.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam...
Od casu do czasu jak manewruje po parkingu i mam skręcone koła słychać trzask z przedniego zawieszenia. Mysłem na początku że to przegłuby.... ale nie.
I podejrzewam że to kwestia blokowania mechanizmu
Co i gdzie mam szukać?
dzieki za wszelakową pomoc

A jak wyeliminowałeś przeguby?? U mnie to właśnie one wydają taki dźwię - ale mam nadzieję, że tylko do czwartku

To nie jest cała seria puknięć jak koła są skręcone do oporu... ale jeden DUŻY TRZASK od czasu do czasu gdy manewruję .
Nieraz aż ludzie sie odsuwają jacyś wrażliwi na wybuchy są

Moze sprezyna w kielichu sie obraca bo zle sie ulozyla albo pekla, u mnie przynajmniej tak było

Moze być też łożysko oporowe w którymś kielichu, albo ławka zawieszenia jest lużna.

Według mojego nowego mechanika to właśnie przegub tak ostro wali - bez serii puknięć tylko jeden wielki łomot - seria puknięć jest przy lżejszym skręcaniu...

u mnie jak byl walniety przegob to bylo wlasnie jedno wielkie "gggrrrzzzzzwrrr!!" i dosc glosne

Z mojego dosiwadczenia wynika ze przegub powinien klekotac, caly czas przy mocnym krecie, jeszcze nie zdazylo sie zeby robil jedno wielkie trzask

Zreszta to widac jak sie rusza czy przegub juz mocno walniety jest czy nie bo kolo wtedy sie przesuwa w osi równoległej do podłoza

W mojej , "szpece" tak zmieniały kiedys drazek kierowniczy ze zapomnieli z tego wszystkiego dokrecic przekladni kierowniczej , efekt był taki ze całe zawieszenie z przodu bylo nowe (amorki, silenbloki itd..) a przy pełnych sketach , bylo slychac bardzo niefajne PUUK moja rada, wyjmij akumulator, na podstawie akumulatora masz pokrywke- zdejmujesz, skrecasz odpowiedni kierownice w masz idealny dostep do tych wlasnie srób (chyba 17)

ciągnąc dalej mój wątek...
Dzieki za wszelkie wskazówki
Dzwoniłem do kuzyna do Niemiec. On miał kiedyś 90 CQ i miał identyczną sytuacje. Mówił mi coś o dwóch łozyskach w przednim kole. I jak pojechał do sevisu Audi to powiedzieli że oni mogą je zmienić ale to nic nie da. I jak to okreslili jest to "radość z posiadania quattro"
U mnie nie ma 'żadnych' luzów, przegłuby sa ok, kolumna też, koła stoją prosto i nie ma żadnego ósemkowania. Niezbyt mi sie to podoba ale chyba trza sie przyzwyczaić
Chyba że ktoś z Was ma jakiś kąkretny sposób na zanalizowanie tego dziwnego zjawiska

Weź podnieś autko odpal daj jedynke i kręć kierą w prawo i w lewo do oporu, druga osoba niech popatrzy na zawieszenie/przegóby od dołu.
I nie przyzwyczajaj się tylko z tym rób bo co ci ludzie na parkingu sobie myślą

Może żeczywiście to sprężyna.

no jak co myslą.... Boją sie! he he. Ale to nic w porównaniu z Golfem. Podczas sprzedawania golfa nastąpiła detonacja gazu. To że rozerwało większość plastikowych i gumowych elementów pod maską to pryszcz. Ale na siedzeniu pasażera siedziała żona klinta, a klient siedział z tyłu. Myślałem że ona przez przednią szybe wyskoczy ze strachu ... a on prawie przez otwarte okno chciał uciekać Ja tez sie zdrowo przestraszyłem ale jak sobie przypomnie tą sytuacje to nie mogę sie od śmiechu powstrzymać.

A wracając do tematu . Ok. podniose autko i sprawdze. Spręzyny są ok, już patrzyłem, 2 lata temu nowe zakładałem

Witam
Ja też mam taką sytuacje przy maksymalnym skręceniu kół jest jakiś strzał. Podejrzewam że to sprężyna w kielichu się przesuwa (dodam że sprężyny mam całe.) i nie mam Q.
Pozdrawiam

Miałem podobny przypadek, jeśli nie taki sam. Zwykle przy ruszaniu na lekko skręconych kołach, słychać było glośne "łup". Okazało się, że to łożysko w kielichu. Zmieniłem oba na raz i ok.

auto - 80 quattro 84r. Przy manewrach z mocno skręconymi kołam robi jedno konkretne PUK jakbu ktoś młotkiem zaatakował podłużnicę. Nie ma to nic wspólnego z przegubem bo dzieje się przy jeździe do przodu, tyłu a nawet przy pchaniu auta i manewrowaniu. Napewno to nic z układu kierowniczego bo zakładałem wspomaganie (było bez) i nic się nie zmieniło. Zmieniałem też sprężyny więc McPersony wyjmowałem i ciągle to samo.

Kolega ma podobny objaw w AC (a ma nowe przeguby zewn. i wewn.) i u mnie też po mału zaczyna występować...
Ale nie muszę mieć mocno skręconych kół (mam new łożyska McPersonów z poduszkami)

Odnośnie tematu - trzaaasku !
Pokręć kołami na postoju aby wykluczyć łożysko...
Możesz też odkręcić nakrętke amorka, zdjąć miske i tulejke, a wtedy będziesz mógł oblukać łożysko - czy nie jest jednym kawałkiem rdzy.
Jak poszarpiesz wtedy za Mc to będzie ładnie widać jak chodzi (jeśli ma luz). Nie chce mi się wierzyć, że jest to jakaś przypadłość q.

Pozwole sobie podzielić się woimi skromnymi doswiadczeniami..
Posłuchałem "fachowców", i spędziłem 3 godziny wymieniając łożyska amortyzatorów - co okazało sie całkiem niepotrzebne..
Wyszło, że sam jestem dupa, bo jak wlazłem w kanał a pannie kazałem kręcić kierownicą, to przeskakiwał sobie sworzeń wahacza, któregoi przy poprzednim grzebaniu nie dosc mocno dokręciłem. sprawdz to - oryginalny jest ryflowany/ząbkowany, i ladnie trzyma sie w wahaczu, a jak zalozysz jakiegos febiego czy inną podróbę (jak w moim przyparku) - ten ma gładką powierzchnie wchodzącą w wahacz i trzeba solidnie dokręcić.

No u mnie też coś puka, z prawej z przodu. Jak ruszam albo hamuję, to słychać takie jedno dość głośne "PUK". Poza tym kierownica przy jeździe na wprost jest trochę skręcona, a była prosto.
Mechaniory sporo ostatnio tam grzebały. Zmieniali niemal wszystkie tuleje metalowo-gumowe.
Teraz nie wiem czy szukać jakiejś niedokręconej śruby czy może coś nowego się popsuło?