.: AUDI KLUB POLSKA :.

Jakiej firmy masz klucz?

Do dużych spraw YATO któremu nie ufam, a mniejszy którym świece szły to GEDORE - kolega z PESA Bydgoszcz podrzucił "na zawsze"
Tak - nie umiem, ale czy to komedia ? Po to jest forum by się człowiek czegoś dowiedzieć mógł Ja nauczkę już mam/miałem.

Ja miałem taki epizod w życiu, że pracowałem w fabryce silników przy linii montażowej.
KAŻDA jedna śrubka była dokręcana momentem, klucze sprawdzane były codziennie, średnio raz w tygodniu szły do kalibracji. Jednak w jakimś celu te klucze zostały stworzone?

Temat nadaje się do wątku uśmiechu ...
Dawno takich jaj nie widziałem ...
Dziwię się że Mały jest taki grzeczny i wam jeszcze ch... ze śmiechu nie nawrzucał...
Wstyd się przyznawać ...

Basket... jak Cię lubię... daj spokój. Mi do śmiechu nie było.
Co ma mały tutaj i jego "uje muje" ?

Myślę, że gdybyś był w podobnej sytuacji też byś zachodził w głowę - zrobione wszystko w/g zaleceń a mimo to nie zadziałało.
Mi niczego nie wstyd, nawet się przyznawać - zrobiłem najlepiej jak potrafiłem i wsparłem się wiedzą książkową, zabrakło mi może doświadczenia a może miałem pecha...
Skoro już kilka osób straciło gwinty w głowicach to coś w tym musi być prawda ?

Zauważyliście, że na tym forum każda dyskusja oprócz wątku śmiech i hydeparku nie ma sensu ?
Na innych zagłębiają się w szczegóły, analizują, rozwiązują problemy a tu... obśmiać kogoś kto świece w/g manuala wkręcił LOL.
Macie coś do powiedzenia w temacie to piszcie... z pełnym szacunkiem.

Ja swoje napisałem - nic do Ciebie nie mam, ale czasem trzeba zaufać własnemu instynktowi a nie manualowi ...
Wiele osób może się mylić - zwłaszcza w tematach moto , gdzie jest wielu samozwańczych specjalistów.
Przyznam że od kiedy mam prawko i samochody nigdy nie przydarzyła mi się taka sytuacja - zawsze świece i głowice dokręcam w/g własnego uznania z delikatnym spojrzeniem na SSP , ale podkreślam - delikatnym ...

Więc z mojej strony: zapraszam do hyde park-u.
http://www.audiklub.org/forum/viewtopic.php?f=25&t=96419&p=1648738&sid=ee5c5be57af68578c33db4a04b817cff&sid=3d027600fcf7f1b5278efe34cccb2478#p1648738

Ja najwidoczniej zbyt mocno zaufałem książkom.
Stworzyłem wątek po to by inni zwrócili uwagę bo nie każdy ma "fach" w łapach i czucie klucza.
No offence...

Tutaj się zgodzę, bo w warunkach produkcji taki klucz bardzo ułatwia montaż i skraca jego czas.
Czy nawet proces montażu można powierzyć osobie mniej wykwalifikowanej i masz pewność poprawności dokręcenia śrub.
Ale jak sam zauważyłeś rygor nad kluczami był , a i wszystkie gwinty pewnie byłe nowe i czyste. (no prawie )

Drookash tak na poważnie od mnie, bo problem używania klucza dynamometrycznego jest głębszy niż tylko wymiana świec.
I nie jest to takie oczywiste jak mogło by się to wydawać.

Mówisz ze dostałeś klucz używany od kolegi , a kiedy był ostatnio kalibrowany ?
Oczyściłeś gwint w głowicy ?
Skontrolowałeś gwint w głowicy gwintownikiem ?

Większość ludzi związanych z motoryzacją, których znam dokręca wszystko z ręki.
Powód jest jeden i prosty lenistwo . Każdy z nich doskonale wie jak takie klucze okrutnie mogą oszukiwać
oraz ile pracy trzeba włożyć, w czyszczenie żeby to miało sens.

Nie... bo ani w manualu NGK ani w Elsawin o tym nie wspominaja. Bosch tak... ale wkrecalem NGK.
Wowczas na nowej swiecy opor dokrecania wydawal sie wlasciwy.

Klucz kluczowi nie równy. Dokręcając głowicę zrobiłem sobie test, Gedore i klucza z allegro. Pilnowałem ilości obrotów i wyszła mi różnica około 45 stopni. nie mam takiego doświadczenia i nie wiem na ile jest to problematyczne jeśli się o tyle bardziej przeciągnie śrubę.

Szewek - gwinty oczyściłem szmtką na gwintowanym pręcie M8 - obwijam jak pochodnię i zawsze tym czyszczę otwór i gwint na tyle na ile się da. Gwintownikiem nie poprawiałem - za głęboko, ale jest to nawyk który mój kolega mi wpaja - on jest z tymi tematami na co dzień - pracuje na CNC i ma takie zboczenie zawodowe. Jak coś robimy to ma zestaw gwintowników prawie zawsze Ostatnio poprawialiśmy u niego w piastach - syf taki, że śruby się ledwo obracały ręką a po elegancko, lekko.
Klucz był świeżo po kalibracji - tam tego pilnują dość skrupulatnie. Dostałem praktycznie nowy.
WojtekB2 - jak dobra śruba i NOWA to spokojnie wytrzyma te 45". Najważniejsze to pilnować kolejności i dokręcić równo wszędzie.

Dobrze wiedzieć.. będę stosował. Pytanie co ze syfem który wpadnie do alusilowego cylindra ? :O

Nikt tu tego nie napisał = nikt tak nie robi?? Ja zawsze nowe świece ze zgniatalną podkładką wkręcam na dwa razy - dokręcam z czuciem tak żeby zgniotło podkładkę - popuszczam - dokręcam na gotowo. Wszystko z łapy, na czucie. Osobówki, dostawczaki (tak, tak, miewałem i mam benzynowe), motocykle... Zdarzało mi się przy wymianie świec stwierdzić zbyt lekkie dokręcenie, "moje" świece nie puściły nigdy Aaa, i żadnego gwintu też jeszcze nie udało mi się uszkodzić...

Drookash wasze przypadki wykręcania,czy wystrzelenia świec to chyba "wyjatki" od reguły .

Aż u siebie w v-ce się poświęciłem i sprawdziłem jak się mają
Ale u mnie to chyba ciśnienie doładowania nie pozwala się im odkręcać

Ja osobiście wiem o jednym wystrzeleniu świec z silnika. Chłopaki poskładali sami motor i zaprowadzili do tunera.
Jak zaczęli kręcić to świece szybko opuściły pojazd. Dobrze że nikogo nie zabiło
Jak sie okazało chłopaki zapomnieli nieco odprężyć jednostkę .



Ja najpierw przedmuchuję przez otwór kompresorem dużym ciśnieniem ciekną sztyca , potem kręcę silnikiem bez świec,
Nigdy "jeszcze" nie udało mi sie porysować tulei.

wy tak sobie pitolicie o dynamometryku ??
Mały owszem kiedyś się tak robiło ale wtedy nikt nie wiedział co to "postarzanie" produktu
kurna wacek czasy poloneza się skończyły
vaga też nie używacie bo to kruca fiks elektronika kapitalistyczna i nam do szczęścia nie potrzebna ?
Też znałem typa który był mistrzem regulacji kamazów (miałem 3 - wszystkie sprzedane w złotych czasach do lasu ale mi dane było się pyrgnąć) i robił to ze stetoskopem w ręku i uszach oraz podstawowym zestawem kluczy

Ty Buba nie pier..l , bo ostatnio wycinałem ćwiartkę w BMW przy użyciu laserowej poziomicy/kontownicy itd., spaw tak się pokrył na nowym elemencie, że bym dwa dni z suwmiarką wyliczał tradycyjnie , a klucz z dynamem ostatnio używałem jak głowice w goldasie ściągałem, i to też ch**, bo powiem szczerze że po kluczu jeszcze zawsze sobie dygne te 5 mm zwykła przedłużką
http://www.gwc.pl/forum/viewtopic.php?f ... 0&start=15

Fach trzeba mieć w ręku nie w kluczu

Forum po to by móc się czegoś dowiedzieć...
Szewek - przypadków jest więcej ale nikt się nie pochwali...

Kolega Drookash ma rzeczowe posty i pisze z sensem , ja mu daje rękę do góry, chciał zrobić tak jak książka pisze a to się ceni bo mało kto tak robi, jak można podważać klucz dynamometryczny,wiadomo że jest potrzebny tylko za dobry trzeba zapłacić i tu leży problem

Nie umniejszam koledze, ale oprócz mądrych książek i cyferek na kluczu jest jeszcze coś takiego jak doświadczenie praktyczne. tego się nie da wyczytać. Da się nauczyć - drookash już ma to doświadczenie w kwestii dokręcania świec i nikt mu go nie zabierze