.: AUDI KLUB POLSKA :.

Moim zdaniem butla w kole zapasowym nie jest bezpieczna. Dlaczego tak sądzę? Ta za fotelem jest zbyt daleko, aby cokolwiek do niej doszło od tyłu auta. Zawsze może "wskoczyć" do środka samochodu. Ta w kole może być zgnieciona, bo przecież jest blisko zderzaka i nie ma gdzie uciec. Nie jest to teoria. Polonez z gazem i taką butlą wpadł w poślizg i zjechał na lewy pas. Jadący Punto II wjechał w jego bok. Obydwa auta miały po ok. 50 km/h ze wzg. na pogodę. Pękła w Polonezie bytla z gazem (ta w kole). Kierowcy innych aut słysząc syk gazu wyciągnęli kierowcę, pomimo tego, że miał roztrzaskaną miednicę + inne. Byłem kierowcą tego Punto. Oczywiście Polonez, to nie AUDI ale 50 km/h, to nie 100 i więcej. Teraz sam gazuję moje B4 i nikt mnie nie przekona do takiej butli w wannie. Ten sam tekst umieściłem w innym wątku ale wydaje mi się on na tyle ważny, że ośmieliłem się utworzyć nowy wątek, aby każdy kto będzie zakładał instalację mógł się zastanowić.

A co powiesz na mocowanie klasycznej butli w kształcie walca? jest przydręcona dwoma cienkimi paskami blachy, przy zderzeniu moze najzwyczajnij wiechać przez siedzenia na plecy kierowcy. Nie ma regóły, a przypuszczam ze w tym polonezie pekł pezewód a nie butla.

u mnie w b3 jest zamontowany torus nie ma wanny chodziło o ustawność bagaznika która i tak jest do d... ale lepsza niz przy walcu
nie ma znaczenia czy w wannie czy luzem w bagazniku jest butla atest swoje robi jakoś nie słyszałem o rozerwniu butli w ostatnich latach moze co najwyzej nastapic rozszczelnienie i to przy zaworze w przypadku dzwona , a biorąc pod uwage hipotetyczne zdarzenie czyli kasacje dupy autka to prędzej butla wyleci z mocowania niz zostanie zgnieciona blacha w bagazniku jest cienka jak papier

każda butla moze ulec uszkodzeniu podczas wypadku..

w wannie moze zostać zgnieciona niby bo raczje w to wątpie ale zato ma jedną zalete jej wielozawójr jest w środku chroniony deklem i sznse na jego uszkodzenie są minimalne...

w walcu za kanapą wielozawór jest na wierzchu chroniony jedynie marnym plastykiem do tego dochodzi sposob mocowania walca .. wielce dyskusyjny jeśli mowimy tu o przeciąrzeniach jakie powstają podczas wypadku bo niby bytle ważącą 50kg maja utrzymać dwie opaski na śrubach 8mm raczje wątpie.

także ja bym tu nie lobował jednego typu butli każdy tym ma swoje wady i zalety i niewidzie tu welkich różnic w bezpieczeństwie..

obecnie w autach montuje się plastykowe zbiorniki paliwa i co.? przecież łatwiej pękają niż metalowe i paliwko się wylewa i jakoś nikt z tego halo nierobi.. dlaczego.?

mój brat w BMW 520 ma dwie butle, jedną w wannie drugą "zwykłą". Autko dostało uderzenie w tył tak mocne, że butla się skrzywiła, ale nie pękła, więc uważam że butla taka potrafi dużo wytrzymać (w tył uderzył T4 wogóle nie hamując - około 50 km/h)

W Polsce mamy statystykę obfitującą w najprzeróżniejsze wypadki drogowe (niestety), więc najlepiej byłoby zapytać kogoś z drogówki ile zdarzyło się w ostatnich latach takich wypadków gdzie ktoś ucierpiał z powodu butli z gazem.

W wypadku, który opisałem, a którego byłem uczestnikiem wyciekły płyny z obu aut. Z mojego olej i płyn chłodniczy, z Poloneza jeszcze paliwo. Jednak, to syczący gaz zmobilizował innych kierowców do działania. Ludzie w takiej chwili nie przeliczają ile czego wycieka i czy jest to możliwe, aby nastapiła eksplozja. Usłyszeli i wyciągali człowieka z kabiny. Pewnie po wszystkim ekipy odnotowały wyciek paliwa i oleju, bo użyto odpowiednich proszków do ich zbierania. Gaz ulotnił się jeszcze przed przyjazdem ekip. Czy będzie odnotowane gdziekolwiek, że ucierpiał człowiek bo ulatniał się gaz?

Wkońcu moge się wpisać w temacie z którym mam bardzo dużo do czynienia. Nie ma żadnych problemów że butla jest w kole czy za siedzeniem i tak szansa że wybuchnie jest o wiele mniejsza niż wybuch zbiornika paliwa. W njbliższym czasie postaram się udostęnić dokumenty z badania zbiorników samochodowych z gazemn na wytrzymałośc na przestrzelenie z broni palnej. W żadny z badanych przypadków nic się ze zbiornikiem nie stało oczywiście poza tym że miały otwór po kóli tylko wlotowy lub wlotowy i wylotowy. Żaden zbiornik nie wybuchł a gaz w nich znajdujący się tylko wyciekł przez otwory po kuli. Strzelano także z pocisków zapalających i te takrze nie zapaliły gazu. Tak że zostawiam ten wynik wszystkim do własnej interpretacji zważywszy że każdy normalny zbiornik przy przestrzale z broni palnej na pewno wybuchnie no chyba że się myle ale pewnie nie. Testy o których pisze przeprowadzało wojsko.

Kilka uwag:
1) gdyby rzeczywiście pękł zbiornik z gazem, to nie pisał byś tego postu,
2) gdyby to było pęknięcie zbiornika, to nie byłoby słychać sssss... tylko BUM!
3) najprawdopodobniej rozszczelniło się połączenie pomiędzy zaworem wlewu gazu a przewodem doprowadzajacym gaz do zbiornika,
4) mam nadzieję że ci ofiarni pomocnicy nie zrobili krzywdy kierowcy Poloneza
5) za dużo bajek i mitów na temat gazu w samochodzie, kiedyś przez takie opowieści komuś może stać się krzywda (jak temu kierowcy z Poloneza, szczęście, że to nie był kręgosłup),
6) na każdym zbiorniku LPG znajduje się zawór ocinający, zamiast panikować trzeba go po prostu zakręcić.

No nareszcie ktos normalny bo tych bajek i opowiesci dziwnej tresci nieda sie przetrawic BRAWO WORDECK ja sie pod tym podpisuje obiema rekoma

hudy_mc - chyba przesadzasz. Rozpocząłem ten temat, bo wydaje mi się ważny. Masz inne zdanie, to uzasadnij, tak jak to robią inni. Czy z tego powodu, że tak mi się wydawało, lub wydaje jestem nienormalny? Nie sa to też bajki ale moje doswiadczenia.

Z mojej opowieści wynika, że jeżeli temat jest mitem, to należy go obalić i to w świadomości kierowców. Niestety wyciągając tego człowieka z Poloneza zrobiono mu krzywdę.

ale to nie butla z gazem zrobila mu krzywde tylko ludzie!!! i jeszcze raz zacytuje kolege:1) gdyby rzeczywiście pękł zbiornik z gazem, to nie pisał byś tego postu,
2) gdyby to było pęknięcie zbiornika, to nie byłoby słychać sssss... tylko BUM!
pozdro

ale co sie stalo?
syk gazu jest czyms strasznym?
czy jak?
nie piszesz nic o pozarze, ani o wybuchu
obojetnie co sie rozszczelnilo - gaz sie ulotnil - ale nikt nie wie skad
a jak sie ulotnil to juz nie mogl wybuchnac - co innego z benzynka - ta mogla po wycieku sie zapalic i zadyma gotowa
a moze ten syk to bylo rozszczelnienie kola samochodu - powietrze z opony?
pozatem LPG jest ciezszy od powietrza, wiec jak wycieka to powinien przez otwory w podlodze bagaznika wydosytac sie na zewnatrz

Opisałem reakcję ludzi. Ech, nie ma sensu dalej ciągnąć tematu. Jeżeli ktoś to wszystko przeczyta, to przemyśli, poszuka, dowie się itd.... Taką mam nadzieję.

Pietrus , musisz wiedziec ze niewiedza zabija ... w przeciwienstwie do tego gazu ... pewnie gdybys sobie pocztal troche o gazach na chemii czy fizyce dowiedzialbys sie ze gaz w formie plynnej nie jest palny tak samo w fazie lotnej do pewnej temperatury a jak sadze gaz zanim stal sie niebezpieczny czyli ogrzal sie , byl juz mocno rozproszony w atmosferze z dala od miejsca zdarzenia ...

tym samym wspolczuje kierowcy poloneza ... prawdopodobnie taka pseudo akcja ratunkowa spowoddowala dalsze obrazenia

Oj o gazie można by długo pisać. Jest na bank cięższy od powietrza więc będzie się trzymał nisko podłoża. Dlatego samochody z instalacją gazową nie powinny stać w garażu z kanałem lub obok jakiegoś kanału lecz jeżeli wszystko jest wpożądku z instalacją to nic się nie stanie. Gaz faktycznie aby się sam mógł zapalił potrzebuje dość sporej temperatury (nie ma co jej podawać) lub iskry i nie musi być wcale pożądna. Nie zmienia to faktu że nim się zapali lub wybuchnie gaz to z bęzyny już nic nie zostanie. Gaz jest wybuchowy tylko w odpowiednim stężeniu w powietrzu tak że kiedy nie osiągnie odpowiedniego stężenia nawet iskra nic nie zrobi. Pracuje przy gazie już sporo lat i wiem że nie wolno się go bać i nie ma się czego bać. Ludzie ktorzy się go boją popełniają największe błędy które się źle kończą.
Nie wiem jak inni ale ja uważam że gaz to świetna sprawa w aucie (jeżeli chodzi o obniżenie kosztów jazdy) i nie ma się czego bać. Jeżeli coś się będzie działo to wystarczy zamknąć zawory (najlepiej oba) na zbiorniku i poczekać kilka minut aż gaz w powietrzu sie rozwieje a na pewno nic się nie stanie.

Uwieżcie mi, że zamocowanie butli za fotelami, na te 2 opaski jest naprawdę solidne. Mało prawdopodobne jest, że śruby sie urwą i butla wjedzie nam do środka.

Gsyby butla w Wannie nie była bezpieczna nie dostałaby atestu..
Jeśli już bierzemy pod uwagę kataklizmy to zawsze Ossama moze nas zaatakować i wtedy rodzaj zbiornika nie będzie miał znaczenia..
Patrząc ze względów praktycznych to jak sobie wyobrażacie butlę owalną w Avancie??
Może na środku ją zamontować??