.: AUDI KLUB POLSKA :.

Jak udało Ci się '"przeskoczyć" panią dentystkę w WIMLu? Problemy z nią były swego czasu ogólnie znane. Ale może czasy i ludzie się zmienili?

M

mi osobiście jak miałem badania do WOSL(jeszcze wtedy taka nazwa była) to lanryngologa przeszedłem bez problemu - i niby przegrodę miałem prostą- ale juz za rok jak juz chodziłem do szkoły (badania powtarza sie rok rocznie) to sie przyczepił ze niby lekko krzywa i trzeba zabieg robić - i to wszstko w 6- wojskowym szpitalu w deblinie- ale jak pojechałem na powtórne badania do WIML -u z sercem to tam tez badał mnie laryngolog i powiedział ze wszystko ok , finalnie nie musiałem nic robić - wiec co lekarz to opinia jak w zyciu - sam zabieg nie jest przyjemny i wielu z moich kolegów go miało i wygladali jak po spotkaniu z Mike-m Tayson-em

Udało się załatwić zabieg po 2 daniach bieganiny. Na drugi dzień świąt Wielkanocnych.
W Warszawce w 6-ciu szpitalach terminy: najwcześniej sierpień najpóźniej za 2 lata (a wyjazd 26 czerwca)
W Siedlcach po wysłuchaniu mojej wzruszającej historii udało się na 25 kwietnia.... uffff zostaje prawie 2 miesiące na wyzdrowienie po zabiegu. Już zrobiłem pierwszą szczepionkę na żółtaczkę (tryb przyspieszony na wariackich papierach bez skierowania), jeszcze za tydzień i 3 tyg powtórka....
Uffff już mi dużo lżej.

Z dentystką problemów nie miałem, całkiem niedawno robiłem sobie zęby.

noo - w lany poniedziałek to bym nie ryzykował
ale nadal trzymam kciuki

No to wszystko ładnie idzie ...już się nie mogę doczekać pierwszej relacji ze stacji

super oby tak dalej

No muszę w lany poniedziałek w sumie o tym nie pomyślałem. Ale zabieg jest chyba następnego dnia, w poniedziałek jakieś tam badania itp - może się mylę... w sumie nie istotne, dla mnie mogłaby być nawet niedziela wielkanocna - ważne że termin wczesny.

tylko żeby się nie okazało ze dlatego tak szybko bo to będzie bez znieczulenia i wyjdzie jakis osiłek i ręcznie przefasonuje Ci tą przegrode tak że z podziwu nie wyjdziesz

Taką propozycję miałem już od kolegów na badaniach w WIML-u.
Stanęło na tym że mogą nie w tą stronę wyprostować.

bez znieczulenia wytrzyma - oby przegroda w dobrą stronę poszła
na powaga morgo - jak tyle zainwestowałeś - weź tą przegrodę jeszcze raz przebadaj - weź papier od profesora, że prosta - bo jak w lany poniedziałek Ci wyprostują to chust wie czy na następne święta jakikolwiek zapach poczujesz

edit: ktoś wcześniej pisał i ja jęzora zasięgnołem - super prostej przegrody nie ma nikt - tak jak symetrycznej figury!!!!
może jeszcze raz do laryngologa z "bombombonierką"?

No ale ja faktycznie mam krzywą i chcę ten zabieg.
generalnie mam słaby węch, częste zapalenia ucha (lekkie) i ogólnie zawsze katar - może w końcu mi to pomoże
Poza tym w lany poniedziałek zapewne tylko badania a zabieg następnego dnia.
Zamiast bombonierki będą flaszki .... dla kilku osób.

Mam identyczną sytuację , według lekarzy zero śluzówki przez katary .Aha węchu w ogóle nie mam od czasu do czasu poczuje zapach ale przez to ,że tyle alt katar non stop to w ogóle ciężko .więc Cię rozumiem i popieram...

Podsyłam linka do bardzo ciekawego tematu na temat antarktydahttp://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=1298833

Miałem taki zabieg, jakieś 10 lat temu. Młotek, przecinak i ognia, ale ogólnie nic strasznego. Mi robili pod narkozą. Faktycznie przez kilka pierwszych dni po zabiegu twarz była strasznie popuchnięta. Bolało jedynie w momencie usunięcia sączków z nosa

Spoko, przeżyję.
mam w przyszłym tygodniu dwa dni szkoleń z geofizyki w Bielsku Dużym pod Grójcem

pytanie tylko czy jesteś przeszkolony z mechaniki płynów
w takich warunkach to niezbędna umiejętność

Już po operacji. Trochę hardcore, ale faktycznie większy ból to tylko wyciąganie tego badziewia z nosa....
Zaświadczenie o braku przeciwwskazań już mam więc teraz na najbliższym spotkaniu podpisuję kontrakt

Współczuję, widziałem brata po tej operacji. Teraz już z górki

Operacja była we wtorek po Wielkanocy a jeszcze mam lekko spuchnięte okolice nosa....

No to chopie gratki... I szykuj tam miejsce na zlota