.: AUDI KLUB POLSKA :.

Miki , z tymi diagnostami to nie tak ... poprostu ten sprzet dziala wedlug okreslonych zasad ... i jezeli auto ktore jest testowane ma zawieszenie inne niz seryjne to takie rzczy progrzam testujacy musi wiedziec ... charakterystyka takiego zawiszenia jest inna i jezeli test jest przeprowadzany dla standardowych amorkow to pozniej wychodzi ze gwinotowany i w pelni reguilowany Bilstein zaraz po zalozeniu ma 70 albo mniej procent ... bo sie okazuje ze tester nie zalozyl ze jak bujnie autko to nie odczyta rezonansu amorkow tylko gumy na ktorej autko stoi bo rezoznas amorkow wycichl zanim czuniki zaczely pomiar ... tak wiec ... testery pozostawiam fanom odwiedzania stacji diagnostycznych a na prawde to w kwestii amorkow to tylko wlasny tylek moze najpewniej rozpoznac czy amortki sa do wymiany .. przeciez kazdy z nas jezdzil juz autem w ktorym amorki byly zuzyte to wiadomo jak to sie zachowuje ...

Pierwsza sprawa , zauwazylem ze jak sie ma sprezyny sportowe(czerwone tak jak ja) a amorki zwykle to auto sie inaczej zachowuje, buja sie bardziej niz przy zwyklych amorkach+sprezynach.
Druga sprawa, mielismy takiego klienta w serwisie ktory mial problemy z nowymi oponami(zorbil na nich 10tys i mial schody), jezdzil od stacji diagnostycznej, raz mial idealne ponad 75%, w innej mial 50%, gdyby roznica byla rzedu kilka procent to rozumiem ale roznica 20% albo wiecej to dziwne, wiec nie mozna tym urzadzeniom tak wierzyc.
Mam wątpliwosci co do wydruku ze stacji na ktorej wyszlo ze jest w granicach 70% i wiecej wiec niby OK

Co pół roku sprawdzam amorki na tej samej maszynie. Po wymianie spezynek na -40mm tył faktycznie zaczął pracować inaczej. Po kilku tysiącach okazało się że tył do wymiany. Tester czywiście też to wskazał, tyle że ja odczułem to duzo wcześniej.