.: AUDI KLUB POLSKA :.

Ciężko wyrokować coś nie słysząc. Jeżeli faktycznie to dół, to samo zrobienie panewek nie jest jakimś problemem. Jednakże trzeba dać wał na spasowanie, koszt panewek + inne ( uszczelki , olej etc ) + robocizna - jeżeli sam nie będziesz robił - strzelam ok. 1000 zł.

też tyle obstawiam ale właśnie widziłę mna otomoto ten silnik chce 2 tyś i nie bedzie wiadomo co i jak a jak zrobie najpierw dól póznij za jakiś czas góre to za pieniadze drugiego silnika bede miał silnik po kapitalce na lata.

Ten za 2 k pln niby nowy, nigdy nie używany. Tyle, że trzeba przezbroić.

mimo wszystko zwalaj miske bo jeśli to nie panewka to zobacz czy masz dokręcone dobrze koło pasowe wału...

nie był ruszany przypadkiem rozrzad?

A siedziałeś/jeżdziłeś kiedys 20V?
Odcinka jest przy 7300, a czerowne pole na obrotku zaczyna się przy 7000rpm

baaa mój swego czasu kręcił się powyżej 8000obr

mój zanim go kupiłem , miał gaz bez odcinki... zdarzyło mi się przy kupnie go sprawdzać i przeciągnać na jedynce grubo powyżej 7krpm...

Hehe , dobrze wiedzieć od kogo nie kupować auta. Rzeźnicy

pozdr

Odnośnie stylu jazdy i kręcenia to powiem jeszcze od siebie tak że kupiłem go po to żeby po dzidować jak strzała co fabryka dała .
Pozatym jazda w tym samochodzie zaczyna się od 4 tyś. wcześniej to nic ciekawego.Jeżdżę samochodem okazjonalnie bo do pracy dojeżdżam komunikacją miejską czyli w skali miesiąca robię góra 300 km samochodem więc samo przez się jak wsiądę i mam czas to chce się nacieszyć
A tu narazie pakuję chajs (staram sie doprowadzić do serii) i wszyscy juz mi głowę suszą że mam cholernie drogie hobby

Bo od 4000 wskazówka obrotka szybko idzie do końca skali

Przypaliłeś panewkę, najprawdopodobniej na korbowodzie. Gdyby Ci się obróciła, to po kilku obrotach silnik wystawiłby kopyto (temat przerabiałem ). Ale bez paniki - miska w dół (bez ruszania głowicy), po kolei zdejmujesz czopy (najpierw korbowodowe, główne bardzo trudno uszkodzić) i patrzysz co sie stało... Może wystarczy założyć nowe panewki, bez ruszania wału.
Jeśli się obróciła panewka to masz do wymiany korbowód, panewki i wał do szlifu.

Pozdrawiam

Zła droga. Przeszlifujesz wyjęty wał na jednym czopie, zlożysz, a po 2 tygodniach zrobi się to samo na innym. Paranoja.

za mało motorów zrobiłeś kiedyś jak nie było na flaszke to się robiło nietakie rzeczy i silniki latały normalnie, no ale jak sie robi bez mierzenia bierzni i ciśnienia oleju to tak jak mówisz

Możesz przeszlifować np. tylko czopy korbowodowe lub tylko główne, ale jeśli już wyjmiesz cały silnik i wał, to jest bez sensu, chyba że pozostałe czopy i panewki są w stanie idealnym. Natomiast nie powinno się szlifować tylko jednego czopu... Wiem że tak się robi (sam tak robiłem), ale nie w szybkoobrotowych silnikach benzynowych... Co innego duży, staroświecki diesel (czyli np. od Jelcza albo Ursusa ).

Pozdrawiam

No i wygląda na to że osiągamy konsensus... Pegeerowskie techniki w obliczu braku floty na flaszkę uzasadniają naprawy tego typu w kombajnach, jelczach oraz kutrach rybackich - i nawet mają szansę powodzenia.

Ale założę się o flaszkę, ze nie podkładałeś nigdy żyletek pod panewki, żeby skasować luzy?

Pozdrawiam

NIe, u mnie, w moim pierwszym silniku w warszawie to była folia aluminiowa

Panowie powidzcie ten silnik wydaje się byc niekompletny ile może byc warty taki silnik :
(ewentualnie przy zakupie na co zwrócić uwagę)




1

wiesz co chyba 2.3 20V leży u kolesia w garażu, odezwij się wieczorem na PRIV

No i niestety sprawa ciągle nie rozwiązana
ale kolejną usłyszałem sugestię że może rozrząd się przestawił bo w sumie teraz jest problem żeby go odpalić.
Ja nie zdążyłem wymienić go a poprzedni właściciel to wielka niewiadoma??