.: AUDI KLUB POLSKA :.

Nie bałdzo.....Miesiąc temu kupiłem ACQ B2 czyli idę w ślady Mechitro i Geeza'y. Mnie ciągnie do starych rympli. A że "święty graal" starych Audi - URQUATTRO - jest za drogi, skończyło się na ACQ.A jak "srebrny szerszeń" wyzionie ducha (co nastąpi pewnie za jakieś 60-62 lata ) to będę polował na A6 Avant AEL Q.
A na razie muszę przytargać ACQ do Łodzi (na razie jest w dobrych, troskiliwych rękach na południu7 polski)

Nie bałdzo.....Miesiąc temu kupiłem ACQ B2 czyli idę w ślady Mechitro i Geeza'y. Mnie ciągnie do starych rympli. A że "święty graal" starych Audi - URQUATTRO - jest za drogi, skończyło się na ACQ.A jak "srebrny szerszeń" wyzionie ducha (co nastąpi pewnie za jakieś 60-62 lata ) to będę polował na A6 Avant AEL Q.
A na razie muszę przytargać ACQ do Łodzi (na razie jest w dobrych, troskliwych rękach na południu polski)

to masz racje też wole stare ale jare auta, jest szybkie i mało który wystartuje ze mną a jak już wystartuje to się dziwi strasznie

Dokładnie! Ja swoim dieslem to czasami nawet Nyskę i Żuka gdzieś na trasie wyprzedzę
Ze srebrnym szerszeniem nie ma żartów

Przepraszam, za niestosowne pytanie, ale
CZY WY WOGÓLE JESZCZE ŻYJECIE

Dziś zobaczysz co to życie ...

A kto ci internet naprawił ?? Czy wyglądałem na martwego

Pytanie z innej bajki:
W Łodzi jest w NAGAZ`ie hamownia Maha z opcją pomiaru 4-łapów.
Pomiar jednej bestii kosztuje 250 PLN, ale roboczogodzina 500 zł i myslę, że jadąc grupą autek udałoby się coś wynegocjować.
Są chętni posiadacze quattro / osiek na pomiar koni , które jeszcze nie zdechły?

ooo... nagaz ma hamownie na 4 łapki, cacy pewnie mieli dużo quattro do gazowania i doinwestowali

Ja się pisze na hamowanie

Eeeeee.... ja to hamumuję tylko przed czerwonym światłem i przejściem dla pieszych...

Spocimy się dzis ?

Ja spocony i trochę zmarźnięty a Wy co? Jak zwykle.

ja dziś spot zaliczyłem, pogadaliśmy z Radem ze 30 minut
z racji debaty wystawiam wszystkim co oglądali usprawiedliwienie

W następny poniedziałek zapraszam na "tymbark" do bacówki

No dobra, była debata. Ale za tydzień to nie będzie się tak łatwo wytłumaczyć

Ando. Na "Tymbark" mówisz?
Na taki tymbark o którym myślisz to jedynie w sobotę mogę wpaść, bo we wtorki z rana do roboty idę a chciałbym coś w niej zrobić

Świetnie, że napisaliście na forum, że jedziecie na spota.
Takie umawianie sie można o kant dupy potłuc ...

Basket, co jak co ale Ty tutaj szefujesz więc pytanie a propos "czy się dzisiaj spocimy" w poniedziałek przed godziną 13stą wydaje mi się trochę spóźnione. Przynajmniej ja mam taki rodzaj pracy, że nie mam dostępu w dzień ale robię wszystko żeby się z niej urwać i zdążyć. Wiele razy już tak było, że byłem sam.
A jak na przyklad mają się umawiać koledzy jeszcze nie znetowani? Czyli dla nich przystąpienie do klubu jest bezsensowne bo ani poczytać ani się spotkać.
A jak się święta trójca w końcu zjedzie to piszą, że 'jak zwykle stali bywalcy" uczestniczyli . Mam na myśli tego martwego informatyka co szerszeniowi neta naprawiał he he.

Pozdrowionka

A możeby tak dla odmiany zrobić wypad do tej bacówki, ale w niedziele wieczorkiem? Nikt nie będzie w robocie, jeśli do piątku się dogadamy to w niedzielę wypali
Wspólna kolacyjka pogaduchy o autkach, refleksje powyborcze....
Ja przyjadę pewnie "białą myszką"

@ Górek: nie dam niestety rady w niedzielę Miłej zabawy.

Myślę, że możemy spróbować w niedzielę się spotykać bo w tygodniu każdemu jest ciężko znaleźć chwilę.
Co reszta sądzi o tym, bo jak narazie poniedziałki wypalają jak zapałki pod wodą a w niedzielę wieczorem to dobrze się gdzieś na spacer choćby wybrać, żeby w poniedziałek rano być na 100% trzeźwym?
Sobota też nie najszczęśliwsza bo to jakieś urodziny się zawsze zdażą i nie wypada nie iść, więc....................????????????????????