.: AUDI KLUB POLSKA :.

Problem jak w temacie.
Jazda na wprost - ciągnie w prawo.
Męczące "zjawisko" szczególnie w trasie.
Pełen obaw o koszty drążę temat.
Auto po statecznym Niemcu, niebite.

Geometrię sprawdziłem dwa razy,
siedzi w tolerancji.
Nic nie stuka, luzów brak.
Koła przekładałem i letnie i zimowe,
bez skutku.

Doraźnie ciśnienie w lewym obniżam
do min dopuszczalnego, prawe pompuję do max.
Częściowo pomaga.

Auto po statecznym Niemcu, niebite.

A najciekawsze, że gdy jezdnia pozioma (bez spadku poprzecznego)
wydaje się, że prawie nie ściąga.
Na spadu przeciwnym też jest znacznie lepiej.

Pomóżcie zestresowani przez AUTDI!!!

moze z jednej strony hamulec nie odbija do konca?
bedzie wtedy sciagac w strone gdzie hamowane jest kolo...

....ano dokładnie może byc coś z zaciskiem , a może jeden amortyzator padnięty, jedyne co mi jeszcze przychodzi do głowy to przeciwwaga na półosi coś sie przesunęła albo odkręciła...

tak teoretyzować to można , u mnie w 307 HDI niebity z 2002 roku był też ten problem - diagnoza tuleje wachaczy do wymiany i pomogło

hamulca nie sprawdzałem - ale toczy się bardzo lekko,
przeciwwaga? - w innych autach nie miało znaczenia
ściągałem, zakładałem (niezidentyfikowane bicie na kierownicy)
chodziły jak po szynach.

amory - trzeba testu - pojadę.

Pytanie do tych co przerabiali temat:
Gdzie i czym najtaniej i najtrwalej naprawiali zawiechę w A4?

Może coś masz z kołami. Miałem to samo w swojej Niuni, ściągało dośc mocno i jako ze to najłatwiej, zacząłem od kół. Zamieniłem koła z przodu na tył i jak ręką odjął. Prawdopodobnie jedna opona była bardziej zużyta i efekt był właśnie taki.

Na przykład : AUTO-REGENT w Piekarach Śl. 1300 zł regeneracja przedniego zawieszenia kompletna,oczywiście cena wraz z robocizną

Dzięki - jeździłem tam z Temperówką.
kosztowało 250 zł - komplet.
jeździłem z Transporterem za 120 zł,
jeszcze jak warsztat był w/na podwórku

Ale kwota nie jest zaporowa ZA KOMPLET Z ROBOCIZNĄ.

Ile to czasu im zajmuje?

no niestety ciagle ten mit krazy wsrod Polakow
ze auto od jak to nazwales "statecznego niemca"
jest lepsze od polskiego. Coraz bardziej sie przekonuje
ze to tylko mzonki. Auta psuja sie wszedzie.

PS: mi kiedys tak sciagalo w passacie lewe kolo.
Okazalo sie ze mialem prawie odkrecone kolo -
trzymalko sie na 2 srubach

Wciąż mam wrażenie/nadzieję (określ to jak chcesz),
że to problem regulacji, lub jakaś błacha duperela.

A kupując 8-9 letnie auto trzeba się pogodzić,
że bedą wydatki. Wiedziałem że w A4 mogą być kłopoty
z zawiechą, i fakt że nie ma luzów przyjąłem z zadowoleniem.
Może nawet przeważył przy zakupie.

Do aut z Polski podchodzę z dużą ostrożnością.
Rok szukałem "krajowego" 3-4 letniego kompaktu z klimą
w dobrym stanie na wymianę ("atrakcyjny' Golf III).
Jak było auto to nie chcieli zamienić. Itd.

A po sobie i prawie wszystkich oglądanych autach
wiem, że naprawy wykonywane sa w "polskim" standardzie.
Dotyczy to uprzykszających życie dupereli,
które łata sie drutem, klei, spawa, itp. zamiast wymienić na nowe.

Mam prawie pewność, że większość tego typu usterek
u statecznego Niemca (którego stać na zakup i ekspl. Audi)
załatwia do pewnego momentu serwis. Gdy kończy mu się cierpliwość, auto wędruje np. do Polski gdzie rozpoczyna nowe życie. O ile wcześnie nie zaliczy dzwona i do Polski jedzie na reanimację.

Wracając do tematu.
Podpowiedzcie gdzie szukać myślącego diagnosty
w okolicach Żywca, Bielska B, Częstochowy?

Z góry dzięki.