Temat nie aktualny ale info zawsze się przyda.
Na rok 2015r trzepanie na granicach do potęgi. Przez 10 lat nie miałem kontroli a ostatni kurs na bok. Z towarem poszło w miarę oki, musowo waga, i dowalili się do stanu technicznego. Do tego że mam przyrdzewiałe tylne hamulce. Nie szło wytłumaczyć Szwajcarskiemu celnikowi że latam praktycznie pusto i korektor hamowania nie dociska klocków. Wygonili z Policją Niemiecką na ścieżkę diagnostyczną. Auto przeszło ją pozytywnie. Pod eskortą Policji i przegląd w serwisie Mana zaliczony ale celnik dopatrzał się że nie ma pieczątki diagnosty..

Połaził podzwonil i puścił.
Nie wiem o co im chodzi ale trzepią strasznie od początku roku.
Winiety kupujcie TYLKO i wyłącznie w Szwajcarii, są prawie o połowę tańsze niż przed granicą. Kiedyś babka kupowała na stacji w DE i jak przeliczyłem to wyszło 280zł a normalnie kosztuje około 160zł.
Tydzień temu przywieźli mi auto z CH do naprawy. Chłopak lata tam raz w tygodniu. I też potwierdził zwiększone kontrole na granicy.
W rozmowie a fajnych przejściach do CH wspomniał o jednym. Gdzieś przez wioskę , jakiś mostek.
arthurr o Thaygen mu wspomniałem, powiedział żebym się tam lepiej nie pchał bo gorzej trzepią niż w Basel
resztę info opisał dobrze
arthurr