.: AUDI KLUB POLSKA :.

jako iz przymusowo robilem badanie techniczne, moim ocza ukazal sie wynik z trzepakow 70% sprawnosci amorow. co bardzo mnie zdziwilo bo myslalem ze sa to rasowe szroty juz. jako iz wynik w normie wiec wymiane amorow odkladam na kilka miesiecy.


niestety z przodu na jednym amorze , jego oslona praktycznie sie zdematerializowala. czy to oznacza iz taki amor nadaje sie juz na smietnik czy mozna taka oslone kupic ( gdzie ? ) i zamontowac i by nie nastapila szybka destrukcja.

Pęknięta osłona to nic strasznego, no lepiej jak jet cała wtedu chroni trzpień amortyzatora.Nie oznacza to, że amortyzator już jest do wymiany.Dla spokoju warto kupić osłonę i zmienić.

dzieki za pocieszenie , myslalem ze to jak z przegubem.

Pamietaj żeby nową gume zacisnąc dobrze opaskami do kabli elektrycznych wtedy napewno nie spadnie.

przepraszam za wtręt- mówicie o gumowej osłonie amortyuzatora - tej w kształcie harmonii?

dokladnie , mowimy o tej harmonijce.

wynik testu nie jest w pełni obiektywny jest przeprowadzany na małym skoku i dużej amplitudzie generalnie przyjmuje się żę 70 % jest ok ale jak wpadniesz w większą wyrwę albo poprzeczny garb lub uskok to mogą ci te amorki nie wybrać i będzie gorąco ja uwazam żę 60-70 tyś to max i wymiana na nowe bez względu na wyniki testu po zmianie na nowe od razu wyczujesz poprawę trakcji auta a przecież stare były ok w/g testu

nie sposob sie z toba nie zgodzic . jednak wynik z trzepakow uspokoil mnie troche ( nawet iz falszywie) , a odlozona kase na amory musze wlozyc w nagla awarie ...