Jak w tytule mam manualną klimę w a6 z 95 roku. Kupiłem ten samochód w styczniu tego roku i od początku nie działa mi klima.
Wiem, że muszę wybrać się do serwisu to mi sprawdzą ciśnienie czy mam tam wystarczającą ilość gazu ale w między czasie próbowałem sobie sprawdzić ją na krótko tzn. pospinałem kabelki przy czujniku. Do czujnika wchodzą 4 kable, 2 brązowe i dwa kolorowe, no i pospinałem brązowy z kolorowym i 2 brązowy z 2 kolorowym.
Już się ucieszyłem bo sprężarka zaczęła działać , dodatkowy wentylator chłodnicy również ale po chwili sprężarka się odłączyła i tak za każdym razem.
Czy coś z tego można złego o mojej klimie wywnioskować, czy to ubytki gazu czy coś poważniejszego?
Nawiasem mówiąc to klima wygląda na dokładaną w serwisie. Chyba samochód był wyprodukowany bez klimy, którą dorzucono dopiero w serwisie. Swiadczą o tym w dziwny sposób mocowane włączniki klimy i obiegu zamkniętego jak również niezbyt profesjonalnie wysięta dzióra do obiegu zamkniętego i otwory na przewody z gazem w komorze silnika. Poza tym nie mogę dopasować do niej filtra, który się dość ciężko wkłada i wyciąga. Auto sprowadziłem z niemiec i nie wydaje mi się żeby jakiś mechanik u siebie w warsztacie ją doposarzał ale auto jest z 95 roku i może to jest klima jeszcze od 100. Czy to jest możliwe?
