Witam serdeczne
Jak rano odpalam Audi 80 to silnik zaczyna równo pracować, po ok 30-60 sekundach obroty z równych ok 900 - 1000 zaczynają falować od ok 400-1000 i tak aż nagrzeje się silnik. Na rozgrzanym silniku obroty mam w granicach 900-1000 i się utrzymują. Wyczytałem na grupie że to może zawór dodatkowego powietrza sterowany silniczkiem krokowym, ale sprawdziłem to na podstawie instrukcji jaką ostatnio dostałem a mianowicie. Na zimnym silniku po odpaleniu ścisnołem wąż gumowy z dolotem powietrza do zaworu i silnik zaczął gasnąć, czyli objaw prawidłowy. następnie rozgrzałem silnik i ponowiłem próbe z zacisnięciem węża i obroty nie zmieniły się, ani w jedną ani w drugą stronę, czyli też objaw jak najbardziej prawidłowy - tzn silniczek krokowy z zworem jest ok. I teraz moje pytanko czy sonda lambda może mieć wpłyt na obroty? Bo na podstawie jej sygnału jest dobierana mieszanka. Może ktoś poda przykłąd co się dzieje w sytuacji jak padnie sonda lamba, poza zwiększoną ilośćią spalanej benzynki. Poradzcie coś, może ktoś miał podobny przypadek. Silnik to JN. Ninia jeszcze nie zagazowana i chyba nie będzie
Pozdrawiam Czarrny