quark777 napisał(a):
ciekawe ze nikt nie poruszył tematu " dlaczego mała porcja gyrosa tyle waży i czy nie jest to szkodliwe dla otoczenia ?"
a jak sie komu beknie po piwie to paczki fajek nie przebije

i od kiedy to w pijalce łąką pachnie ?
a niech sobie gyros waży tyle ile chce.... nawet jak jest z czosnkiem to tylko pachnie/śmierdzi*, jak ktoś beknie to też jest to tylko kwestia kultury i ew. chwila nieświeżego zapaszku
A z fajkami jest ciut inaczej - nie wiem czy sobie zdajesz sprawę że to odrobinę szkodliwe jest... i dopóki palacz sobie pali i nikomu tym nie wadzi to jego broszka, nic do niego nie mam, ale nie wiem czy słyszałeś coś o paleniu biernym ? I ja np. NIE ŻYCZĘ sobie być trutym bo ktoś lubi fajkę zapalić. Niech się buja na drzewo. A nieciekawy zapach ubrań jest sprawą uboczną, również niesympatyczną bo dosyć długo się utrzymuje i jest intensywny, nie jak zapach czosneczku do gyrosa czy beknięcie które szybko przemija....
A w pijalce... no cóż w tzw. pijalkach (w mojej nomenklaturze: mordownie) nigdy ładnie nie pachnie i ogólnie w większości przypadków jest niesympatycznie więc w takich miejscach nie bywam jak nie muszę. A lokale do zabawy dobieram sobie tak żeby zasłona dymna nie przesłaniała wszystkiego.....
*niepotrzebne skreślić
A kończąc temat fajek: w Białej nad Pilicą było super, z Basketem sprawdzaliśmy jak wartki jest nurt Pilicy, Kinyo zdecydował się tylko kostki zanurzyć

Kto nie był niech standartowo żałuje
