LykaN napisał(a):
Z mojego doswiadczenia - nigdy nic nie podkładowałem i tylko włokno kladłem. Nie zdazyło mi sie reklamacja czy poprawka. A mamy klientów stałych więc? Jak powidziałem, nie przydzwoni to nie pęknie. A jak sie dobrze wygładzi przed pokładem to nie ma szans zeby wyszła "mapa" czy "pajączek". Co do tych drższych materiałów...liczac czas, prace, i materiał...wyjdzie to samo kupując oryginalny lakierowany zderzak z innego auta.
Nie wiem jakie masz doświadczenie , ale rozmawiamy o szpachlowaniu zderzaków a nie dziór i dużych dołów w blasze, szpachla o której napisałem jest elastyczna , i do pewnego momentu ustępuje przy przegiąciach (np spojler pod zderzak) , natomiast szpachla z włuknem szklanym robi się jak cement i nie ma szans żeby nie odpękła przy minimalnym traceniu. A co do podkładowania, to cokolwiek chcesz szpachlować czy malować , musisz zagruntować podłoże, nie wiem czy ogladałeś swoją robote po pięciu latach? Chyba dbasz o klienta żeby zawsze do Ciebie wrócił "z tą samą robotą"
