Podnosisz auto, zwalasz koło. Jak masz klucz w komplecie to nim kręcisz, a jak nie to musisz coś dopasować. Wysokośc liczysz po zwojach, suwiarką linijką, czymkolwiek (nawet jak sie pierdzielniesz to nie zauważysz tego) Największym problemem jest korozja (chyba że ma K&W z nierdzewki

) a na pewno zajdzie błotem, piachem itp. Szczotka druciana nie zawsze daje rade. Ja używam piaskarki i mam wszystko ładnie oszyszczone, później troche oleju i kręcisz.
Sam gwint skręcałem przez 2 lata tylko 2 razy. Przy montażu poszło w dół i po kilku miesiącach znowu w dół. Strasznie to wciąga i posadziłbym jeszcze (zakres: przód -170mm, tył 80mm) ale już teraz masakrycznie się jeździ. Regulacji odbicia nie ruszałem od nowości.
Czy warto, to sam musisz sobie odpowiedzieć. Kasa jest duża, ale auto jest bardzo stabilne i przewidywalne (żadne sprężyny + amorki się tak nie sprawdzą)
Jeśli startujesz w KJSach, 1/4 mili, czy kożystasz z toru, odpowiedź jest prosta BIERZ. Do codziennego użytku hmm.... nie wiem czy kupiłbym ponownie, tylko i wyłącznie ze względu na stan naszych dróg.
Jqak przesiadam się z kupety do każdego innego auta, zawsze mówie te same słowa: te auto ma wyjeba.. amorki
