.: AUDI KLUB POLSKA :.

W każdej chwili jestem gotowy na wyzwanie i do sprawdzenia, zresztą jechałem w towarzystwie kilkunastu klubowiczów na zlot i tankowaliśmy wspólnie nasze Niuńki więc mogą potwierdzić .... a co do bajkopisarzy, myślę że pomyliłes z forum dla wędkarzy, gdzie każy łowi taaaaaaaaaaaką rybę .
Staram sie tankować gaz na Shell-u, lub na stacjach sprawdzonych w moich okolicach i po roku jazdy mało kiedy wychodzi poza 10l a nie mam żadnych magnetyzerów itp.
Podoba mi się Twoja wypowiedź krychu, cyt. "...możesz nie wieżyć ale mnie to .... "

tak dario bo przy tych predkosciach sie trzymam na trasie.......
140-160....
bo nie o to chodzi zeby jechac na 5 biegu 50km/h
tylko o to zeby jechac równo.....bez gwałtownych przyspieszeń i ja akurat jak juz sie rozpedze to staram sie trzymac 140-150......160 tylko jesli z daleka widze ze bede wyprzedzał to płynnie przyspieszam.....

ja w ten sposób jezdze w trasie.....w miescie za to juz inaczej.....i tutaj pali 12-15 w zależności od stylu.........czasme przypie...... a czasem ciagne do 3 tys i nastepny bieg...

Mi przy takiej jeździe pali 10-11 litrów sprawdzone. Pozatym na gazie nie może Ci mniej palić niż na benzynie. Ja mam katalizator sprawny, oponki 205/60/15, chyba że jeżdzisz autostradą 100km, trzymasz stałą prędkość.
Wypada mi tylko pogratulować.
Pozdrawiam

z reguły jest pusto bo jak jade to raczej mało jest aut tylko tiry..... bo wole jezdzic koło 4-5 rano w trase......

no i tak jak mówi trzymam stała predkosc 140-150 km/h 160 gdzie trzeba ale tez niecisnac........ 10-11 w miescie mi pali przy odpowiedniej jezdzie......

pozatym powiem ci ze duzy wpływ na jazde ogolnie ma cisnienie w oponach. sugerowane to 2,2 i 2,3 ja jezdze z przodu 2,6 i tył 2,5

i powiem ci ze odkad zwiekszyłem cisnienie w oponach spalanie spadło o około 1-1,5 litra na 100 km. to samo jest z uzywaniem nawiewów , itd........

2,3 cisnienie to jest zalecane przy pełnym obciążeniu a na pusto podają 1,8.
Jakbym jechał sam, bez bagażu, o 4 nad ranem i bez włączonych świateł ze stałą prędkością 130-140 po pustej drodze to może by mi spalił 8,5 gazu?...

Chopy... a ja mam prośbe.... powiedzcie mi cos ciekawego o motorze ABK... z tego co wiem i widze jest 25 KM silniejszy.... ale co dalej? jest tak samo niezawodny jak ABT czy ma jakis feler?

PS. Pisze w tym topicu to nie chciałem robic off topa.... ZA utrudnienia przepraszam....

"200 i dalej gaz" jak to ktoś tu napisał włóżmy gdzieś między Andersena i braci Grimm
u mnie jest 175km/h, 10,5-12l gazu w trybie mieszanym(mieszkam 40 km od miasta), gaz Lovato ze sterownikiem BINGO,
a tak już nie w sprawie silnika to w moim 14latku wymieniałem ORYGINALNE(14 letnie) silentblock wahacza, poduszki ławy zawieszenia z przodu, pasek rozrządu źle założony przez patałąchów z Belgii(założyli z pominięciem sprężyny napinacza-napięli go na mimośrodzie-jak mówię PATAŁACHY- a pasek swoją drogą taki sam jak wstawiłem DAYCO-tylko tamten miał oooo nadrukowane, a mój nie miałem przedtem XXXXXXXXX i z silnikeim 800ccm pali ło mi toto 8-9l gazu!!!!(qrde!!)

słowem ja jestem ze swego nierdzewnego samochodu BARDZO zadowolony, a jak to w życiu bywa : są lepsze, ale nie dla mnie~!!!bo dla mnie mój jest naj...naj...naj...pozdrawiam

tez tak uwazam ABT to naprawde zajebisty samochód.....tylko zawsze pozostaje niedosyt

@kevin co do kosztów ww. przez Ciebie części to niestety nie pamiętam, ale polecam napinacz SKF=taki sam jak oryginalny(u mnie stary znowu miał oooo a ten wstawiony przeze mnie -już nie)a paseczek oczywiście DAYCO=taki sam jak oryginalny-jak pisałem ceny nie pamiętam bo kupywałem wtedy coś jeszcze ale to było coś ze 100parę zł powodzenia!

Makaon -ile kosztowało Cię grzebanie w przednim zawieszeniu? U mnie fachowiec powiedział że trzeba tam wymienić właśnie te poduszki i w ogóle parę elementów gumowych (chyba wszystkie) i ponieważ trzeba sporo przy tym podłubać to 500zł sama robocizna a ze wszystkim co najmniej 700zł. Trochę mnie zdziwiło więc chcę się upewnić co na to inni.

hmmm no nieźle sobie policzył......

ja sie mierze z zamiarem wymiany jeszcze amorków i sprężyn....

hmmm no nieźle sobie policzył......

ja sie mierze z zamiarem wymiany jeszcze amorków i sprężyn....

Człowieku mam takie ABT w roczniku 94 bardzo ale to bardzo zadbany i powiem Ci że moim zdaniem chodzi super Gazik założyłem dobry ale za grosze II gen. w porównaniu do IV gen. Bryczka jest komfortowa silniczek pracuje cichutko i równomierny moment robi swoje Oczywiście są lepsze tylko za jakie pieniądze, pozatym ABT nie jest równe ABT jeśli chodzi o zużycie silnika/osiągi i generalnie odczucia jazdy a wiem bo jak kupowałem to przymierzałem się do różnych. Ososbiście polecam dla kogoś kto nie ma dużo kasy a chce sobie fajnie pojeździć

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów

Człowieku mam takie ABT w roczniku 94 bardzo ale to bardzo zadbany i powiem Ci że moim zdaniem chodzi super Gazik założyłem dobry ale za grosze II gen. w porównaniu do IV gen. Bryczka jest komfortowa silniczek pracuje cichutko i równomierny moment robi swoje Oczywiście są lepsze tylko za jakie pieniądze, pozatym ABT nie jest równe ABT jeśli chodzi o zużycie silnika/osiągi i generalnie odczucia jazdy a wiem bo jak kupowałem to przymierzałem się do różnych. Ososbiście polecam dla kogoś kto nie ma dużo kasy a chce sobie fajnie pojeździć

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów

@ramon ja należę do grzebaczy i robiłem to sam więc kosztowało mnie to tylko parę browarów i mnóstwo frajdy!
najfajniej mi się zmieniało tuleje wahacza -jakieś 1,5 - 2 godzinki=4 browary(najmilsza i najbardziej bezproblemowa robota z wszystkich moich poprzednich aut)
następnie(niestety nie razem z wahaczami-polecam wymianę łączoną wahacze+belka zawieszenia)belka zawieszenia-tu było gorzej bo na początku robiłem sam, ale belka jest deko za duża jak na jednego człowieka więc zaprosiłem kumpla w sumie razem z łażeniem po browary, kumpla itp 4-5 godzinek=4+4browary(dla kumpla)
jeżeli masz jakiś kanał i niestety praskę do wyciskania i wciskania silentblocków i poduszek- polecam do samodzielnego wykonania(nie zapomnieć zaznaczyć położenie końcówki wahaczy, bo rozjedzie siępochylenie kół!!!)zamiast praski może od biedy być mocne imadło(o wiele gorzej)ale nie przymocowane do stołu
pozdrawiam!

Makaon coś Ty, ja raz w życiu widziałem swój samochód od spodu właśnie ostatnio u tego mechanika...

Ramon1 na twoim miejscu jak bym mial kanal lub do niego dostep, czas i kogos do pomocy to bym ci radzil zrobic to samemu, zawieszenie nie jest trudne (bo to zawieszenie, gdzie wszystko widac z zewnatrz rozumie jak by byl to gaznik). Trzeba miec troche sily, cos w stylu WD-40(od bidy plyn hamulcowy), troche kluczy i jakas prase( moze to byc lewarek hydrauliczny podparty o jakas futryne w garazu). A pozniej jak nie bedziesz pewien dobrego ustawienia zawieszenia to smigaj do mechanika ustawic zawieszenie za 50-75zl wiecej nie dawaj. Ja ostatnio wymienialem lozyska bez uzycia prasy, tylko przy pomocy lewarka i nie bylo za duzych problemow z wsunieciem nowego lozyska do piasty i co najwazniejsze nie zaplacilem 130-160 za wymiane, a w tym przypadku to ok.30min dlubaniny i podstawa to dobry klucz do odkrecenia polosi.

Niskie koszta utrzymania. Dynamiczny to on jest pod warunkiem ze nie zchodzisz z 3 tys obrotow. Silnik ten potrzebuje obrotow zeby ladnie jezdzic.