.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam.

Mam problem. Jadąc sobie moim A6 z 2009 r. (3.0 TDI 240 KM), przy przebiegu 250 tyś km padł mi silnik. Coś pod maską strzeliło, pojawił się delikatny dymek spod maski, pojawiła się kontrolka czerwona awarii silnika, silnik się wyłączył i było po zawodach. Podczas transportu na lawecie pojawił się olej. Mechanik twierdzi, że silnik jest do wymiany (dziura w bloku). Mówi, że cyt: " - dziura w bloku. Jaka może być przyczyna i jaka jest możliwość naprawy i za jakie pieniądze?

Olej był dopiero co zmieniany, płyn w chłodnicy był. Czy rozrząd był zmieniany? Nie wiem.

Doradźcie.

Kuba

Dziury w bloku nikt łatać nie będzie. Drugi silnik to najlepsze wyjście, z tego trzeba odzyskać co się da i coś się zwróci. To drastyczny przypadek, ciężka awaria.


Pytanie co robić w tym przypadku, to coś jak pytanie w stylu: Czy jutro pójdę na potańcówkę, po otwartym złamaniu nogi.


Z robocizną zapewne dychę będzie kosztowało. Łagodnie.

Hmmm, nie dalej jak w zeszłym tygodniu, w olku C6 na którego się szykowałem stało się to samo - czyżby jakaś jaskółka wróżąca że jednak te starsze silniki to były lepsze
170k nalotu, auto z PL, ASO serwis - i dziura w bloku

ciekawe,
żeby korby wychodziły bokiem w tak młodych silnikach, lejący wtrysk i zatarcie czy olej z ropą ?

wtryski jak sciagniesz glowice to po tlokach bedzie widac

To przepraszam wtryski w BMK wytrzymywały 250-300k km, a w "poprawionych" poliftach 200k km nie dają rady?
Aaa kumam - poprawili, żeby ludzie za długo C6 nie jeździli i C7 kupili
Pie....lę idę do Toyoty, wezmę nowe Aygo z X-Shiftem na miasto, a na dłuższe wycieczki do garażu wstawię sobie RS6 C5