Więc tak:
kolega H4mm3R podesłał mi ten zabierak i znajomy zabrał go do swojego warsztatu "na testy" 
 
Żeby się nie rozpisywać, trochę to skompresuję...
Po analizie tematu, doszliśmy do takiego wniosku:
teoretycznie istnieje możliwość wykonania lepszej jakości zabieraka, by nie był tak wadliwy, ALE...
- na małą skalę koszty wykonania byłyby spore (dużo wyższe niż w ASO)
- poza tym, po małej dyskusji doszliśmy do wniosku, iż nawet, gdybyśmy wykonali taki zabierak, to ilu z Was zdecydowałoby się na zakup naszego rezygnując z tego z ASO 

 ,
 ja osobiście zastanawiałbym się czy zakupić produkt teoretycznie lepszy, ale za to droższy z warsztatu "wujka Jasia" 

  , który tak naprawdę nie przeszedł testów wytrzymałościowych w silniku i nie wiadomo jak długo będzie służył i czy nie rozleci się po 1tkm (powtarzam, teoretycznie byłby lepszy 

 ).
Czy też na czas udać się do ASO, wydać te 15 zł i mieć spokój na następne 100 - 150 tkm
Tak więc doszliśmy do wniosku, że jeśli każdy z Was (po przykrych doświadczeniach kolegów) będzie pamiętał o tym małym szczególe, który bezwzględnie trzeba wymienić na czas, to nie będzie potrzeby aby "wujek Jasio" się nad tym głowił 
 
Gorąco pozdrawiam i jeśli macie jakieś uwagi to "walcie"
 
