jako auto wkoło komina... potrzeba załadowania to jedno, a jego czas to drugie

Elektryk, elektrykiem, ale jeżeli energia elektryczna ma być wytwarzana z użyciem paliw kopalnym to tworzy się błędne koło, ponieważ uwzględniając ślad węglowy sprawność pojazdu z silnikiem elektrycznym będzie niższa.

Dokładnie. To samo z wodorem.
To tak jak sortowanie śmieci u nas: sortujesz, a potem na twoich oczach śmieciarka wrzuca to wszystko do jednego wora

tyle, że wodór pozyskiwany jest z atmosfery, a prąd w gniazdkach mało gdzie jest pozyskany z innego źródła jak elektrownia, spalająca węgiel... niestety pod tym względem jesteśmy daleko za murzynami...

Wodór z atmosfery? Serio? Nie mówię nie, ale dla mnie to nowość...

Warto posłuchać:
https://youtu.be/xb3uryVUxSI

racja! pomyliłem z azotem

Spoko, wodór na ogół produkują z elektrolizy wody albo z "rozkładu" gazu ziemnego.
Pierwsze wymaga energii (np. z ropy/węgla/atomu) a drugie to przecież właśnie te kopalne złoża.
Trochę się chemią interesuję, właściwie od zawsze.

I tu zamyka się koło, gdy energia pochodzi z paliw kopalnych, bo zużywa się mnóstwo energii na elektrolizę. Gdyby zliczyć poniesiony nakład na elektrolizę do uzyskanej energii z wodoru, to blado wypada.

Z tego co kojarzę to rafinerie wytwarzają sporo wodoru, który ulatuje do atmosfery.