Chciałem Wam przedstawić mój samochód jakim jest Audi A4 B5 Avant.
Samochód sprowadzony z Niemiec w 2014 roku, z Niemiec bo niby tam są najlepsze samochody, ten był dowodem na to że g**no prawda, bo okazał się szrotem, ale niestety, większość już ogarnięta..
Rok: 1998
Silnik: 1.9 TDI 110PS
Przebieg jak kupiłem 280 tyś (realny z 600 pewnie

)
Wyposażenie:
- Klimatronic
- Centralny
- Domykanie szyb z kluczyka
- El Szyby
- El Lusterka
chyba wsio..
Jak go oglądałem go to wszystko było okej, po za zderzakiem połamanym i lakierem w macie

Po polerce i woskowaniu:


Na swoich blachach już:










Następnie wymieniłem:
- Kompletny rozrząd
- Wymienione filtry, olej, płyny
- Wymieniony akumulator Forse
- Pomalowana ramka grilla
- Wymienione tarcze Bosch i klocki ATE
- Wymienione wycieraczki na płaskie Bosch
- Wymieniony termostat bo niedogrzewał
- Wymieniony króciec wody
Następnie trochę pojeździłem i nadszedł czas na kolejne wymiany i niespodzianki:
Dokupiłem mu 16" z audi zeby troche lepiej się prezentował:




następnie:
- Wymiana tarczy tylnych na boscha z klockami boscha
- wymiana sprzęgła alternatora
- wymiana rolki napinacza
- wymiana filtra paliwa
- wymiana filtra powietrza
- Wymiana paska wielorowkowego
- Wymiana paska klimy
- Czyszczenie EGR
- Wymiana przegubu bo stukał sobie









oraz mycie silnika:

Trzeba było ogarnąć podświetlenie tablicy bo jakiś mech w środku był że ledwo świeciło, ogarniete:

Oraz wymiana zderzaka popękanego na idealny, wywalenie wycieraczki i anteny bo mam wewnętrzną blaupunkta schowaną w podsufitce








Następnie się trafiły tanio fele RH Ag cup 17" lecz chyba sprzedam je i wymienie na coś z ori Audi jakieś 17" lub 18" + gwint
wypolerowałem ranty w nich i narazie leżą:






wymienione fotele keirowcy i pasażera pasażera miał tprzetart bok a keirowcy był inn.. zmienione na jasne takie jak powinny byc:

drobiazg, podświetlenie zapalniczki bo nie dzialało:

No i zaczyna się..
Zrobiłem na liczniku 300.000 i zaczęły się problemy, a to z odpalaniem a to z mocą, aż nagle któregoś pieknego dnia jak jechałem, to samochodem nagle zaczęło telepać, wku***lem się, zrzucam wszystko i co co się okazało? tłoki popekane i jakiś idiota wcześniej składał tak rozrząd że tłoki o zawory tłukły zrobiłem generalny remont, dlugo się nie nacieszyłem bo ten silnik już od początku się nadawal na śmietnik i kupa kasy poszła w bloto, trochę zdjęć z prac:





Piękna głowica, przywieziona z planowania, szlifowania gniazd zaworów, wymiany zaworów, szklanek, wałka rozrządu itp itd..


Lecimy do kanału opuszcamy belkę, zwalamy michę i wywalamy tłoki:



i o to jeden przykład czemu to tak chodziło:

Kupione tloki z nowszego rocznika w stanie idealnym, wrzuciłem na nie nowe pierściony goetze:

Kolektor zaklejony cały był więc oddałem do piaskowania go:

I odrazu zaślepiamy egr:

Zakupy w biedronce:

i wszystko poskładane (nie miałem aparatu nie ma zdjęć z roboty

)


Teoretycznie nowy silnik, wszystko powinno być okej, odpalił wszystko jezdziło pięknie mocy miał dużo więcej nie jezdzilem szybko bo wiadomo nowy silnik pierścienie itp niech się to ułoży, i nagle przy powrocie z warszawy, prędkośc 90km/h zapala się kontrolka oleju zjezdzam na bok samochód gaśnie.
Telefon, linka 60km do domu, rozbieram miskę panewki się obróciły, nosz Ku**a !!
Silnik przez poprzedniego właściciela dostał tak po dupie że to jest poezja skoro takie rzeczy się działy...
Wywalamy, wszystko zdejmuję cały osprzęt i wyciągam słupek
kolektory, egr, turbo wyjęte:

Za co się tu wziąć.. hmm



Więc wyciągamy, wtryski, pompę:

I dalej odkręcamy wyciągamy....


został można powiedzieć sam słupek, teraz czekam na pomoc w wyjęciu jego...

Przyszła pomoc żeby wyjechać ze słupkiem więc go nie ma..

silnik cały poszedł na części, blok zostawiłem sobie, mam jeszcze sporo gratów do rozsprzedania z niego, panewki się posypały dokładnie na 2 korbowodzie nie zostało z nich nic..
nowy (używany) słupek z passata B5, sprawdzony przedewszystkim:
już trochę go poskładałem



No to wkładamy:

i siedzi..

składania, skręcania, podpinania kabli, wężyków itp ciąg dalszy:


i cały złozony odpalony



Wszystko robię sam u siebie w garażu, przy wyjomowaniu i wkładaniu silnika pomagał mi tato oraz brat, wiadomo sam nie podniosę i nie wsadzę go

Po złożeniu i odpaleniu wszystko okej, jeździ ładnie pięknie, tylko brzęczy mi osłona między skrzynią a silnikiem a jest dokręcone na ile się tylko da (a siłę do przykręcania mam)... oraz chyba uszkodziła się, któraś poducha lub coś bo przy ruszaniu bez gazu z samego sprzęgła telepie trochę samochodem, na dniach to muszę ogarnąć
Co zrobiłem odkąd kupiłem samochód i wymieniłem pisał nie będę bo by to zajęło pół strony.
Jak widać samochód był w stanie tragicznym, ale mimo wszystko udało mi się go ogarnąć samemu, co daje dużą satysfakcję oraz doświadczenie w niektórych sprawach...
Na dzień dzisiejszy jeżdżę samochodem ma się dobrze, tfu tfu, muszę ogarnąć przede wszystkim to szarpanie bo jest strasznie denerwujące bez gazu ruszam szarpie dam mu z 1200obr/m rusza ładnie, obstawiam którąś poduchę, pod skrzynią lub silnikiem...
oraz brzęczy mi ta osłona miedzy sinikiem a skrzynią, przynajmniej mam takie wrażenie, że to ona, jeszczę muszę dokładnie to sprawdzić, może wygięła się i szoruje o dwumas...
Plany jakie mam co do samochodu po za zrobieniem tych dwóch rzeczy:
- Wtryski 216-tki
- Program
Jeśli chodzi o silnik tyle starczy narazie, wygląd:
Korekta lakieru + Polerka
Gwint
Alu założyć te co mam + pomalować je, ew. sprzedać i kupić 18 Audi jakieś

Przyciemnić szyby tylne przednie delikatnie
Dach na czarno, lusterka na czarno
Pranie środka
Chyba wszystko

Zapraszam do komentowania jeśli jest co..
pozdrawiam
Przemek

Ps. dopiero po dodaniu tematu widzę że zdjęcia są za duże, następne będę zmniejszał
