.: AUDI KLUB POLSKA :.

W końcowym tłumiku mam podgięcie (komory) - przy ok 1600-1800 dostaje drgań i brzeczy. Tłumikarz sprawdził w swoich cennikach i stwierdził iż podejdzie również tłumik od benzny z silnikiem 138 KM (układ doporwadzeń zgodny) jak również ten z benzyny bedzie tańszy o ok 40%. Różnica jest taka iz teraz mam dwie rurki wylotowe a po wymianie bym miał jedną ale o wiekszej średnicy. Jest to tłumik od silnika 138 a ja mam 115 więc byłby z zapasem wg. niego.

CZY GOŚĆ MA RACJĘ ?

ja mam u siebie tlumik dedykowany do: AAZ - 75 PS, 1Z - 90 PS, ABT - 90 PS i ABK 115 PS. wszystko dziala bez zastrzezen

Moim zdaniem będziesz miał osmolony zderzak... nawet jeśli traktorek nie dymi.
Pozdro

Osmolony zderzak to po pierwsze, po drugie w traktorach (TDI i TD B4,C4) wydechy były z blachy kwasówki żaroodpornej a w benzyniakach zwykła blacha (sprawdź przy zakładaniu),po trzecie zamienić podwójny zagiety wydech na prosty (Bilu ma za to u mnie minus ) to profanacja klekotów.

profanacja klekotów

chcialem zapodac zagietego do gory DTMa ale wtedy okopcilbym sobie rowniez tylna szybe

Powinienes sobie zapodac taki wydech jak w hamerykańskich ciężarówkach z kominem do góry , wtedy okopciłbys sobie jedynie antenę

mam antene w tylnej szybie :707:

wracajac do tematu to w TDI tlumik nie ma wiekszego znaczenia - IMO to styling

Każdy ma swoje zdanie na ten temat i już , niemniej ja jakos sobie upodobałem podwójny wygięty że jak zobaczyłem u Ciebie zrezany to mnie u serca ścisnęło

oryginal jest z blachy nierdzewki, a to co kupisz bedzie z blachy aluminiowanej - czyli - to co masz jest na wieki, a to co wlozysz bedzie wytrzymywalo 3 lata (mniej wiecej).
pozatem aby go wymienic musisz przeciac oryginalny wydech - bo oryginal jest w calosci - poprawcie mnie, bo moze sie myle.
mam doswiadczenia, ze po takiej wymianie jaka planujesz wydech zaczall byc slyszalny w autku - wiec sprawa moze nie byc warta gry.
ale jesli to co jest powoduje halas, to cos trzeba zrobic - wiec sytuacja jest patowa

Orginalny wydech jest bardzo przyzwoity, ja bym nic nie kombinował , a w przypadku audi lepiej kupić uzyany tłunik (nie grzechoczący) niz zamiennik, Zawsze te skromne rurki wygiete do dołu mi sie podobały , sam mam podobne w V8 i na pewno nie założył bym zadnego z tych ekstrawaganckich sportowych tłumików, TŁUMIK W 2,5 TDI MA KLASE.

A ja wywaliłem cały tłumik końcowy i mi się nic nie kopci poza rurami w wydechu. Jeżeli się coś komuś kopci to ma raczej problem z silnikiem niż z tłumikiem.

Mi kopcił jak miałem pęknięta rurę od turbo i wtedy miałem "lampę-murzynka" a jak ją naprawiłem to nawet drobinki sadzy nie widać.

Moje zdanie jest taki wywalaj tłumik wsadzaj cały końcowy wywalaj kata i wsadzaj rurę albo strumienicę i nic się na pewno nie zmieni. W dieslach też trochę daje wymiana tłumika ( wywalenie katalizatora ) i założenie filtra sportowego, szczególnie tych turbodoładowanych. Są to bardzo subtelne zmiany jak na przykład delikatne przyłatanie "dziur" na obrotach.

Zadnych strumienic, po prostu wywalić kata i po krzyku.
Co do wydechu to widze ze kilka osob potwierdzilo moja wersje , wiec osobiscie radze koledze, ktory rozpoczal watek aby szukal uzywanego wydechu.

BTW moj jest oryginalny (ad 93) i zero oznak zuzycia (na razie).

dzieki za podpowiedzi zostanę przu dwóch rurkach.

Mam od dołu wgięty tłumik do srodka . W okolicach 1600-1800 podejrzewam że blokuje wydmuch spalin ryra zaczyna drżeć (silnik wydaje głośniejszy dziwny dzwięk jakbym chciał na zadużym biegu pod górę wyjeżdzać). Z drgań obrywa mi rurę łaczącą oba tłumiki (juz musiałem ja raz spawać). Powyżej 2000 już drgań nie ma i silnik pracuje bardzo ładnie. Turbina ładnie ciągnie (Daje spida ale od 2000-). W tym czasie 1600-1800 jest dziura nie ma przyspieszenia za nic. Może jeszcze przy okazji KAT jes to d..y.
Co sądzicie w tych silnikach o wywalaniu KATA

Według tego co mi wiadomo - to rolą kata w dieslu jest dopalanie tego co zostało jeszcze po spalaniu (sadzy może?). Nie ma diesla dla kata i bez kata....
pewnie jest wart jakieś 2-3 hP...
Pozdro
U mnie jest i zostaje

U mnie kata nie ma od jakichs 2000 km i nie czuje roznicy

W octavii 110 konnej katalizator był wart prawie 10 koni. potwierdzone wykresem z hamowni, ale kat był uszkodzony. Aha dodam, że o dziwno seryjna octavka ma nie jak pisze fabryka 110 kucy a aż 117